reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

agatka no przynajmniej miałaś wyjście :-)
jedyneczka kochana robiłam morfologię Hb mam 13,5 wyniki jak z żurnala :-) No widzisz są ludzie którzy ci pomogą a są tacy co to tylko informują cię jak to im jest źle. fajnie, że masz takich teściów. Mojej teściowej nic nie grozi - ze względu na mojego M- Co do wyników to chyba jednak ten błędnik mi zwariował, nic dziwnego w takim kołowrotku.
eifl to widzisz ja mam taką ciocię (dziewczyny tu z bb znają opowieści o mojej niezawodnej cioci), niestety moi rodzice nie żyją ( a z mamą byłam bardzo związana to była anioł a nie kobieta). Co do jedzenia mnie się marzą różne różności bo ja w ciąży miałam cukrzycę ciążową, potem karmienie małej, teraz to, tak w skrócie mówiąc to ja prawie od roku jestem na diecie.
Z tymi włosami to masakra ja tez mam liche i wypadają, a moje dziecię też mały łysolek, więc obawiam się by do niej nie dołączyć, a wyniki mam ok.
Ja też ciągle moją podejrzewam o zęby a tam wielkie nic
kropa no to wszystko zależy czy ci bardzo przeszkadza, jak restrykcyjną musisz mieć dietę. Jak byłam w szpitalu była dziewczyna która poza dyskomfortem lekkim nie miała żadnych ataków. Jak się okazało że mam te kamienie to myślałam, że jak mała skończy rok to pójdę, a tu widzisz już nie dało się wytrzymać. A jak rozumiem, nie orientowałaś się jaki jest czas oczekiwania na operację. Powiem ci w zasadzie, ze ja dobrze się czuję ostatni przeciwbólowy dostałam we wtorek wieczorem (w pon operację miałam wieczorem, a w śr wypisali mnie) w domu też nic nie brałam i spoko, tyle, że słaba jestem i te zawroty ale to nie związane z operacją
Co do centyli to moja wagowo jest w 3 a wzrostowo w 10, także jak widzisz Twój Radko chłopak że hej. My też dajemy już żółtko, czytałam że najpóźniej od 7 m-ca właśnie i co drugi dzień połówka, dodaję do zupy mała wcina ładnie. Co do jogurcików to jeszcze nie dawałam jej żadnych ale pomału się przymierzam, tylko z tymi bez cukru to nie takie proste jak mówisz

Ogólny bilans: teściowa żyje, ja żyję, M żyje :confused2:
Czasem nie posiadam się ze zdumienia i dochodzę do wniosku - moja teściowa jest kosmitką (dobrze że M nie widzi co ja tu wypisuję, bo chyba by się ze mną rozwiódł). Ona przyjechała tu na wczasy, jedyne zadanie jakie przed sobą postawiła to noszenie małej ( a i tak potem mówi, że ją plecy od noszenia bolą). Wczoraj pani się rozsiadła a M robił mi kolację, potem zajmował się małą, ja zeszłam na dół a ona siedzi i ogląda tv wiec posprzątałam zabawki a ona się zerwała i.... poszła spać. Poszła spać przed 22-gą i wstała przed 9-tą i ona mówi że spać nie może. Tu nie chodzi o to żeby latała i robiła nie wiadomo co, ale ja dziś wstałam rano M mi przyniósł kanapkę do łóżka (żeby mi się tak w głowie nie kręciło). Jak wstałam rano schodzę a teściowa pije kawę, czyta gazetę ogląda tv - nie ma to jak pomoc teściowej.
Nastawiałam sobie pranie, wczoraj wprost powiedziałam, by ugotowała zupę więc gotuje, ciekawe co teraz na dole robi, bo ciza jak makiem zasiał - może czyta gazetę dalej, bo jej jeszcze pół zostało.
Ogólnie dziś lepiej się czuję to znaczy nie kręci mi się tak w głowie, dotarł dziś kubek ( w końcu) więc M dostanie 2 część prezentu walentynkowego - mam nadzieję, że będzie mu jeszcze bardziej głupio że nic dla mnie nie miał. Ale jest świnia, ale co tam
 
