reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

dziś kończymy 5 miesięcy

STO LAT

na temat wprowadzania nowości widzę że mam zupełnie inne podejście moim zdaniem na wszystko jest czas i pora .... a to co było kiedyś daje wiele do życzenia i w kwestiach karmienia wcale nie jest inaczej
uważam podobnie..
ja sie zdecydowalam na wychowawczy - nie mam co zrobic z dzidziem a do zlobka nie chce narazie dac, ztreszta czeka sie po rok czasu na panstwowy zlobek ;/

i tak masz szczęście, ze o państwowym możesz marzyć.. u nas nie ma żadnego..za to prywatnych jest jak grzybów po deszczu.. i koszt 1350zł za dzieciaczka do 1 roku życia i 1150 za dzieciaka powyżej 1 roku życia.. no ale jak mus to mus.. mały od września pójdzie i już..
Marzenka, odwazna jestes:tak:ja slucham lekarzy, moj jes alergikiem i na swoja reke nic nie kombinuje. Poza tym wszystko idzie na przod, tak jak ostatnio pisala Kkasiulka kiedys cesarek nie bylo, lazienek itd i czy to dobre bylo:sorry2:oczywiscie nie chce krytykowac jesli Klaudii nic nie jest to tylko sie cieszyc:-D
uważam podobnie, ale Klaudia to inna bajka, ta dziewczynka to skarb:tak: zresztą każda mama robi to co uważa za słuszne i najlepsze dla swojej pociechy..

Dziewczyny jak czytam o tych sztucznych mieszankach to dziękuję Bogu że karmię jeszcze piersią:tak: Któraś wspomniała (chyba Mateuszkowa) o kozim mleku. Mój starszy syn od 10 miesiąca jadł kaszkę mannę właśnie na kozim mleku. Mieszanek wcale. Tylko ja mam to szczęście że moja babcia hoduje kozę więc mleczko było;-) Kozie mleko nie uczula dlatego jest polecane. Al tak szczerze to pediatry nie pytałam o zdanie i jakoś starszy syn się wychował i powiem wam, że nie choruje (tfu tfu odpukać) i ma zdrowe ząbki:tak:

no cóż, mój mały ma uczulenie i na mleko kozie - sprawdzone na mnie, bo nadal pierś je.. ale jest cos takiego jak mleko ryżowe, fakt litr to koszt ponad 10zł, ale nie uczula i ma podobny smak jak mleko matki, więc jak bedziemy przechodzić to tylko z tym mlekiem.. a planuje w marcu/kwietniu małego odstawić od piersi

Idę dalej myć okna.

A u Was też tak wiało w nocy jak u nas? Normalnie wichura jakaś.
ja w sobotę umyłam 3 okna, jeszcze 3 zostały.. współczuję.. a nie wieje teraz u Ciebie?
w nocy myślałam, że dach zerwie..przez to mały niespokojny i jak obudził się o 3 to nie myślał spać.. masakra jakaś

Dziewczyny ile kropel DeViKapu dajecie przy piersi? Bo mi chyba coś się pomieszało. Mój Krzyś się turla. Po trzech dniach skoku chyba połączonego z poszczepiennym czymś Krzyś odkrył swoje nogi i jest szał :biggrin2:
mailuj, ja daję jedną.. super, ze Krzyś przeszedł kolejny etap :)

Hmm....A kto Ci powiedział, że kozie mleko nie uczula??????????? Bo to totalna głupota jakaś......Mleko to mleko - laktoza ta sama.....

Popatrzcie:

Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy i aktualnymi zaleceniami postępowania w alergii pokarmowej u dzieci mleko KOZIE NIE POWINNO BYĆ ZALECANE W UDOKUMENTOWANEJ ALERGII NA MLEKO KROWIE !
Mleka tzw. zwierząt kopytnych mają wspólne antygeny. Mleko kozie powoduje także niedobory kwasu foliowego i ma nieodpowiedni dla dzieci skład jonowy. Może to spowodować liczne powikłania.
W przypadku potwierdzonej alergii na białko mleka jedynym poprawnym postępowaniem lekarskim jest próbne włączenie mleka leczniczego z grupy hydrolizatów kazeiny lub serwatki (przykłady: Nutramigen, Bebilon Pepti, Bebilon Pepti MCT). Musi to być poprzedzone konsultacją z pediatrą, a mieszanki te są dostępne wyłącznie na receptę.
Pozdrawiam i życzę dziecku szybkiej poprawy!
Jarosław Kwiecień
Śląskie Centrum Pediatrii w Zabrzu
no i to by się zgadzało.. :(

em_ka - a co Ty myślisz, że na NK wrzucę zdjęcie swoich pośladków w rozmiarze XXL?? :-pJasne, że pokazuję to, na którym wyglądam jak człowiek. Mam nadwagę, sporą - muszę zrzucić 20kg żeby wyglądać tak jak 5lat temu..........
oj Kasia... pięknie wyglądasz.. jak Cię widziałam, to nie mogłam wzroku oderwać, ale głupio mi było tak patrzeć na Ciebie, naprawdę ślicznie wyglądasz i wiadomo każda z nas chciałaby mieć mniej tych kilogramów..

