reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Ilussion i dobrze, ze nie masz wyrzutów. To społeczeństwo trzeba czegos nauczyć.
W sobote wybrałam się z mężem na ostatnie zakupy do Auchan własnie. Od jakiegos czasu chodził sam, ale że jestem juz e terminie to pomyśłałam, że mi nie zaszkodzi a co najwyżej może cos przyspieszyc. Troche nam sie zeszło bo powolna jestem:tak:. Nie było duzych kolejek, ale udalismy sie do kasy pierwszeństwa. Tam kilka osób z pojedyńczymi rzeczami. Uznalismy, ze poczekamy, ale strasznie nas rozmieszylo jak ludzie poodwracali głowy gdy podeszlismy:-D. Mrugnełam do męża i przeszłam na druga strone, tam gdzie patrzyła kobieta przed nami. Reakcja natychmiastowa: bach głowa w druga stronę. Trochę się usmielismy po cichu. Maz zobaczył, ze dwie kasy dalej bedzie szybciej i tam poszliśmy:tak:. Gdybym była zmeczona to pewnie nic by mnie nie śmieszyło, ale to południe miałam całkiem fajne, więc tylko ucieszyłam sie, ze maz w końcu uwierzył w to, że ludzie nie chca "nas" zauważać:-)
 
reklama
aaminka Gratuluje ślicznej córeczki :)

taycia wiem co czujesz ponieważ po wyjściu ze szpitala z synkiem dwa dni później wylądowałam w szpitalu miał zapalenie płuc!! w szpitalu już załapał.... to było straszne 3 tyg z takim maleństwem spędziłam na oddziale.
Trzymajcie się

a mnie dzisiaj strasznie krzyż boli.... ja już nie dam rady:( chce już urodzić!!!!
 
ee tam kasy pierwszeństwa to nic. Wyobraźcie sobie, że wymyśliłam sobie w sobotę podróż autobusem do miasta. Wsiadłam do autobusu z moją córką, wzięłam ją bez wózka, bo doszłam do wniosku, że w sobotę o godz. 11 będzie miejsce aby z dzieckiem usiąść. W jakim ja byłam błędzie, nie dość, że nie było miejsca, to ludzie patrzeli się na mnie jak na kosmitę. :eek::eek::eek::eek: Miałam takiego nerwa, że aż zbluzgałam jedną kobitę, co wielce udawała, że mnie nie widzi, a wsiadała ze mną na przystanku i ostatnie wolne miejsce zajęła. Nie dość, że tłum ludzi, to jeszcze gapią się na Ciebie, depczą Ci po stopach i szturchają Twoje niespełna 3 letnie dziecko. Baba dostała taki ochrzan ode mnie, że zrobiła się purpurowa, ale i tak nos schowała w gazetę, bo po co ustępować miejsca kobiecie w ciąży z dzieckiem. Uwierzcie mi, że jeszcze jakby same dziadki siedziały, ale nie nastolatki, które jadą sobie połazić po galeriach z nudów.

pati_pati mnie wczoraj tak bolał krzyż, dzisiaj już mi trochę przeszło, ale kręci mnie dziwnie w podbrzuszu...
 
Aaminka gratulacje, mała jest prześliczna!!!

Illusion, Kruszka niewiele nam zostało już, ale znam to uczucie, kiedyś opisywałam zachowanie ludzi właśnie przy kasie pierwszeństwa, też omijam "TE" kasy i idę tam, gdzie mniej ludzi, ale lubię się podrażnić - podejść, przystanąć na chwilkę, spojrzeć każdemu z kolejki w oczy :) teraz to mnie to już bawi :)
 
ilusion no właśnie, czemu zmienili Ci termin zdjęcia pessara?

ilusion, młoda mamusia i kruszka ludzie są ślepi na kobiety w ciąży, od zawsze było to wiadomo, ale jak się jest samemu w błogosławionym stanie to irytuje to jeszcze bardziej. Ja ostatnio byłam w Biedronce, zobaczyłam ze tłum ludzi stoi przy dwóch kasach to postanowiłam poczekać z boczku na panią kasjerkę żeby otworzyła kolejną kasę. Oczywiście nie tylko ja wpadłam na ten pomysł, ze mną stała kobitka z jedną jedyną rzeczą (winem). Ale postanowiłam jej nie przepuszczać, niech się coś babsztyl nauczy. Jak tylko kasjerka podchodziła do kas, spojrzała na mnie i powiedziała do którego numeru (kasy) podejść. A ten babsztyl z tym jednym winem chciał mnie wyprzedzić.... zachowałam spokój, ale oczywiście byłam szybsza:-) Stała potem za mną i wzdychała, fukała jak to jej się śpieszy a ja tylko czekałam żeby się coś odezwała, oj to wtedy bym jej posłała. A mój mąż miał z tego wszystkiego niezły ubaw, na koniec stwierdził że z kobietami to lepiej nie zadzierać, a już z ciężarną to w ogóle:-D
 
