reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

czesc dziewczyny
wstalam po 10, o 11 śnidanko zjadlam i teraz czytam z zaprtym tchem te kilka stron od wczoraj, oby już dobrze było i perla i atabewróciły do nas szybciutko
oj ale mi stracha narobiły,ale jak wyszły ze szpitali to bedzie oki

ja jeszcze w koszuli nocnej,ale zaraz sie przebieram,wyszykuje i wyjde troche z tego domu na jakieś zakupy
 
reklama
aneta ja tez jeszcze w pizamie mimo ze wstalam o 5.
nawet pan listonosz byl zdziwiony moim strojem jak mi paczke przyniosl:cool2:
 
dziewczyny wiem ze to troche nie na miejscu,ale znajoma prosi o pomoc

Czy mogłybyście zapytać na innych forach czy ktos zna jakieś w miarę tanie miejsce w okolicach centrum zdrowia dziecka w warszawie? Hotel kosztuje 90 zł za dobę a siostry i szwagra juz nie stać na to:( Narazie spią w ... samochodzie!!! Właśnie dziś mi mama powiedziała:( Nie mogę im dać kasy więc postanowiłam poszukać czegoś gdzie mogliby się zatrzymać... Jakiś akademik blisko lub coś takiego, bo muszą tam często być i chodzą na zmiany... Mają kolegę ale on mieszka ok 1,5 godz drogi:( czasem u niego się pewnie będą myć ale spać nie chcą bo chcą ciągle być przy małym dopuki całkiem dobrze nie będzie
tutaj historia jej kilku tygodniowego siostrzenca

Zaczeło się trochę po porodzie. Siostra wogóle miała jakies bakterie i dostała antybiotym przed porodem ale potem musieli jeszcze zostac bo małemu dawali antybiotyk. Po tygodniu wrocili do domu. Coś ok 2 godziny jazdy. Następnego dnia mały zaczął strasznie wymiotowac żółtym. Myśleli że to od jazdy i przez 3 dni nic nie robili. Dopiero jak się przestał załatwiać. Pojechali do szpitala i zostali. Zrobili mu mnóstwo badań i stwierdzili że chyba to jest poprostu zatkany przewód pokarmowy w którymś miejscu i chcieli operować. Siostra się nie zgodziła i zawieźli małego do cdz w Warszawie. Tak znowu badania... Ale nic nie stwierdzili i zaczeli go powoli karmić. Po kilku dniach już było dobrze więc poszli do domu.
Jakiś miesiąc po tym nagle mały zaczął załatwiać się z krwią i wogóle byl markotny. A potem to już szybko. Zaczął krwawić i poprostu leciał z rąk, tracił przytomność. naszczęście szwagra siostra pracuje w aptece i przytomnie kazała im natychmiast jechać do szpitala jak zobaczyła krew (siostra chciała go usypiać...) i odradziła im jazdę do warszawy. bo by nie dojechał jak się okazalo:((
Miał krew juz w jelitach i brzuszku. Reanimowali go, podali krew i osocze i przez ok dobe byl na intensywnej terapii... Jak juz się ustabilizował to zawieźli go do warszawy znowu. I tego samego dnia operacja żeby zobaczyc co się dzieje i opanowac krwotok. Trwała 5 godzin! Okazalo się że miał skręt jelit i martwicę. Usuneli mu 3/4 jelita cienkiego. Potem nie zaszywali i nie wybudzali go przez 2 dni żeby zobaczyc czy reszta jelita jest zdrowa. Naszczęście jest. Ale jeszcze go nie karmią normalnie, dopiero za ok tydzień się okaże czy jelitko pracuje... Więc czekamy.
wiem ze jest tu kilka dziewczyn z Wawy,gdyby ktoras z was miala jakies pojecie co i jak,gdzie i za ile to bylabym wdzieczna.

obiecuje juz wiecej nie zasmiecac:)
 
kama1986 nic nadzwyczajnego z ta pizama :) ja tez jeszcze w pizamie mimo ze wczesnie wstalam z lozka ruszam sie tylko po jakies przekaski i do toalety nie ma jak slodkie leniuchowanie ;)
 
