reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Gawit - no tak teraz w przychodniach pełno ludzi bo znowu ludziska chorują. Ja na szczęście mam u siebie przychodnię bardzo małą i tylko jeden lekarz przyjmuje, ale to co najważniejsze, że udaje mi się zdobyć skierowania i tyle. W przyszłym tygodniu sobie pójdę i będę żebrać heh ;)

Z tym śluzem dziewczyny myślę, że nie ma co panikować. Każa kobieta ma inny śluz i jego kolor nie musi oznaczać jakiejś infekcji. Śluz płodny też ma każda inny, jedni maja wodnisty inne typowe kurze białko. Ja zawsze śluz miałam o odcieniu żółtawym. Najważniejsze, że nie ma plamienia i tego trzeba się trzymać. Grzybica zazwyczaj też daje inne objawy, śluz jest serowaty (biały) no i swędzi czy boli. Tak więc spokojnie :)
 
reklama
Dziewczyny mi sie wydaje ze z tym becikowym to lekarz prowadzący po prostu wypisze nam w odpowiednim czasie odpowiednie zaświadczenie, nawet jeśli do lekarza zgłosiło w 11 tygodniu a nie w 10. Nie wydaje mi sie żeby robili z tego powodu jakies problemy. Z tym becikowym to chyba chodzi o to ze odpbierały je kobiety które wogóle o siebie nie dbały i wogóle do lekarza nie chodziły i teraz takie głupie zasady wymyślili. :baffled:
 
Dziewczyny boli mnie kość ogonowa :-( i nawet nospa nie działa :-( dużo leżę, odpoczywam, a i tak boli :-( Bardzo się martwię :-( a jeszcze wczoraj tak się cieszyłam, że oprócz piersi, to nic mnie nie boli! a tu masz :-( i jedni mówią, że to nic, a drudzy, że to nie dobrze :-( ale wiecie takie osoby jak ja, po przejściach już zawsze będą się martwić!
Pozdrawiam serdecznie .
 
Gawit - przykro mi, że masz takie dolegliwości a przez to zmartwienia.:baffled:..Na twoim miejscu zadzwoniłabym do lekarza, w każdej chwili masz do tego prawo. Nie wiem, może jakiś ciepły okład Ci pomoże na ten kręgosłup?
Widzisz każdy ma jakieś swoje bolączki. Ja zauważyłam, że coś mnie kuje w prawym boku pod żebrami i czasami ten ból jest dość silny, ale pokuwa czasami i przestaje. Nie mówiłam o tym lekarzowi, ale też o tym myślę.
Ja nie wiem jak my przetrwamy to 8 miesięcy...cholera człowiek z nerwów to prędzej na zawał zejdzie niż urodzi...:crazy:
 
hej dziewczyny... Ja duphaston mam brac do 12t, a luteine do 16t, a jak skoncze brac duphaston mam miec jakies zastrzyki co tydzien. Nie wiecie moze co to za zastrzyki?
Moj maz juz sie cieszy, ze znow bedzie mnie kul, :(
Najwazniejsze jednak, by fasolka rosla zdrowo, nie?
 
Dziewczyny boli mnie kość ogonowa :-( i nawet nospa nie działa :-( dużo leżę, odpoczywam, a i tak boli :-( Bardzo się martwię :-( a jeszcze wczoraj tak się cieszyłam, że oprócz piersi, to nic mnie nie boli! a tu masz :-( i jedni mówią, że to nic, a drudzy, że to nie dobrze :-( ale wiecie takie osoby jak ja, po przejściach już zawsze będą się martwić!
Pozdrawiam serdecznie .
gawit, ja mam dokladnie to samo, no moze troche wyzej niz kosc ogonowa, ale co do joty taki sam bol - nic nie pomaga..... ponoc tak moze byc przy tylozgieciu macicy, ale u mnie nic takiego nie stwierdzono, wiec juz nie wiem.....
 
Dzieki dziewczyny za odpowiedź. Może lekarz coś mi jeszcze powie, ale to dopiero w poniedziałek. Macie racje, za 8 miesięcy możemy byc jednym wielkim zamrtwieniem;-) A z tego, co mówia kolezanki, po porodzie wcale nie przestaniemy się martwić o swoje skarby. Głowa do gory, inne dają radę to i my damy:-)
 
Mirian jak leżałam w szpitalu, to dostawałam jakieś zastrzyki(co 3 dni jeden), wiem, ze były na podtrzymanie ciąży, ale nie pamietam jak się nazywały. Nie były bolace, ale dostawalam tez rozkurczajace, te bolały jak ch....Ja mam przepisana luteinę dopochwowa, a ty?
 
Przypomniało mi się te zastrzyki to Kaprogest(nie wiem czy tak sie pisze). W karcie poszpitalnej na pewno mam zapisane, ale karta na gorze, a po schodach nie chodzę, jezeli nie muszę:-) Poczytałam też, że luteina dopochwowa podraznia pochwe:-(, wiec może od tego- biore ja juz 10 dni.
Dobra uciekam, ale sie rozpisalam. Pozdrawiam
 
reklama
hej dziewczyny... Ja duphaston mam brac do 12t, a luteine do 16t, a jak skoncze brac duphaston mam miec jakies zastrzyki co tydzien. Nie wiecie moze co to za zastrzyki?
Moj maz juz sie cieszy, ze znow bedzie mnie kul, :(
Najwazniejsze jednak, by fasolka rosla zdrowo, nie?
te zastrzyki to może kaprogest? to też progesteron, tylko ponoć silniejszy niż duphaston czy luteina.


gawit, ja mam dokladnie to samo, no moze troche wyzej niz kosc ogonowa, ale co do joty taki sam bol - nic nie pomaga..... ponoc tak moze byc przy tylozgieciu macicy, ale u mnie nic takiego nie stwierdzono, wiec juz nie wiem.....
też nie mam tyłozgięcia macicy! ból jest jakby trochę mniejszy! pocieszam się tym, że bolą mnie piersi i mam mdłości. za każdym razem jak zaczynam się martwić, to mnie mdli, jakby dziecko chciało mi powiedzieć "matka nie świruj jest dobrze".
A jeszcze dziś w nocy miałam straszny sen, ale pewnie dlatego, że za dużo myślę o złym, a jeszcze wczoraj dostałam wiadomość o koleżance, która umiera na raka i nie ma dla niej nadziei, a ma dopiero 23 lata! Ja wierzę w cud, bo przecież cuda się zdarzają! rzadko, bo rzadko, ale może przytrafi się Sylwii?
 
Do góry