Dziewuszki a ja bym wszystko oddała za poród naturalny:tak:
/QUOTE]

hmm.. ja miałam poród naturalny i skutki niestety nadal są odczuwalne.. :(

no to narazie tyle..zabieram małego na sacer po osiedlu, bo później mi się nie bedzie chciało :) doczytam później
 
reklama
kkasiulka mówiłam ze kozie mleko nie uczula bo od znajomych wiem, że jak dzieci miały uczulenie na białko mleka krowiego to dostawały kozie i było ok.

Wiecie dziewczyny jak mówię żebym chciała rodzić naturalnie to chodzi mi raczej możliwość posiadania trójki dzieci bo po trzech cesarkach nie wiem czy zdecyduję się na trzecie (a tak chcieliśmy trójkę:-(). Boję się po prostu powikłań. Z porodu naturalnego znam tylko bóle porodowe, które w pierwszej ciąży niestety mnie zaskoczyły już w szóstym miesiącu:-(
 
Ostatnia edycja:
kasiulka - dzieki :):):):) zeby mi ":obce baby" mowily ze sa dumne no szczyt :p moze jakby wlasna matka to mi powiedziala a nie skwitowala tylko: ja tez rodzilam.. : to byloby lepiej :p
konwalianka - raczej watpie zeby maly sie zalapal do panstwowego, wkoncu 180 zl za miesiac to kuszace.. a dzieci jest duzo.. zostanie pewnie jakis klub malucha ale tu cena ok 900 plus wlasne zarelko ;/
beja - rozumiem cie, swiatelko dla twojego maluszka :*
 
doczytałam w końcu i parę rzeczy pamiętam ale przepraszam bo nie jestem już pewna co kto pisał:(
mateuszkowa ja też mogę się wypowiedzieć na temat cesarki.... a niestety tak rodziłam i innego wyboru nie miałam i nie będę miała... A tt, że i po tym i po tym można dojść pewnie do siebie szybko tak i po tym i po tym można mieć komplikacje... tobie się trafił kiepski poród naturalny, ale uwierz, że i cesarka może byc kiepska... ja przez tydzień nie mogłam normalnie się wypróżnić z żadnej strony i po 5 dniach to nie mogłam ani siedzieć ani leżeć ani nic... a uwierz mi, że mam bardzo wysoki próg bólu... Skarżyłam się w szpitalu, ale słyszałam tylko, że macica się obkurcza i dlatego nawet aż tak boli, a że doświadczenia w tym nie miałam to musiałam wierzyć... No i po tygodniu wylądowałam znowu w szpitalu po 1,5 doby bez moczu, 2 nocach bez snu i z brzuchem jak w 8 miesiącu ciąży... Panika w szpitalu straszna... W końcu po kilku ładnych godzinach badań, usg, 2 punkcjach i niestety bez dziecka karmionego piersią w tym czasie okazało się, że uszkodzili mi pęcherz moczowy i spiścili ze mnie ponad 5 litrów moczu przez brzuch... mało brakowało, a znowu wylądowałabym pod nożem, a co się później dowiedziałam, to że wszyscy się strasznie bali, że dostanę sepsy... A co było dla mnie najgorsze to, że następnego dnia przyszli do mnie z informacją, że już zamówili karetkę, i wiozą mnie do innego szpitala gdzie dziecko nie może ze mną pojechać... Dobrze, że udałó się bez sepsy i bez operacji ale przez 5 dni nie mogłam karmić po pewnym badaniu i jeszcze przez ponad 2 tygodnie musiałam chodzić z cewnikiem już nie mówiąc o tonach antybiotyków... ale rozłąka z dzieckiem była chyba najgorsza... więc uwierz mi, że to też może być straszne. Dodam, że drugi raz miałam brzuch tak otwierany i przy poprzednim razie dla odmiany została jakaś nie zszyta mała żyłeczka i dla odmiany krew mi się w brzuchu gromadziłą i wtedy musiałam być w trybie pilnym drugi raz operowana... Więc lepiej jeszcze to przemyśl... bo ja to niestety nie mam wyjścia i jeszcze raz właśnie tak będę musiałą rodzić...
Chyba Anula pisałą o noszeniu z nóżkami szeroko i nam też ortopeda tak kazał... tylko dziwi mnie info, że niby u dziewczynek inaczej... Nawet nosidełka czy chusty są tak robione żeby właśnie w pozycji "żabki" dziecko nosić...
I któraś z was pytała czy walka przy piersi może być reakcją na mleko i myślę, że zdecydowanie tak. I u nas chyba niestety to samo. Tylko ja próbuję jeść masło od piątku no i od wczoraj mała strasznie walczy przy cycu. Chce jeść ale po chwili krzyczy jakby czuła że to jej szkodzi... No i wczoraj pojawiło się zaczerwienienie na policzku ale do razna przeszło więc znowu zjadłam masło no i chyba znowu więcej krostek się pojawiło i znowu walka:( Chciałam się upewnić czy to to, ale chyba już dłużej małej nie będę męczyć....
Magia zostaw tych gości i wracaj do nas bo kogo ja mam się poradzić ad reakcji i alergi...
To się rozpisałam...
U nas w nocy tak wiało że spać nie mogłam i dzisiaj ledwo żywa chodzę... I na spacerze też tak mnie przewiało, ąe mam nadzieję, że nie złapię jakiegoś zapalenia uszu...
 
