reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

o becikowym nie słyszałam żeby w tym roku ostatni raz wypłacali ale wszystko jest możliwe.:-(
Ja na zwolnieniu siedzę od trzeciego miesiąca ciąży miałam iść tylko na miesiąc bo się fatalnie czułam ale już tak chyba zostanie aż do rozwiązania tak na prawdę to nie mam ochoty tam wracać
 
reklama
Corin to faktycznie prorocze sny masz :szok: to ciekawe jaka to płeć jak każe mi lekarz ręce myć :-D
Na becikowym się nie znam więc ja napewno nie pomogę
wydrusia no niezłego masz gagatka w brzusiu :-D
 
Mailuj, bo to chyba 1000 zł jest, więc chociaż na większą część wózka starczy :)
Mimi36, ja to jeszcze mam taki głupi 9-godzinny system pracy, od 7.00 do 16.00, więc codziennie muszę o 5.00 rano wstawać. I szef mało wyrozumiały jest. Ale już niedługo :)
 
Ja słyszałam ostatnio o zwolnieniach lekarskich, że niby mają być tylko płatne 80% - bo przecież ciąża to nie choroba, itp. brednie.
No normalnie niech wszystko zabiorą.

Ja na zwolnieniu jestem od początku. Więc cały czas się obijam :-)
 
Z becikowym nie pomogę bo nawet się tym jeszcze nie interesowałam. Nie wiem co gdzie i jak.

Ja do pracy nie chodzę od 3 miesiąca i nie wyobrażam sobie teraz, że miałabym wrócić. Że już nie wspomnę o tych mrozach i dojazdach do pracy.
 
Mój gin jest trochę anty zwolnieniom,
ale wydaje mi się, że on ma trochę inne pojęcie o kobietach pracujących w ciąży: tzn, że jadą sobie na godz. 10.00 do pracy ciepłym samochodzikiem,do 14.00 popracują (bo kobiety w ciąży niby mają przepisowe 4 godz. przed kompem dziennie) i potem wracają do domku przed godzinami szczytu :)
A w rzeczywistości to trochę inaczej wygląda: pobudka o 5.00 rano, zimny, zatłoczony autobus- bez szans na wolne miejsce siedzące i 9 dziewięć godzin przed kompem... szara rzeczywistość :)
 
Orchidea
v4coxw.gif
 
Mój gin jest trochę anty zwolnieniom,

Mój natomiast jest pro zwolnieniowym lekarzem. Jak się dowiedziałam to sam narobił 4 dzieciaków, no i z tego co pamiętam to od samego początku na zarodek mówił "dzidzia" itp.

A w rzeczywistości to trochę inaczej wygląda: pobudka o 5.00 rano, zimny, zatłoczony autobus- bez szans na wolne miejsce siedzące i 9 dziewięć godzin przed kompem... szara rzeczywistość :)

Też tak miałam z pracą. Tylko że ja 8 godzin pracowałam non stop przed kompem, w trakcie nerwy żeby tylko szef się nie przyczepił. Trochę ponad rok temu mój nawet mi postawił ultimatum: albo zwolnienie się z pracy albo robimy dzieciaka i od razu na zwolnienie. Po urlopie macierzyńskim on nawet nie chce myśleć żebym tam wróciła.
 
reklama
Jestem ponownie, nici z załatwiania spraw bo nam samochód nie odpalił :angry: Szlag by to wszystko, a tyle planów mielismy na dzis.. :-(
Emkamek - gratuluję synka, i Tobie Veronique również :-) tal czułam, że jednak Ci zrobi to USG... Ale musiałaś miec niespodziewanke, fajnie tak ;-)No i mam nadzieję, że jezorek już nie boli ;-)
Ale macie dziewczyny sny, a Corin to juz w ogóle - prorocze normalnie :tak:Może jeszcze Ci się Corin przyśni co masz w brzusiu przed tym, jak lekarz odkryje.. Kto wie..
Mailuj - a jak tam Twoje cycuszki żyjące teraz w luksusie? Lepiej już? Powiedz im, że za takie porzadne wkładki to nie maja prawa się odzywać! :-D

Kurcze, mam nadzieje, że Mariusz za jakiś czas odpali ten samochód bo miedzy innymi mieliśmy na zakupy jechać - zarcie się skonczyło.... :cool:
 
Ostatnia edycja:
Do góry