reklama
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr napisałam się skasowało... ok ja skasowałam, bo zamiast podkreślić nick, to sobie stronę odświeżyłam... muszę nad odświeżeniem umysłu popracować...
lecę od tyłu to co pamiętam
agatka_natalia- mnie się marzą oficerki, ale takie z wyższej półki, może kiedyś sobie takie sprawię, ale musiałabym pierw znaleźć bogatego kochanka.
tiffi- moja teściowa, widzisz, wyprawia Nince roczek... tak wczoraj zadzwoniła, żeby zapytać, czy już ma zamawiać mszę w kościele. Ja nie wiem, co będzie jutro, a ona już mi planuje życie za 5 m-cy. Dobrze w ogóle, że nas poinformowała o swoich planach...
kasiamaj- moja też się fascynuje kwiatkami. Jeszcze się nie przemieszcza, ale jak leżaczek za blisko stoi to wsza gniecie im liście.
eijf- u nas słoneczko świeci, ale jest mróz i silny wiatr. Ja już dzisiaj z małą nigdzie nie wychodzę. No ale czeka mnie wypad na pocztę, do apteki odebrać Niny maść do pupy i koleżanka mnie na kino namawia...
tweenie- ale sobie sprawiłaś dyliżans... Podziwiam Cię za to, że podjęłaś pracę... ja może i bym chciała, ale nie mam kwalifikacji, więc zostaje mi ewentualnie składanie długopisów.
kropa- no własnie Nina też jeszcze nie układa sylab. Ciągle tylko krzyczy i się zapowietrza. Widać, że masz fajnego pediatrę... Mój się niczym i nikim nie przejmuje. Czekam na szczepienie 20-go i przenoszę kartę.
Skrzat- ja na ząbki czekam już od 3 m-ca. Nadal się nie przebiły, chociaż je widać. Także spodziewam się, że wyjdą dopiero na roczek :-D

piję gorącą czekoladę, ale znowu nie mam obiadu. Cały zeszły tydzień byłam zorganizowana, no to teraz jakoś leń mnie dopadł i zaniemogłam. Nina śpi, ale nie wiem ile ten wspaniały stan potrwa, bo ona jak księżniczka - wszystko jej przeszkadza,,,
 
czesc dziewczynki :-)
my po pierwszych dniach zmian w naszym bobasowym zyciu :-) niestety nie doszlo do skutku nauczanie zasypiania w lozeczku-temat narazie odlozony.teraz wzielismy sie za oduczanie kompletne od cyca nawet w nocy.to byl pomysl Mka zeby nie laczyc tych 2 rzeczy naraz i chwala mu za to.juz 2 noce cyca nie daje-odciagam mleko i 2 razy maly w nocy dostal po 90 ml ale juz mleka coraz mniej. za to poprawilo sie u nas spanie-bez 2 zdan jest o wiele lepiej.maly spi w nocy dluzej na mm niestety z nami w lozku :-( w dzien tez spi dluzej i lepiej.jest widze ze najedzony i spokojniejszy. dzis mialam tylko 2 pobudki w nocy-a jak do tego dodac ze wode na mm mam na kaloryferze i tylko dosypuje mleka i sru to bilans spania mojego i Stasina wychodzi calkiem ladnie.nie chce byc zlym prorokiem ale moze sie okazac ze wcale nie bede musiala go uczyc tego zasypiania samemu a jezeli to mysle ze nie bedzie chyba tragedii.w kazdym razie odlozony temat jest na zamiesiac gdzies bo M stwierdzil ze jak mu sie wszystko naraz zabierze to zwariuje malenstwo-i mial racje chyba.w kazdym razie bardzo mi pomaga i stwierdzam ze jestem szczesciara ze jest moim chlopem :-D:-D:-D
z innych rzeczy to jak bylismy w piatek u pediatry nowego to wyszlo ze Stas nie dosc ze nic nie przytyl to jeszcze schudl 100 gr i ma niedowage do najnizszej wagi. na szczescie po odstawieniu od cyca zaczal mi jesc o wiele wieksze ilosci mm niz dawniej przy karmieniu cycem.wczesniej bylo to do gora 100 ml a ostatanio pocwirz juz pare razy zjadl po 180,190,200 ml-wiec jestem zadowolona.

