reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Zadnej nie zycze mdlosci i wymiotowania, a jak juz jest to zeby szybko minelo. Ja w poprzedniej ciazy moglam wisiec na toalecie ale w tej juz nie bardzo bo moja corka raczej nie bedzie zainteresowana spedzaniem tam czasu ze mna tylko roznoszeniem domu. Wiec jak narazie zeby nie zapeszyc ok, oby nie przyszlo.
 
Ależ mnie wkurza brak suwaczków..... :angry::angry::angry:

Brzuch mam duży, bo jestem gruba :eek::confused2::-p

I nie rzygam w ciąży, ewentualnie mnie mdli. I nie chudnę ofkors. Choć przydałoby się :-p

Ja oczywiście na odwrót - musze zjeść, bo inaczej mi niedobrze. I ssanie w żołądku jest nie do zniesienia.

A jestem taka gaduła, że na pewno nie dotrzymam do świąt, żeby powiedzieć rodzinie. Pewnie wypaplę przy najbliższej okazji
 
Ja też mam bardziej mdlosci niż wymioty. To 4 ciąża i w żadnej jako tako nie wymiotowalam ale nie jednokrotnie jestem na skraju. Też przy 2 dzieci nie mam na to czasu. I o mdlosci schowka też można zapomnieć Jak się jest w pędzie życia codziennego. Im więcej mam czasu na siedzenie tym gorzej się czuje ;-) czasami właśnie najczęściej wieczorami już nie mogę, już mi słabo, niedobrze i poty zalewają. Wtedy lepiej się czuję jak położę się przy otwartym oknie. Dlatego wydaje mi się że to może być też kwestia zmęczenia.
 
reklama
Ja też mam bardziej mdlosci niż wymioty. To 4 ciąża i w żadnej jako tako nie wymiotowalam ale nie jednokrotnie jestem na skraju. Też przy 2 dzieci nie mam na to czasu. I o mdlosci schowka też można zapomnieć Jak się jest w pędzie życia codziennego. Im więcej mam czasu na siedzenie tym gorzej się czuje ;-) czasami właśnie najczęściej wieczorami już nie mogę, już mi słabo, niedobrze i poty zalewają. Wtedy lepiej się czuję jak położę się przy otwartym oknie. Dlatego wydaje mi się że to może być też kwestia zmęczenia.

No takie siedzenie i rozmyślanie o swoim stanie nie jest wskazane. Doszukujemy się wtedy nieprawidłowości, porównujemy itd. Tez jestem zdania, że lepiej sie czyms zająć. choć musimy pamiętać, że choc ciąża to nie choroba (NIE ZNOSZĘ tego zwrotu) to jednak STAN ODMIENNY. I dlatego musimy myśleć też o sobie. I odpoczywać! :tak:

Choć mnie trochę z tym ciężko, bo mam 2 maluchów, pracuje na cały etat i jeszcze dom do ogarnięcia..... Dobrze, że mama blisko - dziś idziemy do niej na obiad. Juz rano dzwoniła :-D Cóż za wspaniała instytucja - dziadkowie :happy::happy:
 
Do góry