Mateuszkowa, ja z mieskiem dalam dopiero 2 razy ale nam lekarka pozwolila bo maly za tydz ma 5 mies, podobno gdy dziecko je 2 tyg warzywa mozna wporawdzac miesko, ja dalam zupke wrzywna z krolikiem i bylo ok, sama nic nie daje bo mam alergika ale skoro lekarz pozwolil;-)a co do porodu ja bylam pil ciazy na podtrzymaniu, pozniej leki sie nie wyplukiwaly i chcieli wywolac ale zaczelo sie samo, u mnie szpitalu nie ma znieczulenia, rodzilam 7 godz po czym miala byc cc bo mialam zielone, geste wody i tetno spadalo ale oxy przyspieszyla i sie udalo ale ciesze sie bardzo ze nie mialam cc, sama bym nie wydala na siebie takiego wyroku, dziewczyna ode mnie z sali miala i nic zrobic nie mogla musialam jej pomagac ale jak juz ja mialam miec nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby nie robili bo wtedy liczylo sie zycie malego ale gdybym miala wybierac to tylko sn
Basieniak, lekarz nie powiedzial ze dziewczynek nie trzeba tak nosic, odniosl sie tylko do chlopcow mowiac ze bardziej lacza nozki niz dziewczynki i tak kazal nosic
 
mailuj ja podaję 1 kapsułkę dziennie i brawo dla naszego zdolniachy :)no i wracaj już na dobre ;-)

o matko co to za debaty na temat porodów tak czy siak ważne że z dobrym skutkiem :tak::-D
 
Madzik wróciłam :-) A ile te kapsułki mają jednostek? Bo ja mam kropelki i nie mogę się dodzwonic do lekarki . A dyskusje o porodach.. Co człowiek to pogląd. Ja jak zwykle uważam, że nie ma co z siebie robić męczennic. Było , minęlo. Najważniejsze, ze szkraby zdrowe. A rozpamiętywanie zawsze się źle kończy ;-)
 
reklama
widzę, że na wspominki się Wam zebrało.. ja nie mam ochoty wspominać ani czasu przed porodem, ani samego porodu.. po prostu to jeszcze dla mnie za świeże.. mąż cos pobąkuje, ze drugie dziecko tak 2 lata przerwy co oznaczałoby że w przyszłym roku znowu mielibyśmy się starać o malca, ale dla mnie to nierealne.. przynajmniej narazie.. i owszem ma racje, bo za jednym zamachem dwójka dzieci lepiej się rozwija..ale ja jeszcze nie dojrzałam do tego.. ciąża dla mnie nie była łatwa, poród też, no ale wiadomo to pikuś, przy tym co przeżyłam po porodzie.. przez miesiąc lekarz walczył abym wogóle mogła jeszcze mieć dzieci! ale jak mówią.. czas jest naszym sprzymierzeńcem.. w końcu się zdecyduję, bo wiem na pewno, że dwójkę dzieciaków chcę mieć na 100%
 
Do góry