puk puk...!! halo halo Brzuchateczki
madzia..super, ze dzidzia wszystko dobrze
miczka witaj
corin leż kochana i sie nie nadwyrężaj, oby ten ból przeszedł, mocno trzymam za Ciebie i malego dziabąga kciuki
katerina, wisienka..miałam sie odezwac jak wróce z tej komisja w ZUS-ie. no więc generalnie to był cyrk jakiś. weszłam do pokoju, siedziały dwie babki (wzięłam ze soba wszystkie papiery dot. ciązy, łacznie z kartą ciązy, wynikami itp.), przyitałam się, a jedna z nich mówi do mnie:
-ach to Pani naprawde jest w ciąży?
-ja

z lekka mnie zaszokowało to co powiedziala) i zdołałam tylko wykrztusić "tak"
-a w którym tygodniu?
- ja: koniec 18
-aha, to dobrze, to prosze chwilke poczekac na korytarz, zawołam pania za chwilke...
wyszłam - jeszcze w szoku, woła po chwili do srodka
-w takim razie prosze tylko podpisac, ze pani sie stawiła
ja: podpisałam, pozegnałam sie i wyszłam. koniec

babki nie chciały zadnych dokumentów, nic, one chyba naprawde myslały, ze może z ciąża to jakis przekręt. a ze na chłopskie oko widac, ze nie sciemniam, to dały mi spokój. wszystko trwało moze z 10 min. generalnie to paranoja jakaś, nie wiem, moze faktycznie miały przypadki, ze kobiety ściemniaja z ciąża i wolały to sprawdzić. Takze komisje mam z głowy. ciekawe kiedy teraz sie odezwą i znowu beda sprawdzac czy aby na pewno nie kręcę.oby nigdy
em_ka miłej znajomkowej imprezki zycze
madzia a ja tak jakos nie jestem przekonana do tych turystycznych łózeczek, sama nie wiem, ale mnie sie wydaje ze jak drewniane - to stabilniejsze - moze to mit, ale takie mam przekonanie. moze warto podpytac kogos kto takie stosuje i czy jest zadowolony, bo wyglada slicznie i cene ma dobra.