reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witam !
dAwno się nie odzywalam ale mam problemy z Kacprem a raczej jego zachowaniem, normlanie jakby mi ktos podmienił dziecko, już brakuję mi sił, nie dość ze nie chce spać, tzn teraz spi od 20-6 chodz wczoraj wstał o 4, to non stop piszczy, krzyczy wyje o byle co.... i nie chodzi tu o zeby czy coś, on chyba teraz próboje moją cierpliwosć, nagle chce wszystko czego nie może, nie chce nikogo innego widziec poza mną, w dzien praktycznie nie spi dopiero o 20 pada... a ja razem z nim, nawet na dwórzu jest tak samo, jest obrzydliwie zazdrosny, a ja nie mogę go zostawic nawet na kilka sekund. Jak powiem "nie" to wpada w jakas histerie.. dzis plakal bo nie chcialam mu dać szklanki przez 40 min, tak samo jak mu powtarzam,że nie wolno wkladac nogi do miski psa... nic nie dziala, a ja nie mogę sie tak szybko poddawac bo wiem ze potem bede miala przewalone, chodz nie raz moja cierpliwosc jest juz na wykonczeniu, i wtedy maly ląduje w łozeczku .. nie chce isc do nikogo nawet na chwile, wiec nie mam chwili wytchnienia... ojj ciezko jest... niewiem jak przetrwac ten czas.... no i to spanie juz niewiem co robic ;( co to juz bunt dwulatka (u roczniaka)
 
reklama
Addda pisałaś o mnie:tak::tak::tak::tak:
Mam to samo. Tyle, ze moja powiedzmy, że w miarę lepiej śpi a tako fochy i histerię są na porządku dziennym.
Do tego stale śpiewa w jakimś niezrozumiałym języku, tańczy wszędzie wchodzi, nie usiedzi nawet sekundy.
Dzisiaj usłyszałam od znajomych, że mam żywe srebro.
JA przy niej latam mokra, bo ciągle gdzieś się wpakuję.

Agnieszka ale fajny gabinet:tak::tak: No a Joni faktycznie spaślaczek. Nawet widać na zdjęciach.

Beata ale Ci zazdroszczę oczywiście tych igraszek.
 
hej dziewczyny
jakis czas mnie nie bylo...
Mari jest wszedzie a ja sama wiec czasu brak
u nas ok, Mari zdrowa, codzien mnie czyms nowym zaskakuje. obie z babcia mamy siniaki na rekach przez naszego szalenca. ostatnio zawiesza sie na parapecie, opiera stopy o grzejnik i wjo do gory jak malpka, masakra....
smutno mi bez meza ale najbardziej wieczorami jak juz mam spokoj...
teraz wlasnie staram sie poczytac co u was..
widze ze temat tab anty
ja biore bo u mnie podobny przypadek jaki opisywala Daisy, pojawiaja sie torbiele,od 17 roku zycia musze brac hormony, od paru lat biore anty bo przy okazji daja zabezpieczenie. ja nie odradzam ani nie polecam, to wybor kazdej kobiety. ja nie przytylam i czuje sie ok no i nie zyje w strachu ze znow bedzie mi roslo te badziewie, ze znow beda straszyc operacja
 
Asiu- no nie dopisalam jeszcze ale mój tez tanczy, spiewa, i oczywiscie jest wszedzie, kurde ale fajnie bylo jak mały jeszcze nie chodzil hehe :) a nie dawno mowilam kiedy on bedzie chodził. Moj to nie ma na nic czasu, on ma non stop jakies misje do wykonania, n.p rzucanie ziemniakami w psa, wlazenie na stól ojj długo by wymieniac, mam nadzieje ze ten głupawy okres znaczy tego marudzenia szybko sie skonczy, no i sen bo przeciez kacper nie ma czasu marnowac na "głupoty"

Agnieszka faktycznie super ten gabinet, u nas to myslą ze jak dadzą kilka kolorowych plakatów z reklamami leków to juz jest super, z resztą oni nigdy nie mają na nic kasy.

Kurczę a mi się chyba dopiero zaczeły zachcianki ciązowe, caly czas sledziki za mną chodzą juz dwa zjadłam, ale spoko bardzo duzo jestem na dworku z malym non stop maszeruję za nim więc się nie przejmuje,

Ala- i co ułozylo się coś miedzy Wami i jak Olusiowi się w chuscie podobało?

