Skoro dobry znak to u mnie będzie wszystko w porządku, bo jem za 3 słonie, jestem co chwilę głodna i wczoraj mój A., jak byliśmy na mieście zjeść to powiedział na serio: weź sobie do domu te resztki i tak zaraz będziesz głodna
. Trochę dziwnie się poczułam, zwłaszcza, że naprawdę dużo wcinam i wiem, że ma rację. Wracamy z obiadu do domu a ja po chwili... zjadłabym coś
i tak codziennie.
Mnie po białym serku ostatnio było strasznie niedobrze i nawet nie mogę o tym myśleć
Najgorsze jest to, że chcę zapchać nudności, a w domu pustki w lodówce i muszę czekać na A. aż wróci z zakupami...
Leika, ja też tego nie uważam za postęp, ale pewnie skoro tak robią to mają jakieś powody. Ja wierzę z całego serca w zachodnią medycynę po tym, jak teściowa przechodziła nowotwór w Polsce i powiedzieli jej, że jest bez szans, a w Szwajcarii zoperowali ją od razu. Ona wyszła bez szwanku, a koleś operowany w PL z większymi szansami na wyjście z tego wyszedł z paraliżem twarzy. Stąd też moja decyzja na poród w prywatnym szpitalu, nawet jeśli będziemy musieli się zapożyczać na to.