reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Dziewczyny, do tej pory nie wczytywałam się w alergiczne posty, więc pytam od nowa - jak się diagnozuje alergię u dziecka? I za jakim powodzeniem?
Kuba od dawna miał taką suchą kaszkę na udach, ale że nie stosowałam żadnych nawilżaczy, to uznałam, że to od tego. Ale jak w połowie listopada zaczął brać antybiotyki jeden za drugim, to na udach i pod kolanami wyskoczyły mu szorstkie, suche, czerwonawe plamki. Pediatra nawet ich nie obejrzała, tylko z góry założyła, że to uczulenie na antybiotyk. Ale antybiotyków Kuba nie bierze już trzy tygodnie, a plamki złączyły się w jedną wielką plamę i chyba zaczynają swędzieć, bo Kuba zaczął się drapać w nogi. Rzadko bo rzadko, ale jednak. No i ta sucha bezbarwna kaszka zaczyna się pojawiać na brzuchu.
Pojawienia się zmian nie łączę z wprowadzeniem mleka krowiego, bo w czasie mi się to nie zgadza. Poza tym Kuba miał 2 tygodnie przerwy w jedzeniu mleka krowiego, a w tym czasie zmiany i tak się nasilały.
Nie wiem, jak miałabym znaleźć alergię pokarmową, bo Kuba je właściwie wszystko.
Kosmetyków ani chemii do prania też nie zmieniałam od baaardzo dawna.
 
reklama
Babyduck, plamy tak szybko nie schodzą, alergen wypłukuje się z organizmu nawet do miesiąca, słyszałam od kilku osób, że Augmentin uczula, mój mąż dostał po nim drobnych plam na skórze, potem dowiedzieliśmy się, że dziecko znajomych też miało taką reakcję po tym antybiotyku. Nie wiem jak jest z testami, bo nie robiłam, wystarczą moje obserwacje, za to sąsiadka robiła swojej roczniaczce i nie wyszło uczulenie na mleko, zmieniła Pepti na zwykły Bebilon i mała mimo braku zmian na skórze zaczęła mieć brzydkie, śluzowate kupki ze smużkami krwi, w niemowlęctwie jej mama z tego powodu musiała trzymać dietę, mimo, że skóra była ok, po odtsawieniu młoda piła Pepti. A Lenka ma suche plamy na udach, stopach, i rączkach od białka krowiego, dalej ją niestety uczula, jak się nasila to dodatkowo ma łuszczącą skórę na pośladkach, tak że cały czas musimy uważać na to co jemy, czytać składy itd, robiłam próbę z naturalnym jogurtem bez dodatku mleka w proszku i też niestety lipa. U nas najfajniej natłuszcza i łagodzi świąd Cetaphil Restoraderm, jak widzę, że ją bardzo swędzi to daję Fenistil w kroplach. 21 stycznia idę na szczepienie (3 tygodnie czekania na wizytę :wściekła/y:) pod warunkiem, że nie dostanie znowu kataru od zębów, to się może czegoś dowiem, wcześniej pediatra się dopytywała, czy robiłam próbę z białkiem krowim.
 
Cisza... pojedyncze głosy...

U nas spokojnie, po świętach Zosia szybko się odnalazła, chociaż wyjazdy do rodziny Ją trochę rozregulowały. Wiadomo, spanie w innych porach i warunkach, jedzenie różnych nowych rzeczy, ludziska którzy chcą Ją nosić na rękach i "coś" od Niej chcą. Ale z grubsza nie ma co narzekać:) nie było tak źle. Bardziej dziwne było dla Niej to że jednego dnia jesteśmy w domu, drugiego znowu niania, potem znowu my... Ale wszystko wraca do normy, koniec dni wolnych!
Zosia nadal nie chodzi sama, trzymając się za palec nawet biega, ale sama nie ma odwagi ruszyć. Owszem, raz na parę dni zdarza się Jej przejść kawałek powolutku, ale widać że boi się okropnie. Wiem, uspokajałyście mnie i nawet sama wiem że to może potrwać, ale i tak mnie trochę dziwi, że ten stan utrzymuje się już prawie dwa miesiące.

babyduck trzymam kciuki żeby wysypka mimo wszystko szybko zeszła i nie było to nic poważnego.
 
