reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

reklama
nasze maleństwo też październikowe...
ale w naszym przypadku zdecydowali o tym lekarze, w kontrolnym badaniu usg przy błahym badaniu przepływów wyszło, że mała okręciła się pępowiną 3 x wokół szyji... no i zostałam już w szpitalu na kontrolne badanie ktg, a następnego dnia już mała była z tej strony brzuszka (cc)

pierwszą noc przespała,opiekowały się nią położne, ja poszłam po maleństwo rano, cały dzień było ze mną, była bardzo spokojna, jeszcze nie za bardzo głodna, ale karmiłyśmy się piersią, trochę mnie niestety pogryzła, ale już jest oki,

wyszłyśmy do domu baaaaaardzo szybko, bo mała się urodziła w czwartek w południe, a w sobotę po południu już nas wypisali, w ogóle dla mnie to był szok, że tak szybko...

miałam straszny zastój pokarmu, coś okropnego :( nic nie pomagało, laktator ręczny nic nie dał rady odciągnąć, kupiliśmy w desperacji elektryczny i też kapało dosłownie po kropelce, po prostu koszmar, nie życzę tego nikomu! Jedyne co to mała potrafiła mi trochę ulżyć, bo bardzo silnie ssała i chwała jej za to! Były u mnie 3 połozne, jedna stwierdziła, że laktator do kitu, druga jak zobaczyła, że elaktrycznym nie idzie to też załamała ręce i zaczęła mi masować piersi (KOSZMAR!) stwierdziła, że ujście kanalików obrzęknięte, dlatego nic nie leci, trzecia następnego dnia rano przyszła tylko chyba po to żeby mnie pocieszać, że mam wogóle mleko po cc... też nic nie zdziałała, w końcu zadzwoniliśmy do prywatnej konsultantki laktacyjnej - i ona pomogła, a może już samo przechodziło...jednak wierzę, że to jej dobre rady podziałały na moje zastoje, a przede wszystkim na moją psychikę i na szczęście przeszło jak ręką odjął!

no i jakoś coraz lepiej nam się układa i wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku i wczoraj też już większe odwiedziny rodzinki zaliczone, dzisiaj niestety ze względu na pogodę wózek tylko przy otwartym oknie i się hartujemy :)
 
Ostatnia edycja:
aaminka jejku jaka ona jest cudowna!!! śliczna :)

Ja się chyba zaczynam serio nakręcać na poród i w ogóle żeby już w końcu zobaczyć moje dziecię... a świadczą o tym moje sny. Wcześniej tak nie miałam, ale od paru dni co noc śni mi się moja Mała. Mimo że nie przeżywam na codzień tego, że to już zaraz. Mało tego, do mnie to nawet nie dociera. Czuję się jakbym miała przed sobą jeszcze strasznie dużo czasu, jakby dopiero połowa ciąży za mną była.

Ostkapa ostatnia to zapewne będę ja, chyba że się ruszy po 14.11 jak już w końcu pozbędę się pessara i będę mogła być niegrzeczna:p
 
ilusion jak będą Ci zdejmować to będziesz już w 39 tc, zatem jest duża szansa że wcześniej się coś ruszy:-)
esmeralda wiem, wiem ze może różnie być:-) ja jutro wchodzę w 38tc...
 
reklama
Narzekałyście jakiś czas temu na ludzi, że nie chcą zauważać kobiet w ciąży. Szczerze mówiąc wcześniej jakoś mało mnie to obchodziło, w końcu ciąża to nie choroba i ogólnie uważałam, że jakieś specjalne traktowanie jest mi niepotrzebne... do wczoraj... kiedy to podjechałam sobie do sklepu sieci Auchan po zachciankowy sok marchwiowy. Wiadomo jak to w takim sklepie, bramki przy wejściu otwierają się automatycznie i albo ja miałam pecha albo Pani przede mną. Dodam że szanowna Pani szła wraz z mężem, córką i małym dzieckiem na rękach. Zachciało jej się w tym przejściu stanąć i wkładać wnuka do wózka towarowego. Cóż... nie dość, że wybrała sobie trochę niewygodne miejsce na ową czynność, to jeszcze jej wyrafinowany tekst w moją stronę spowodował, że po prostu musiałam wybuchnąć... a wszystko dlatego, że dotknął ją kawałek mojego płaszcza kiedy przechodziłam obok, korzystając z miejsca, które łaskawie zostawiła dla innych przechodzących. Usłyszałam bardzo niemile wypowiedziane "gdzie z tym brzuchem się tak pcha"... miała kobieta szczęście, że jej w pysk nie dałam, a została tylko zbluzgana od stóp do głów, bo byłam już tego bliska. Dlatego szczerze wolę jak ludzie nie zauważają "brzucha". Zastanawiałam się potem czy to było właściwe, że mnie to tak zdenerwowało, ale skoro do tej pory nie mam wyrzutów sumienia, to chyba dobrze :-) 

ostkapa a miało być w 36-37 :p kłamcyyy:p
 
Do góry