ale ładny mieliście tort!!! i mała ślicznie wyglądała
jeśli chodzi o nianię, to ja wiem, żę to dodatkowe zajęcie jest. ale ja np będąc studentką nigdy o tym zajęciu nie mysłałąm, bo dopóki Pola się nei urodziła, cudze dzieci mnie nie kręciły. więc chciałabym zęby to była osoba, ktora chociaz lubi dzieci
ale znalazłam teraz naprawdę fajną dziewczynę, któa zrobiła na mnie dobre wrażenie (az moj mąż się dziwi, że aż takie dobre wrażenie zrobiła, bo raczej jestem baardzo krytyczna). mam nadzieję, że będzie fajna
poza tym teraz jak się szwęddam po okolicy w wakacje, zapoznałam inne małe dzieci i ich mamy i opiekunki i wychodzą inne sytuacje naszej niani, typu, że idzie z Polą na spacer na uliće, gdzie pędzą samochody (a w drugą stronę miała las i pola) i inne takie. po prostu idiotka i naprawdę się cieszę, że już jej więcej nie zobaczę. nową muszę przeszkolic o co mi dokładnie chodzi. zresztą ktoś, kto ma trochę pomyslunku takich rzeczy nie robi chyba...
u nas pogoda slaba, ciagle pada i czekam tylko na chwile bez deszczu, zeby wyjsc z mała chociaz na chwile na spacer.
z nowosci, to Pola się przestawila na jedną drzemkę koło 12 (na ok 2-3 godziny). znow tez sama zasypia, po prostu ją kladę, włączam muzyczkę z niani i wychodzę z pokoju. miała trochę fazę, że musiala byc przytulana, po tym jak do swojego pokoju zostala przeniesiona. więc się cieszę
w ogole to jestem przeszczęsliwa, że mam teraz wakacje i mogę sobie nic nie robic i się z małą bawic. wiem, ze na dłuzszą metę nie mialabym ochoty siedziec w domu, ale te 2 meisiace są super! no i za 3 tygodnie jedziemy wreszcie na wakacje! tydzien kolo Barcelony, nie mogę się doczekać! teraz tylko zaluję, że nie bierzemy ze sobą jakiś rodziców, coby choc czasem mała się zajeli, albo posiedzieli nawet w pokoju obok przy niani, jak my bysmy poszli sobie na jakąs kolację czy spacer
Joaszka, a jak poszukiwanie pracy??