Witajcie laseczki
Ja po kolejnej dwutygodniowej przerwie melduje sie cala i zdrowa. Niestety, jeszcze nie zdazylismy podlaczyc neta (przeprowadzilismy sie do nowego mieszkania 15 lipca) i czasem uda sie jakos ''na lewo'' zalapac od sasiada
ale slabo chodzi i tylko mnie nerwica strzela jak mi sie 5 min. strona laduje...
Nowe mieszkanko jest super, kupa miejsca i wielki balkon, dwie lazienki i dwie sypialnie. Zobaczymy tylko ile czasu bedzie nas stac zeby w nim pomieszkac
Poki co nie ma problemu bo oboje pracujemy i jest troche oszczednosci, ale jak na macierzynski pojde to sie troche ukroci z mojej strony... Heh, ale raz sie zyje, najwazniejsze jest tu i teraz, no i to co zesmy zbudowali.
Z mezem uklada mi sie super, zreszta od 7 lat bez zmian, ciagle za nim tesknie jak tylko go nie ma i czekam powrotu z pracy kazdego dnia.
Z dzidzia wszystko w porzadku (mam nadzieje). Rosnie jak szalona, bo brzuch mam jak pilka teraz, zwlaszcza jak sie objem i opije, robi sie wielki i twardy, coraz ciezej wiec sie ruszac i coraz wiecej chce sie lezec, zreszta u was pewnie tak samo...
W poniedzialek jade do Polski na 16 dni
moje dluuugo oczekiwane wakacje, nie moge sie doczekac zeby wszystkich zobaczyc, zwlaszcza rodzicow. Pewnie beda w wielkim szoku jak zobacza moj brzusio
Bede miala trzecie USG, kilka podstawowych badan, ale zbyt duzo nie zdaze zrobic. Chce wypoczac od pracy i nie brac za duzo na glowe.
Pierwsze kilka dni spedze u tesciow, potem pojade do siebie, pod koniec pobytu dojedzie do mnie maz, bo niestety ni dostal wiecej wolnego. Mamy tez wesele w Polsce w tym czasie, wiec nie moge sie doczekac polskiego jedzenia i zabawy.
Niestety, nie zdaze was poczytac, nie mam cierpliwosci przegladac podstronek, poczytalam kilka ostatnich komentarzy. Witam zatem nowe listopadowki,
Mamulicy gratulucje blizniakow, to musial byc wieeelki szok
Anadri dlaczego depozyt kosztuje 3000 funtow? U nas sie placi tyle co miesieczny czynsz, czasem troszke wiecej, ale wciaz to ok. 800 funtow, ale 3000? To chyba za jakas wille... Mieszkanko musicie znalezc, musisz myslec o dziecku i jak nie masz sterylnych warunkow, to nie powinnas ryzykowac. Zreszta masz jeszcze 3 m-ce zeby sobie sprawy poukladac, rozumiem jednak wasze nerwy, bo sami mieszkamy za granica i wiem jak to czasem wyglada, zwlaszcza ze zazwyczaj wali sie na glowe wszystko na raz... Powodzenia jednak zycze.
A teraz moze mi pomozecie. Dziewczynki, jade do Polski tylko na urlop, zbyt duzo rzeczy nie nakupie bo nie ma jak zabrac samolotem... co powinnam kupic, chodzi mi o rzeczy typu tantum rose itp. ktore beda potrzebne po porodzie? Wiekszosc rzeczy bede kupowac tutaj, ale nie wszystkie leki maja odpowiedniki...
Poza tym skad wiadomo czy sacza sie wody plodowe? Czy to sie czuje, czy sprawdza na usg? Skad tez wiadomo ze ma sie skurcze? Jakiego typu i gdzie sie pojawiaja?
Nie chce tez za duzo szperac w necie bo tylko mnie to bardziej stresuje. Kolejne wyniki badan, zle wiesci i to, co moze sie przypaletac... Tutaj (w Szkocji) nie robi sie tylu badan, wiec nie chce sobie potem wmawiac ze cos mam albo czego mi brak. Poki czuje sie dobrze, powinno byc wszystko okej....
Przepraszam za te chaotyczne wypowiedzi, ale nie mam zbyt duzo czasu zeby napisac. Jzk zdaze przed wyjazdem to dam jeszcze znac .
P.s. co sie dzieje z Klaudzia? Jakos nie sluchac jej ostatnio...
Buziaki dla was wszystkich i trzymajcie glowe do gory, nie dajmy sie zwariowac.....