eijf szybko zajarzysz who's who :-D;-) a tak a'propos kapania to u nas od poczatku Stasinowi niestety uszy sie w wannie moczyly i nic mu nie jest wiec mysle ze twojej corci tez nic nie bedzie :-) ja tez juz nawet nie probuje zwalac wszystkiego na zeby bo pare razy probowalam i sie okazywalo ze po nich sladu nie ma.mysle ze jest to uniwersalna rzecz na ktora zwala sie kazdy zly nastroj dziecka nawet z innych powodow-podobnie jak kolka niemowleca :-) ale jak widzisz opuchniete dziaselka to pewnie u ciebie to jest akurat przyczyna.gratki 7 miesiaca :-)

jedyneczka no powiem ci ze juz faktycznie dychnelam sobie :-) wlasnie dzis stwierdzilam ze nie wygladam jzu na 45 lat tylko znow na 30-34 :-) no i gratuluje zabka u Nadika.teraz jakby ze stasinem w lozeczku lezeli to juz by go mogla podgryzac ;-):-D:-D:-D

magdzia
my tez wylazimy nawet jak zimno bo caly grudzien Stasin byl chory.to odrabiamy straty :-) za to ja sobie ucho przewialam ostatnio i boli mimo noszenia czapki, kurtki puchowej, i kaptura i 2 par rekawiczek

tiffi
bidulko z ta tesciowa-zycze duzo sily i wytrwalosci w kontaktach.i zaciskania zebow...to takie szczescie w nieszczesciu jak to mowia :-D Stasin tez zawsze spija wode z wanienki ale juz sie tym nie przejmuje-troche sie tylko zdolowalam jak w oilanie zaczelismy kapac i taka biala byla ta woda ale nawet to go nie rusza :-)

mysza staska tez wybudzaja dziwne odglosy typu rozmowa czy klikanie na klawiaturze a tramwaj na chama glosny czy roboty drogowe dzialaja na niego usypiajaco.obecnie mam remont na pioetrez ale moj malec przy tym halasie spi swietnie :-)

anetka no niefajnie wracac do pracy po przerwie.ja na szczescie sie okazuje ze biore wychowawczy jednak na 2 lata wiec mam jeszcze prawie 2 siedzenia z malym bez 2 miesiecy.tyle ze z kasa bedzie ciezko ale opiekunka i tak by nas troche wyniosla wiec nie ma sensu isc do pracy.a nia mam z kim malego zostawic.do zlobka nie dam i koniec :-) a'propos usypiania w lozeczku bede miala do ciebie pare pytan ale to sie odezwe na priv jakbys nie miala nic przeciwko temu :-)

agatka natalia u nas stasin tez nie lubi sie obracac na brzuch i z powrotem.wiem ze umie bo czasem to robi jak ma dobry humor ale przewaznie mu sie nie chce-tez jest leniem jak twoj Andrzej, wiec go nie zmuszam.fakt-cwiczymy codziennie (ostatnio rzadziej bo widze ze juz to umie) ale jak zaczyna marudzic to przestaje.teraz sie biore za cwiczenie siedzenia od dzis :-)

kropa bylam na czarnym labedziu w kinie-mnie sie podobal ale znajomi mnie skrytykowali ze wybor repertuaru :-) ciekawe czy wam sie spodobal

