szmaragd44
Zaangażowana w BB
Cześć dziewczyny,
bardzo długo się nie odzywałam. Miałam trudny czas. Urodziłam moją Halszkę za wcześnie. Miała 1800g i 45 cm, a ja przez kilka dni walczyłam o życie, bo okazało się, że nie mogą mi ustabilizować stanu po nagłym cięciu cesarskim. Przez 3 miesiące moja mała nie umiała jeść i nie przybierała na wadze. Ja odciągałam pokarm dzień i noc. A w między czasie ciągle wizyty lekarzy i rehabilitacja. Zapalenia piersi, grzybice i ciągle jakieś problemy. Sama nie dawałam rady więc trochę mieszkałam u mamy. Ojciec dziecka nie zainteresował się nim nawet po porodzie. Teraz wychodzimy powoli na prostą. Mała już je z cycka, choć też muszę dokarmiać i cierpi z powodu refluksu ,
jest wciąż malutka ale cudowna. Gratuluję wam wszystkim
bardzo długo się nie odzywałam. Miałam trudny czas. Urodziłam moją Halszkę za wcześnie. Miała 1800g i 45 cm, a ja przez kilka dni walczyłam o życie, bo okazało się, że nie mogą mi ustabilizować stanu po nagłym cięciu cesarskim. Przez 3 miesiące moja mała nie umiała jeść i nie przybierała na wadze. Ja odciągałam pokarm dzień i noc. A w między czasie ciągle wizyty lekarzy i rehabilitacja. Zapalenia piersi, grzybice i ciągle jakieś problemy. Sama nie dawałam rady więc trochę mieszkałam u mamy. Ojciec dziecka nie zainteresował się nim nawet po porodzie. Teraz wychodzimy powoli na prostą. Mała już je z cycka, choć też muszę dokarmiać i cierpi z powodu refluksu ,
jest wciąż malutka ale cudowna. Gratuluję wam wszystkim