reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Hejka!!

Ja od 6.30 na nogach... ogólnie to kichowato bo w nocy nie sypiam, w dzień mdli mnie tak, że nie idzie wytrzymać normalnie i ogólnie jakaś taka słaba jestem. Oj... ale cieszę się jak głupek! Jak tylko zeskanuje fotki to wkleję swoją fasolkę :D normalnie znowu mimo tych wszystlkich dolegliwości to uśmiech nie schodzi mi z mordki.... :-D

Z innych takich nowości... Zu ostatnio kicha i prycha ale to przez tą durną pogodę, raz ciepło a za chwile znowu mrozy. Z Kuku już się nie kłócę... oj jaki kochany mąż sie zrobił ostatnio :)

Młoda coraz więcej mówi i próbuje w zdania pojedyńcze wyrazy już łączyć, na razie troche niezgrabnie wychodzi ale to i tak duży sukces :-D

Buziaki dla was i jak tylko znajdę chwilę między kibelkiem a bieganiem za Zu to podejżę forum ... :)
 
reklama
Ja już po dentyscie i wielkie zdziwko....tylko jeden ząb do leczenia:szok: I to wcale nei ten co bolał...tamten ma odsłoniętą szyjkę, ale dostałam wór darmowej sensodyne i ma pomóc. Ten znienacka odkryty też już wyleczony i aż się wierzyć nei chce...byłam pewna, że czeka mnie co najmniej z 10 wizyt:-)

U nas nadal duje wściekle, więc ustaliłam z R, że zerwie sie z pracy i małą przywiezie, bo przy tym katarze nie chcę jej na dwór wiecej niz trzeba wystawiać.... no i samej też mi się nei uśmiecha drałować...

Idę w związku z zyskanym czasem trochę dom ogarnąć i może jeszcze uda się trochę porękodzielniczyć zanim maruda wróci:tak:
 
Witam:happy:
Ja już po pracy, ufff bo ich dzisiaj było 23 i już dostawałam szału:zawstydzona/y::-p
Kubcio śpi a ja na necie, oczywiście żeby nie było że same przyjemności to już rachunki popłaciłam:crazy:
Surv ja tam nie namawiam, jakoś mi nie przeszkadza ten magic sprzeda się to się sprzeda i tyle:tak:bardziej mi zależy na sprzedaniu tego x landera bo stoi i miejsce zajmuje także wiesz, działaj:-pu nas też wieje okropnie:baffled:
Madzia mój stacjonarny komp tez tak wyje że głowa boli, obecnie stoi zepsuty:baffled:
Julia czekamy na zdjęcia fasolki:tak:
 
heejjj
ja po pracy-3 godz mniodzio
bylam juz u siotry imamy na kawie; czekam jak Wera sie obudzi i jedziemy na obiad
w pracy szybo minelo hehe
ooowstala to popisalam
Surv no 1 zab to pikus
zdrowia dla wszystkich
mala kaszle :no:
 
Hejka:-)
U nas też wiatrzysko takie że mało głowy nie urwie.
Natasia ucina sobie drzemkę a mamunia zamiast prasowanie uskuteczniać to w necie grasuje. Ale mam usprawiedliwienie- szkolę się z kardiologii. Nakręcam się jak niewiem. Właśnie przeczytałam jednym tchem książkę o wadach serca i chyba jeszcze bardziej się boję tego wszystkiego co małą czeka.:no:
Wyczytałam że te częste infekcje układu oddechowego mogą świadczyć o pogłębieniu wady:-( A ona od września była chora już 8 razy. Z czego od listopada miała 3 razy zapalenie oskrzeli i teraz początek zapalenia płuc. Jeszcze 11dni:szok:
Jakoś przetrwamy. Jak zawsze. Nie smęcę już.

Mam dzisiaj w planie mycie autka. M. ma godzinę przerwy między jedną pracą a drugą to sobie skoczę na myjnię bo już od jakiegos czasu ciężko stwierdzić jaki jest rzeczywiście kolor tego auta....kiedyś było żółte:-) No i poodkurzam sobie w środku w ramach relaksu bo piachu tam jak na pustyni.
A potem znowu areszt domowy. Jutro M. idzie na kolejną kontrolę z Natasią bo ja mam znowu dyżur. Mam nadzieję że już jej nie dopisze kolejnych zastrzyków. Już nie mam sumienia jej kłuć. W sumie będzie 18. Ileż można.