Fioletowa- szybkiego powrotu do zdrówka!!!
nic idę spać by rano wstać ;]
 
co to ja dziś pierwsza ? :szok::-D

ale mi się dzień zaczął , Julka noc przespała do 2 potem do 5 płacz i marudzenie, pobudka o 7. A ja tej nocy spałam znów az 3h. Jestem przemęczona, wycieńczona i tak wkurwi..... że masakra. Jula nie chce nic jeść, od wczorajszej kolacji do tej pory nic a nic. Wszystkim pluje, wącha i odpycha rękoma, wywaliła mi dziś 2 razy miski z kaszką, parówka nie, kanapka nie, serek nie, deserek nie, przez sen beeee, kur.. ile można się głowić co dać dziecku a ono i tak nie chce jeść:baffled::crazy:

W przyszłym tyg postaram się zapisać do pryw pediatry, niech mi ją zbada i sprawdzi czy dobrze przybiera, czy jest ok bo ja już chwilami opadam z sił. Dziś dostała po łapkach, bo mnie uderzyła, normalnie mi nerwy puściły. Mam teraz takie wyrzuty sumienia że szok. Ona taką minkę biedna zrobiła, ale z drugiej strony nie mogę jej pozwolić na bicie. Ona się chwilami nie słucha, a mnie to doprowadza do szału. Np taka sytuacja, jesteśmy na spacerze, w wózku ma buciki, a ona je zdejmuje, albo co gorsza próbuje lizać :baffled: Obciachowo jest na mieście na dziecko warknąć, ale co mam zrobić jak ona nie rozumie że to jest bee i sie chichra. Ogólnie jest dobrym dzieckiem i potrafi się sama bawić nawet 2h, wrzucam jej do kojca zabawek i mam spokój. Ale czasem tak jak dziś nie chce nic a nic jesc, bije i szczypie, albo pluje na mnie i sprawdza moją cierpliwość, do tego od 8 dni jej 3 gorna sie wyrzyna wiec mam noce z głowy to wszystko jak sie skumulowało to ja dostaje na głowe.

Dość użalania się, czeka mnie piękny wieczór, o ile mała ładnie uśnie. M obiecał mi wynagrodzić stresy ostatnich dni i nocy :-D
 
Beato ja tez czasem kacłam Hanię przez łąpkę. Nie mocno nawet nie poczuła ale zauważyłam, ze to nic nie daję. Ona na takie rzeczy nie reaguję. Dalej robi to co robiła.
A do tego zauważyłam, że na prawdę agresja rodzi agresję.
Ona teraz potrafi do mnie podejść i mnie uderzyć, ugryźć. Tłumaczę jej, że nie wolno, że nie można tak robić itd.
Wiem, że jest za mała żeby to wszystko rozumieć ale teraz tak wszystko chłonie jak gąbka to może jej się coś utrwali w główce.
Oby bo inaczej ciężki los mnie czeka.

W ogóle się witam.
ładnie słonecznie na dworku, pospacerowałyśmy troszkę ja teraz robię obiad a Hania w kimono uderzyła.
 
a co dzisiaj tu tak pusto??:szok:

a tak wogole to witam :-) ja jestem po fitness i czuje sie swietnie...teraz jestesmy wlansie u znajomych na piwku i czekam na mezula i joniego az dojada..powinni juz byc...pogode mamy przecudenko...i nie wiem o czym BEATKO piszesz z tymi nocami:szok::szok:
odkad joni skonczyl 3 miesiace nie mialam ANI JEDNEJ nocy nie przespanej:-):-)
wspolczuje ci kochana i to bardzo...:-(

a co do klepania...hmmm u nas NIE WOLNO bic dzieci w DE mo maga ci zabrac...i wsrod ludzi nawet nie krzykne bo sie boje...ale w domu juz nieraz pokrzyczalam bo tez juz nie slucha...popatrzyl dziwnie i poszedl dalej :) wiec dziala :)--- ciekawe jak dlugo :)
mezul podjechal..koncze ale jeszcze tu zagladne...
 
reklama
Do góry