Hello,
Lekarka obejrzała, sprawdziła - węzły lekko powiększone, pewnie trzydniówka, okaże się jutro. Mam nie dopuścić do bardzo wysokiej gorączki. Na razie śpi, za chwilę się obudzi żeby dojeść.
Evelinka - jak tu do nas zaglądałaś, to wiesz, że walę prosto z mostu. Nie ma czasu na owijanie w bawełnę. Co do wagi - tu niczym się nie przejmuj, po prostu dobrze go karm - wiesz, bez niepotrzebnych kalorii i zapychaczy, typu kaszki, słodkie soki. I będzie OK. Co do spania.......Problem w tym, że z czasem będzie tylko gorzej. Nawet jeśli teraz może Ci nie sprawiać takie usypianie kłopotu, to za chwilę będzie. Nauczysz dzieciątko zasypiać samo, ale pod jednym warunkiem - musisz być na to zdecydowana i musisz mieć wsparcie - w mężu, dziadkach, opiekunce - w każdym, kto zostaje z Synkiem. Wszyscy musicie być przekonani co do słuszności tego, co robicie. Nie chodzi tu o to, że dziecko ma się wypłakać. Nie - wprost przeciwnie, ma czuć, że w razie czego przyjdziesz i pomożesz. Ja swojej starszej córce powiedziałam tak - miała skończone 5 miesięcy, za 2-3tg miałam wracać do pracy, zasypiała na rękach: "Maju, mama wraca do pracy, zostanie z Tobą babcia, która nie ma ani czasu ani siły usypiać Cię w ten sposób. Zobacz, tu jest Lumpek (którego jej kupiłam), to jest Twój rzyjaciel i on będzie z Tobą spał (śpi do dziś). Przytul się do niego, zamknij oczka i śpij. Odłożę Cię do łóżeczka i wyjdę, zawołaj mnie, gdybyś mnie potrzebowała, przyjdę, pogłaskam, utulam i znów Cię odłożę". Możesz mi wierzyć lub nie - ale dokładnie tak jej powiedziałam i dokładnie tego samego wieczoru nie chciała zasypiać na rękach. Miałyśmy wzloty i upadki, było raz lepiej raz gorzej, ale to procentuje do dziś. Nie raz płakałam pod drzwiami sypialni, gdy nie mogła zasnąć - bo odłkadałam ją, wychodziłam - gdy zapłakała - wracałam, pogłaskałam i do skutku. Nauczyła się chyba w ciągu jednego dnia. Nie zapomnę jak miała już tak ponad rok, chciała w dzień iść spać, to stawała obok schodów (wiedziała, że nie może na schody) i tupała nogami, żeby ją położyć. Jak miała 1,5 roku przeniosłam ja do osobnego pokoju, nie wiem kto się bardziej cieszył - my z mężem czy ona
Teraz okres świąteczny - to nie jest dobry czas na naukę samodzielnego zasypiania, poświęc sobie jeden, dwa dni tylko na to, ale musisz być zdecydowana i nie denerwować się na dziecko. Polecam książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać" (jest na Allegro)