Długo mnie nie było... wypadłam z rytmu:/
Melduję że u nas bez większych zmian:-) ale na okrągło Tymek jest chory! ciągle smary, kaszel itd. :eek:
Wczoraj skończył brać antybiotyk i teraz muszę odczekać żeby na szczepienie w końcu pójść.

Ostkapa spokojnie nabierze pewności to ruszy sama:-) ciesz się jeszcze tym stanem bo mój jest nie do zatrzymania:-D
 
Ostkapa - moja też nie chodzi tylko czasami stanie. Póki co czekam, ale już wszyscy mnie pytają czy chodzi, a jeśli nie to dlaczego itp. Czasami mnie to wkurza.

Moje dzieciaki też chorowały do końca grudnia. Można powiedzieć, że od maja do grudnia były cały czas chore z drobnymi przerwami. Narazie zrezygnowałam z przedszkola starszego i mam nadzieje, że odpoczniemy chociaż na chwile od chorób. :no:
 
Cieszcie sie poki nie chodza i nie uciekaja wszedzie :szok: ja moja musze trzymac jak wyciagam drobne zeby do wozka w supermarkecie wlozyc... Pare razy uciekla mi do srodka i musialam biegac miedzy regalam i lapac... Na chodniku tez biega jak szalona. Smiesznie wyglada bo nawet 80cm jeszcze nie ma :D taka malusia
 
Cześć dziewczyny :)

Cisza jak po smierci oragnisty ;-)

Dobra trzeba odświezyć watek, wyłazić z krzaków :-)

Przepraszam, ze sie nie odzywalam. Pochłania nas mieszkanie, opieka nad Franiem (to ja), mój mąz wraca do domu o 19 :szok: , wiec łapie małego i poświęca mu czas jaki pozostal do snu. A potem padam ja, poczatki ciazy i senność. Biore zastrzyki z Clexane, by nie dopuścic do obumarcia zarodka. Walczymy dalej o rodzeństwo, zobaczymy co będzie :)

pozdrawiam Was

No i mój Franek tez nie chodzi. Często staje na środku pokoju krzycząc bysmy Go podziwiali. Prawa jedynka i dwójka w natarciu, więc maruda niesamowity, a noce nie wspomne :(
 
Kruszka gratuluję ciąży i trzymam kciuki, żeby było wszystko ok :-)
U nas chyba dwójki na dole będą szły, bo dziąsła podpuchnięte i mała ma gorsze chwile. Nauczyła się wchodzić na schody i ciągle próbuje nowej umiejętności, coraz więcej słów próbuje powtarzać. Cieszę się też bardzo, bo coraz lepiej nam idzie odpieluchowanie, może do wakacji się uda, na chwilę obecną są suche nocki, tylko muszę szybciutko po spaniu wysadzać, w ciągu dnia nie zawsze dobrze odczytuję jej sygnały, że chce siku, ale daje się wysadzać i moczy troszeczkę średnio 1 pieluszkę dziennie, nawet jak jedziemy na krótkie zakupy i odebrać siostry ze szkoły to wraca z suchą pieluchą, czyli czeka na nocnik a kupki mamy opanowane już dawno :-)
 
reklama
Kruszka gratuluję :) tak sobie myślałam kiedyś o Tobie właśnie w kontekście nieobecności na forum i rodzeństwa dla Frania ;-) Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze i że czeka Cię nudne i przewidywalne do granic możliwości 9 miesięcy :-)

Basia gratuluję odpieluchowania. U nas niestety regres się nie cofnął i wróciliśmy do pieluch całkowicie. Zaniedługo spróbuję znowu, ale na razie jeszcze mały ma napady histerii przy próbie wysadzenia :(
 
Do góry