tweenie dasz rade z dwojka-w koncu masz przygotowanie-ta druga dziewuszka szybko do ciebie przywyknie :-)

jedyneczka no to b fajne prezenciki sobie podarowaliscie :-) teraz tylko korzystac z nich :-)

atabe
a co sie dzieje?????tulam wirtualnie jakby co

kacperek
uwazaj tam na ulicy w autku i nie wojazuj za bardzo :-)

tweenie moj Stasin tez od jakiegos czasu na mnie suyczy non stop.i marszczy przy tym nos-wyglada groznie i smiesznie i ma przezwisko wąż :-)

jedyneczka to Nadia i tak ciezsza od Stasina-on wazy 6640 obecnie :-(

ewcik o matko ale strasznie z tym wypadkiem...dobrze ze wam sie nic nie stalo.kurcze mozna byc najlepszym kierowca na swiecie a i tak sie zawsze znajdzie ktos kto spowoduje wypadek...

skrzat no jasne ze pisz z nami jak najczesciej :-)

marta nie mam jak ci tych cwiczen wyslac...choc obiecalam-az mi glupio...moj aparat niestety zzera baterie w momencie i tylko pare fotek cykne i po bateriach i znow do ladowania.filmiku nie da rady nakrecic a komorka nie umiem.nawet bym ci opisala ale to trzeba pokazac zeby niechcacy krzywdy dziecku nie zrobic...moze pokombinuje z tym telefonem ale nie mam nawet kiedy sie w tym rozpatrzec :zawstydzona/y::-(

ewelad
teraz jak w pracy jestes to powinnas wlasnie calutka nocke spac snem kamiennym...ale te nasze organizmy zawsze cos po swojemu robia wbrew naszej woli :-(

kasiamaj
no to gratki raczkowania malej :-) u nas narazie cisza w temacie...i az mi glupio-musze Ci tego eska wyslac z nrem bo mi wylecialo z glowy szczerze mowiac w natloku spraw :zawstydzona/y:

kropa
u nas tez podejrzewan nadmierna ruchliwosc Staska o ta niska wage.my juz jogurciki podajemy od jakiegos czasu.ale wlasnie mi rzypomnialas ze o zoltko sie lakerza nie spytalam-musze zadzwonic...a oliwy dodaje zawsze lyzke do obiadku-jak sama gotuje-do sloiczkowych nie dodaje...

eijf no pozazdroscic takich nocek jak u was... :-):tak: wiec zazdraszczam :-D:-D:-D i jednoczesnie wyrazam nadzieje ze moze i u nas w koncu do tego dojdzie :-)

mysza jak nie masz obiadu to wpadaj na lazanie do mnie-Mek robi na jutro wiec jak dzis wpadniesz to masz cala blaszke do dyspozycji. no prawie-troche musisz zostawic pasibrzuchom :-)

ufffff-odpisalam....myslalam ze nie zdaze ale maly spi od czasu wyjscia na spacer o 13 :szok::szok::szok: i narazie sie nmie budzi-kima w wozku ale chyba musze go obudzic bo juz pol godz temu mial jesc mleko a o 17 pora na obiad wiec nie wiem jak to teraz zrobic...:sorry::confused2:
 
Heloł, ja jeszcze pracuję:confused2: Nadisię zawiozłam rano do dziadków, przed chwilą przywiozłam a jeszcze mam roboty a roboty. Oczywiście zadzwoniłam do M i zażądałam premii:-D Jest mama u mnie ale taka troszku schorowana jest i na długo się małą nie zajmie:sorry: Emi ma na szczęście karę znów na kompa to małą zabawi:-D To pa, przyjdę wieczorem dopiero:-(
 
