Jagoda to mialas niezle przygody, jak nie urzad skarbowy to glupie przepisy z makro!!! Do tego sklepu sie tak zrazilam ze hej!!! Moja mama nie byla w tym sklepie dluzej niz rok i wyrzucili ja z listy klientow! Nie rozumiem tego! Normalnie zmuszaja clowieka zeby u nich kupowal!!!Tutaj jest taki sam sklep tylko nazywa sei metro (ale to ta sama filiala) i my wchodzimy z dwojka dzieci! Ograniczenie jest tylko takie ze nie wolno z wlasnym wozkiem ale sa odpowiednie wozki w sklepie zeby dziecko wziasc ze soba!
Ciekawe kto im takie przepisy ustala! Ja bym w ogole chyba zrobila awanture na caly sklep i to centralnie do dyrektora sklepu!!!!
Ciekawe kto im takie przepisy ustala! Ja bym w ogole chyba zrobila awanture na caly sklep i to centralnie do dyrektora sklepu!!!!