Witam

Jakos nadrobilam to co od wczoraj napisalyscie.
Ale sie narobiło:szok:

tweenie powodzenia na wizycie.

perla oby malutka jeszcze posiedziala u Ciebie w brzuszku.

atabe wracaj szybciutko do zdrowia

Dzis na nogach jestem juz od 6 bo na 7.30 mialam usg (opisane wszytsko na odpowiednim watku). Potem zaliczylam zakupy w tesco i w netto. Poszlam tez na wizyte do endokrynologa a okazalo sie ze mial byc dzisiaj ale go nie ma:wściekła/y:, wiec czeka mnie znowu wypad do niego w poniedzialek. Ide teraz odpoczac, zajrze do was wieczorkiem. W brzuchu mam 88 cm.
 
Ostatnia edycja:
Kobietki Wy nas nie straszcie, bo my "sierpniówki" zawału dostaniemy:huh:

zdrówka!!!! i dotrzymania terminów...

jak Wy się zaczniecie sypać, to za chwilkę i u nas się zacznie:sorry2:
 
Kamuś niestety Warszawa ma swoje ceny i 90 zł za nocleg w pokoju 2-os. to mało... Ja niestety mieszkam spory kawałek od Międzylesia... Jedzie się ok. godzinę autobusem o ile nie ma korków :/...
Może niech spróbują dogadać się w jakimś hotelu pracowniczym... nie znam cen, ale może będzie taniej...
*Dom Pracownika
ul. Świebodzińska 11; 04-722 Warszawa (Wawer - Międzylesie)
tel. 022 815 22 27, fax 022 815 25 28
,
*"Centrum" Sp. z o.o. Hotel pracowniczy ul. Świebodzińska 11 (Warszawa - Międzylesie)
tel. (22) 815 22 27
 
witajcie kochane!!!
bardzo Wam dziekuje wszystkim za troske i cieple slowa...
normalnie wzruszylam sie do lez jak troche Was poczytalam... :tak:
Vanilka, Tweenie
slicznie dziekuje za przekazanie wiesci... :-)
widzicie wiedzialam ze cos jest nie tak od takiego czasu a nikt nie potrafil mi pomoc... musialo dojsc do tak ekstremalnej sytuacji zeby tym debilom otworzyc oczy!!! :wściekła/y:wyszlam ze szpitala na wlasne zyczenie bo udalo sie powstrzymac skurcze i bol, ale oczywiscie mam przykaz lezec, nie dzwigac itd. badala mnie jakas wazniocha pani konsultant przy ktorej cala zalogastala na bacznosc i dzieki niej ze wzgledu na trudna sytuacje moglam wyjsc bo kto sie zajmie moim synkiem? M musial go wziasc ze soba rano do pracy... :sorry2: jakby cos sie pogorszylo to mam przyjezdzac natychmiast!
zrobili mi wreszcie usg i przez powloki i od wew, dostalam o 22 bardzo mocne leki po ktorych czulam sie jak nacpana iprzez 2h monitorowano dzidzie na ktg, a mi co 15min sprawdzali cisnienie, potem poprawka o 5 rano ale chyba pomogly...
jeszcze raz Wam dziekuje!!! :happy2::happy2::happy2::happy2:
Atabe trzymaj sie kochana i wracaj do Nas...
 
reklama
perla Ja Cie rozumiem bo sama bym tez wyszla bo kto z dzieckiem bedzie jak my tutaj tez nie mamy nikogo z rodziny;/
wez troszke do serca sobie i odpocznij na ogrodku ,nie chodz jakis delekich dystansow na spacerki z mlodym bo po co ma to wrocic ;/i co jak w szpitalu juz Cie zatrzymaja ..wiec odpocznij sobie na ogrodzie .

Dziewczyny poszlam sobie do sklepu i wrocilam cala upocona ;/
tak goraco !!slonce za chmurami ,a duszno ,parno ..masakra ...pogoda w sam raz na dobre puchniecie !!!
 
Do góry