reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2010

reklama
Hej dziewczyny!
Jestem u rodziców do przyszłej soboty. M dziś wrócił do Wawy, bo jutro do pracy.
Co do fotelika to my nadal w nosidełku, choć Olkowi coraz mniej się to podoba, bo nic w nim nie widzi. W ogóle jak jeżdżę z nim gdzieś dalej to wybieram taką porę żeby spał, bo inaczej jest dramat. Wyje po prostu i nie da się jechać. Jeszcze w naszym dużym samochodzie jest znośnie bo sporo widzi, ale w małym jest masakra. Jak wracałam z nad morza to wył dwa razy po 2 godziny. Jak stawałam ( było to średnio co 15-20 min) to było wszytko oki. Jak z powrotem do auta to ryk. Strasznie się wtedy umęczyłam. Nad morze jechałam w nocy, więc przespał całą droge.
Lasotka jak maść majerankowa nie pomoże to polecam krople Xylometazolin 0,05% ( ten słabszy roztwór). Naprawdę pomagają.

Byliśmy z rodzicami w Puszczy Solskiej ( jeździmy tam co roku). Wyobraźcie sobie, że ktoś wyrzucił do rowu przy drodze 3 szczeniaki.Spędziły tam 2 dni. Cudem nie wpadły pod samochód. Kilka samochodów się zatrzymywało i tylko padały komentarze, że takie słodkie, że biedne, że bezduszny człowiek wyrzucił i odjeżdżali. Nikt nie chciał im pomóc. Ja nie potrafię patrzeć obojętnie na coś takiego. Postanowiłam je ratować. Przekonywałam tatę ( bo mamy nie musiałam), żeby pozwolił mi je zabrać do Lublina i zatrzymać na kilka dni, żebym mogła poszukać im domu. Jednak po dłuższym zastanowieniu i rozmowach z bliskim stwierdziłam, że to trochę bezsensu, bo mieszkanie rodziców + 3 (pewnie zarobaczone) szczeniaki brudzące wszędzie + wszędobylski Olek to nie jest dobry pomysł. Do domu ich zabrać nie mogłam, ale zostawić też nie. Podzwoniłam po znajomych. Szczeniaki przygarnęła moja koleżanka, która mieszka na wsi. Obiecała rozdać je dobrym ludziom. Jednego sobie zostawi. Więc tak psiaki z pod ukraińskiej granicy przejechały prawie pod Warszawę. Najważniejsze, że są już bezpieczne. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy wyrzucają bezbronne zwierzęta na pewną śmierć.
Poza tym wypad bardzo się udał.
 
Hej:)
Ja tylko na chwilke.

Dziewczynki które mialy chłopców nie chcecie odsprzedac ubranek po maluchach??
Wczoraj przejzalam ubranka po Marice i myslalam ze cos znajde dla synka ale okazalo sie ze jest bardzoo malo tego wiec zaczynam zakupy:)



Asia i pytanko do Ciebie mam do sprzedania kombinezon rózowy, Mariczka w nim chodzila jakies 3 miesiace. Nie chciałabys ?:)
 
Violet dzięki za propozycje, ale mam sporo ubranek po bratanicy ( takich dziewczęcych). Jeszcze tego wszystkiego nie przeglądałam, jak mi będzie czegoś brakować to dam znać. Jeśli chodzi o kombinezon to Oluś chodził przez pierwsze miesiące w takim niedźwiadku. Dla dziewczynki też będzie ok.
Pozdrawiam.
 
Violett ja myślałam o sprzedaży ubranek, bo mamy strasznie dużo, ale może za jakiś czas zdecydujemy się na 2 dziecko i dopiero wtedy zobaczę czy będzie chłopiec czy dziewczynka i dopiero wtedy sprzedam....w sumie mam dość dużo ubranek białych, więc i na dziewczynkę i na chłopca się przyda....
 
U nas z ubrankami jest też tak że moja siostra jest w ciąży, kuzynka męża też. No i my też planujemy dalsze powiększanie rodziny więc na razie nie sprzedaję
 
reklama
Violett ja bardzo chetnie sprzedam ubranka po moim synku. Wlasnie mialam sie zabrac za wystawienie ich na allegro. Rzeczy sa naprawde dobrej jakosci, wszystko kupowalismy my, czyli nosil je tylko moj syn. No i jest z grudnia podobnie jak Twoj synek:tak:
 
Do góry