tiffi-nie wiedzialam oczywiscie ze rodzice nie zyja!jej,jak smutno:( czy ciocia to nie czasem siostra mamy ktora ci ja troche probuje zastapic?tesciowa niezla jest:) moze i lepiej ze ona tego nie czyta choc ja ci powiem ze wale prosto z mostu i mowie przewaznie swojej jak cos mi nie gra.choc ostatnio kontaktujemy sie tylko mailowo bo taka skomplikowana sytuacja sie zrobila (temat rzeka).ona mnie cholernie denerwowala ale prawda jest taka ze zawsze w sumie pomoc chciala i intencje chyba tez.na imprezach zawsze zbierala ,pomagala w sumie nachalna tez nie byla ale mimo wszystko irytuje mnie jak malo kto:)

mysza- "muszę nad odświeżeniem umysłu popracować...":)))) (nie pamietam jak to sie profesjonalnie cytuje he he)
a jakie to sa oficerki z wyzszej polki?ja sobie ostatnio zafundowalam.nie ostatnio bo jesienia.kase na urodziny dostalam od meza:))wprawdzie na torebke ale jak po nia pojechalam tak z kozakami wrocilam.torebki do tej pory nie mam bo sobie zule...
-my chyba roczek wspolnie ze szwagierka zrobimy bo rodzina ta sama,dzieci w tym samym wieku.juz nawet kiecke zamowilam nr 1:)
-moja tez jeszcze konkretnie nie gada.wlasciwe podejrzewalam ze szybko zacznie bo kiedys strasznie gadatliwa byla.poza tym mimo przyrosnietego jezyczka (juz podciety) ssala z ogromna moca,szybko ladnie jadla z lyzeczki (a to wszystko to cwiczenia by zaczac mowic.no poza zaspokajaniem glodu oczywiscie).z tym ze nikt tu sie na tym etapie nie przejmie bo wychodza z zalozenia ze dzieci w roznym czasie zdobywaja rozne umiejetnosci
-a zeby to jej pewnie tez na rok wyjda a jak pojdzie po tatusiu to i jeszcze pozniej...
-pogoda super wiec zaliczylam spacer bo grzechem bylo nie zaliczyc ale slonce dawalo malej po oczach i wtedy marudzila.boze,jak nie urok...musze jej kapelusz z wielkim rondem chyba sprawic...
-ja to w ogole odkad w domu siedze niezorganizowana jestem cholernie...

louise-konsekwencja i sila a wszystko sie uda!moja to byla placzka pierwsza klasa.praktycznie przez pierwsze 3 mc nie robila nic innego.tzn nie plakala gdy ja trzymalam lub gdy ssala mojego palca (bo inaczej nie zasnela...).spac nie chciala,na plecach lezec tez nie i jak tu uczyc zasypiania w lozeczku?No ale udalo sie choc latwo nie bylo.Nie dosc ze spala w lozeczku to jeszcze we wlasnym pokoju (z tym czekalam ale kiedy zostalam na noc w szpitalu po operacji moj ja wydelegowal...) no i na dodatek o stalych porach.
z niedokarmianiem w nocy (czymkolwiek) tez sie zaparlam.Pierwsze noce dosyc ciezkie byly i czasem z godzine maszerowalam tam i z powrotem by wepchnac jej smoczka,uciszyc (nie wyjmujac z lozka).olalam sasiadow i serenady sie odbywaly.trwalo to kilka dni ale sie udalo.Mala zasypia po 19.czesto budzi sie ok 22-23 ale wystarczy zapodac smoka i potem spi do 7 rano (butla) i w kime do 9.codziennie to samo.