No tak dziewczyny, wieśniaków nie brakuje. Tak normalnie olałabym tą sytuację, ale że jeszcze małpa otworzyła do mnie buzie, to powiedziałam sobie ooooj nie! Autobusami nie jeżdżę, ale ludzie w sklepach też nie patrzą i jadą wózkami wprost na mnie, tak jakby widząc mój brzuch widzieli poduszkę od której się odbiją. Ja tam się staram nikomu nie wadzić, ale nie! to JA mam im ustępować przejścia i może jeszcze czerwony dywan rozwinąć, bo oni jadą z dużym wózkiem, a ja z małym. Zaznaczam że jak nie miałam brzucha, to nikt nie wjeżdżał na mnie wózkiem, ciekawe :p.
Siaalala no niewiele czasu zostało, ale bezczelność ludzi zostanie :)

ostkapa lekarz stwierdził, że w moim przypadku lepiej jak będę miała go dłużej, tym bardziej, że Mała jest faktycznie mała, a skoro już tyle wytrzymałam to 2 tygodnie mnie nie zbawią :)
 
Ostatnia edycja:
Kasy pierwszeństwa to zło. Samo podejście do niej do niczego nie upoważnia, bo nagle wszyscy ślepną. A jak się poprosi o umożliwienie skorzystania z pierwszeństwa, to patrzą wilkiem, bo jak tak się można wpychać. Jeden jedyny raz miałam miłą sytuację w markecie. W Biedronce stałam w kolejce i pani kasjerka sama mnie wypatrzyła i zaprosiła do przodu. Bardzo miłe zaskoczenie, muszę przyznać.
W środkach komunikacji miejsca ustępują panie po 45-tce albo młode mamy. Wstyd mi za moje pokolenie. Babki siedzą i nic nie widzą, dopiero starsze panie, które same są zmęczone albo jadą z siatami ustępują miejsca. Kiedyś usiadłam obok staruszki, a ta zaczęła mnie przepraszać, że nie ustąpiła, bo nie widziała. Tylko, że to nie ona powinna ustępować, tylko kilkoro młodych ludzi siedzących naokoło. :no:
 
Kasy kasami, autobus - ok, a co powiecie na to, że mnie w 9mscu ciąży nikt nie ustąpił miejsca w poczekalni do lekarza ginekologa? Mało tego! Zostałam zignorowana gdy tylko weszłam na korytarz, bo "wszystkim się spieszyło" i kobiety, które tam siedziały (stare prukwy w większości) zaczęły się nerwowo rozglądać i czytać plakaty na ścianach, grzebać w torebce, jedna wyjęła telefon. Gdy zapytałam kto ostatni do położnej żadna nie raczyła odpowiedzieć, dopiero odezwała się jedna kobietka, która nawet nie wiedziała, że przed wizytą wchodzi się do położnej do pokoju i tam ona wyszukuje karty pacjentki/zakłada kartę, przeprowadza wywiad. Ta babka była pierwszy raz tam i to ja jej wytłumaczyłam co ma zrobić i gdzie iść, a ona mnie przepuściła w kolejce. Jedyna na 7 czy 8 bab, gdzie połowa próbowała się wepchnąć bez kolejki. Ludzi się kultury nie nauczy, mi nikt nie musiał nigdy mówić, że ciężarnym, osobom starszym, o kulach, kobietom z dziećmi ustępuje się miejsca w autobusie czy w kolejce ale jak widać nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Podczas ciąży wielokrotnie spotykałam się z życzliwością, ale znacznie częściej -niestety- z buractwem!
 
Gratuluję nowym mamusia!

Witam się poniedziałkowo. Ojjj jakoś mi dziś od samego rana ciężko:eek: Dziś widziałam się z ciocią moją i na dzień dobry powiedziała mi że daje mi jakiś tydzień na rozpakowanie. Może ma rację bo coś zaczęłam puchnąć:eek:
Powiem wam, że w naszym kraju poziom kultury osobistej jest poniżej zera:crazy: Wstyd mi czasami za obcych ludzi. Ja siedziałam ostatnio w kolejce do gina- było nas chyba 10 i położna przyprowadziła kobietę w wieku ok.70 lat. Ta kobieta niedosłyszała, była panicznie wystraszona i do tego kompletnie bez bazy. Myślicie, że któraś wpadła na pomysł żeby przepuścić tą panią w kolejce? a może zwolnić jej miejsce siedzące? Absolutnie nie! Ja byłam chyba 5 do wejścia i mówię żeby przepuścić tą panią. A wszystkie te baby na mnie! Miny takie jakbym im największą krzywdę zrobiła. Zaraz fukania, szepty... coś okropnego:szok: A tylko ja z tych kobiet byłam w widocznej ciąży! No wstrętne babsztyle. Oczywiście pani położna się bardzo ucieszyła że zareagowałam i zaraz wprowadziła tą biedną kobietkę do gabinetu. Brakuje słów...
 
reklama
Jejuśku jakiego ja mam nerwa, myślałam, że dzisiaj dostanę kaskę, bo chciałam córcię na zakupy wziąć, a tu du.pa. Już mam takie nerwy, bo zawsze pieniądze miałam kilka dni roboczych po ukończonym zwolnieniu, a nie kilka tygodni :eek::eek:
 
Do góry