reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

reklama
jagódka na czym polega ta hipoglikemia reaktywna...???? nie chce mi się czytać na google jak to wygląda u Ciebie...
a Twoja mama leczy się farmakologicznie czy musi brać insulinę???
czyli cukrzyca może być dziedziczna :-:)-:)-( kurcze nie fajnie
 
Dziewczyny poczekamy na Emyly i Szmaragd, póki co zarezerwowałam ten wózek.:tak:

Elza
cukrzyca bardzo często jest dziedziczona. Mama jeszcze farmakologicznie - ja tam samo (ale w ciąży nie mogę ich brać).
U mnie wygląda to tak. Na czczo mam niski cukier, wszystko jest ok, dopóki czegoś nie zjem. Po zjedzeniu u zdrowego człowieka trzustka wytwarza insulinę, transportuje go do komórek ciała i zbija cukier, do tej bezpiecznej normy. A u mnie trzustka dostaje sygnał, że zjadłam i cukier rośnie, więc zaczyna produkować insulinę, ale komórki ciała NIE WIDZĄ insuliny i nie wpuszczają jej do siebie. Przez to cukier nadal jest wysoki w ciele i trzustka dalej "myśli", że jest go za dużo, więc dalej wytwarza inulinę - gdy insulina jest już na niebotycznym poziomie komórki wpuszczają ją do siebie i cukier...spada na łeb na szyję:baffled: Wtedy mam objawy hipoglikemii - mroczki przed oczami, zaczynam się telepać, oblewa mnie pot, nie wiem co się dzieje i mdleję - mogę wpaść nawet w stan śpiączki - typowy dla cukrzyka który np. przedawkował insulinę, bo wziął ją bez kontroli glukozy. W ciągu kilku m-cy przytyłam 10kg - zawsze byłam drobna i do 20r.ż. trzymałam wagę na poziomie 45kg, mimo dużej ilości ruchu - zumba, basen, aerobik itp, waga stała w miejscu - a naprawdę jem raczej mało. Dopiero na lekach schudłam kilka kg i trzymałam wagę. Skończy się to - tak jak już pisałam - cukrzycą.
 
Na lekach jest w miarę ok.:tak: Poza tym wiem już kiedy cukier spada - zawsze zaczynają mi się trząść ręce i jakiś taki niepokój czuję, więc mogę w porę zareagować - napić się czegoś słodkiego lub coś zjeść, usiąść itp - kiedyś złapało mnie na treningu zumby, jadłam banana w trakcie zajęć w szatni:-D No i jak chcę schudnąć to przechodzę na dietę Montignaca i kg spadają, także nie jest tak tragicznie. Trochę lipa bo codziennie leki, które też mają swoje sutki uboczne - raczej nie mogę pić alkoholu, na początku żołądek mi wysiadał i ciągle miałam biegunkę po tych lekach.Ale bez leków jest bardo ciężko:-(, odpukać w tej ciąży póki co tylko dwa razy mi cukier poleciał, także jakoś wytrzymam.
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
Elza - współczuję wypadku synka - dobrze, że skończyło się na plasterkach :tak: i przykro mi z powodu twojej mamy :-(
Jagódko - to miałaś niemiłą niespodziankę w przychodni :baffled: dobrze, że w ciąży hipoglikemia ci się bardzo nie daje we znaki :tak:
Graza - ja wprawdzie nie za pierwszym razem cc, ale myślę, że dziewczyny mają rację, nie ma się czego bać, adrenalina popłynie w naszych żyłąch i damy radę :-D
My też małego będziemy mieć w sypialni, poprzednio z Ninką też tak mieliśmy i było ok :tak: to wygodne rozwiązanie, zwłaszcza przy karmieniu piersią.

Ja też się piszę na wózek dla Szmaragd jeśli tylko będzie chciała :-)
 
Do góry