-
 
louis, łabędzia w końcu nie obejrzeliśmy - ściąganie przerwało się 10 minut przed końcem, więc dopiero oblukamy dziś albo jutro. Za to przypomnieliśmy sobie "Dziecko Rosemary", urzekła nas ponownie czarna kołyska :D A tak out of contecst, to sprawdź ustawienia w aparacie, czy nie masz przypadkiem nastawionego nieodpowiedniego typu baterii czy akumulatorów - jak miałam Panasonica i źle ustawiony typ, zżerało mi baterie w sekundę, zadzwoniłam do serwisu i kazali blondynce zmienić ustawiania :D Pomogło :D
 
heloł:)

wróciłam z pracy w podskokach, bo 4 dni wolnego, a poza tym D na odczulanie pojechał, a Liliputka jak walnęła kimę na spacerze o 15, tak śpi do teraz:szok:

jedyneczka thx za info o wapnie, w pracy mega lipa, a wstaję jak królowa oczy otwiera, czyli ok 6:-)stanowczo stwierdzam, ze się przepracowujesz-to nie przystoi pani prezes;-)
tweenie lux bryka:-)
kropa super, że Radzio tak fajnie prze do przodu w rozwoju!!!
louise dzień śpiocha ajak widać:-D
 
kurde, dopiero środa, a ja już mam dość!

Wróciłam do pracy- szkoła podstawowa. Tylko 20 godzin tygodniowo, ale co to za godziny! dysfunkcyjne dzieci, czasem mam wrazenie, ze jestem w zoo! tak więc praca wyczerpująca, ale na szczęście mała widzę popołudniami i często rankami.

Louise, Pola zaczęla chodzic na rehabilitację, więc dziękuję za dobre chęci w kwestii ćwiczeń. na rehabilitacji ryczała jak szalona, teraz cwiczymy trochę.

Nianię obie z Polą darzymy sympatią, mam nadzieję, że nie na wyrost:)
 
mysza gorąca czekolada podnosi poziom endorfin- hormonów szczęścia to pewnie fajnie ci jest, chyba że za mało wypiłaś :-D
louise jak widać nauka nie poszła w las. Ja dlatego od poczatku malą odkładałam do łóżeczka, a z odzwyczajeniem cyca u nas nie powinno być źle bo mała doiła butlę jak byłam w szpitalu, gorzej z usypianiem bo przed samym snem mała do cyca i chwila i śpi. Moja z wagą jest w 3 centylu, aja dodaję do mm które daję raz dziennie 3 łyżeczki kaszki
jedyneczka no to dobrze że Emi ma kare na kompa hi hi
eifl no właśnie nie ( co do cioci) najśmieszniejsze jest to że najbliższa rodzina zawsze najmniej pomagała, żeby powiedzieć nie interesowała się Cioci tata i moja babcia to rodzeństwo - także to dalsza ciocia, mieszkająca w Gdańsku, która ma własną rodzinę, ale zawsze pomocna. Ja mam jeszcze brata i bratowa z którymi mam dobry kontakt i dużo pomagają ale oni mają dwójkę dzieci a teraz wiadomo szkoła to nie tak łatwo się wyrwać. Co do rodziców no niestety tak mi się życie poukładało (a mama młoda była bo 51 lat miała a tata 54 jak zmarł) trudne doświadczenia. Moja teściowa to też temat rzeka, bo zawsze więcej gadania jak to ona by nam nie pomogła. Mieszkają 130km teściowa na emeryturze, ale to kwestia chęci raczej ( w skrócie pomagają swojej córce, jej mężowi który nic nie robi i dwójce dzieci, oni mieszkają razem z nimi i nic teściom nie pomogą, a jak czegoś teściowie potrzebują to do mojego M a on zawsze pomocny)
marta no to nie łatwa praca

Dobra ja tak na szybko bo warto byłoby dwa zdania z M zamienić. Przyszedł kubek, M się ucieszył, chyba troszkę mu głupio i dobrze, mała ogólnie grzeczna, teściowa nawet złapała za szczotkę i zamiotła coś i z nudów uprasowała mi parę rzeczy - mam wrażenie że to przed moim M który lada moment miał wrócić z pracy. Ja się lepiej czuję. Trochę wkurza mnie baba od rolet ale może jutro będa zamontowane. Ok zmykam pa
 
reklama
Do góry