Ewa trzymam kciuki, żeby w szpitalu się Wami dobrze zajęli.
Makota ja nawet nie miałam pojęcia o takich wkładach. Ale temat wód płodowych przeraża mnie bardziej niż sam poród. Dokładnie boję się, że gdzieś chluśnie jak np. będę stała w centrum handlowym. Ale poczytałam i ponoć jak się stoi to dziecko działa jak kurek i wtedy wody się tylko sączą a jak się leży to wtedy może chlusnąć. Mam nadzieje, że to tylko ew. popuszczanie moczu albo zmiana w śluzie.
)
Mój mały dziś kopie mi w prawe żebro od ramiutkiego rana, że w tym momencie już tak mnie boli, że cierpie. Ale nie będę się wygłupiać z paracetamolem. Szkoda, że zmiany pozycji, podskoki itp. na niego nie działają...
Co do remontów, mamy już wymalowany pokoik, w niedziele jedziemy wybrać meble, już nie mogę się doczekać aż poukładam wszystko w komodzie itp.
Makota ja nawet nie miałam pojęcia o takich wkładach. Ale temat wód płodowych przeraża mnie bardziej niż sam poród. Dokładnie boję się, że gdzieś chluśnie jak np. będę stała w centrum handlowym. Ale poczytałam i ponoć jak się stoi to dziecko działa jak kurek i wtedy wody się tylko sączą a jak się leży to wtedy może chlusnąć. Mam nadzieje, że to tylko ew. popuszczanie moczu albo zmiana w śluzie.
Mój mały dziś kopie mi w prawe żebro od ramiutkiego rana, że w tym momencie już tak mnie boli, że cierpie. Ale nie będę się wygłupiać z paracetamolem. Szkoda, że zmiany pozycji, podskoki itp. na niego nie działają...
Co do remontów, mamy już wymalowany pokoik, w niedziele jedziemy wybrać meble, już nie mogę się doczekać aż poukładam wszystko w komodzie itp.