cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
Emetofobia czyli lek przed wymiotami. Po krotce, ja mam tak że mogę się zmierzyć z czyimis wymiotami ale nie ze swoimi. Jak jest mi niedobrze to wpadam w mega panikę, mam napady paniki, jak tylko mam możliwość zwymioyowac to chodzę w strachu cały czas. Takie beznadziejne życie z tym jest bo wiadomo że to nie odłączna cześć życia a ja już wolę umrzeć niż wymiotowac. Same mdlosci też są ok jeśli ktoś mi zagwarantuje że nie zwymiotuje a tego mi nikt nie zagwarantuje więc chodzę w ciągłym stresie. Dla ludzi z boku wydaje się to dziwne nie dziwię się bo dla mnie też jest abstrakcja że ktoś ma inną formę fobii np agorafobie (lek przed otwarta przestrzenia) itp. No cóż takie życie.
Co do senność. Właśnie jeszcze tydzień temu spalam na stojąco, nawet cisnieniomierz kupilama a teraz wręcz odwrotnie. Mam sporo energii i mogę spokojnie funkcjonować od 8 rano do 24.
Co do senność. Właśnie jeszcze tydzień temu spalam na stojąco, nawet cisnieniomierz kupilama a teraz wręcz odwrotnie. Mam sporo energii i mogę spokojnie funkcjonować od 8 rano do 24.