[BSurv/B] ale cię miła niespodzianka spotkała:-) Oj, u mnie chyba tak sympatycznie nie będzie. Mam jeden krater do leczenia ale taki że na jednej wizycie się pewnie nie skończy. Boję się dentysty panicznie. Dla mnie to gorsze niż gin. Może się kiedyś zmobilizuję. Najpierw muszę zadbać o Kurcacka.

Julia nie dziwię się że tak się cieszysz z maluszka. Ja pamiętam jak zaszłam w ciążę z Bartkiem (nieplanowaną zupełnie) też miałam nieustającego banana na twarzy i nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będzie widać brzuch. Zupełnie nie matrwiły mnie przyziemne sprawy. banan i już:-):-):-)

Maciu, Zu, Flo, Werciu zdróweczka dzieciaczki.

Lecę powiesić pranie zanim mała się obudzi bo potem będzie trudniej:-D Usiłuje pomagać a skutek jest taki że wszystko leży wszędzie. Ostatnio wpakowała M. mokre skarpetki do szafki:-D:-D

Miłego słonecznego dzionka, pa.
 
Surv, no pieknie. A tak się cykałaś ;-)
Julia, ale optymizm! Super!!! Informuj nas na bieżąco - to kolejne forumowe dziecko :-)
Kicrym, ale miałaś wysyp przedszkolaków
Izabelka, 3 godzinki? Pozazdrościć
Mamabin, z dentystą masz tak jak ja ;-) Duzo, dużo zdrówka dla Natasi. Silna z Ciebie babka... Nieustająco podziwiam!
Moje autko też prosi o myjnię :-/
 
MamaBiN - będzie dobrze:tak: A zastrzyków współczuję, dzielna ta Twoja malutka:tak:
JuliaK - zazdroszczę:tak::-) I pokaż nam fasolkę, może i reszta się skusi:-D
Jestem chora:wściekła/y: Poszłam rano do lekarza i jestem na zwolnieniu do piątku! Wściekła jestem, bo już drugi razw tym roku szkolnym:wściekła/y: Ale co się dziwić, jak w szkole jest tak zimno:wściekła/y: Czuję się fatalnie:no:
Moja teściowa spaliła wczoraj kuchnię:no: Wstawiła garnek z olejem i poszła do piwnicy po słoiki. Jak wróciła, to już się paliło:no: Zgasiła z sąsiadem, a dziś mój M. wynosi wszystko na smietnik i szykuje pomieszczenie do generalnego remontu:no: Masakra... My kiedyś z mamą robiłyśmy sałatki do słoików i w przepisie było "doprowadzić olej do wrzenia". I doprowadziłyśmy:-D Patelnia zapłonęła, okap się stopił, a wszystko pokryte było lepką, czarną, tłustą warstwą:no: Też spanikowałyśmy, ale mi sie przypomniało, ze trzeba zmniejszyć dostęp tlenu i przykryłam patelnię grubą szmatą... Przez tydzień czyściłyśmy kuchnię, a potem malowąłysmy sufit!
Dobrze, że tylko kuchnia, bo już miałam wizję wspólnego mieszkania z teściami;-);-);-)
 
Dobrze, że tylko kuchnia, bo już miałam wizję wspólnego mieszkania z teściami;-);-);-)
oj nie polecam :no::no:;-)
i a'propos tego to sie wczoraj dowiedziałam,ze maltretuje i terroryzuje Maciusia:szok::szok::szok: ,a dokładniej chodzi o to,że on przez jakis czas znowu bardzo płakał przy zasypianiu,jak go teściowa nauczyła w dzien na kanapie spać,a nie w łózeczku:crazy:,a ja uparcie dążyłam do tego,żeby znów ładnie w łóżeczku zasypiał,więc metoda 1,3,5 poszła w ruch i sie udało,ale i tak jestem najgorsza:-p
Ech juz mam to w doopie co oni na mój temat sądza,nie dam sie zwariowac:no:

Kaja kuruj się! Nieżle teściowa sie urządziła:szok:Dobrze,ze tak się skończyło,a nie gorzej i nic nikomu sie nie stało!
Julia fajnie ci:tak:
MamaBiN zdrówka dla Kurcacka! wszystkie ciotki tu trzymaja kciuki.Co sie bidunia mała naciepri:no:
Iza dla Werci tez duzo zdrówka!
Survivor zazdroszczę ci tej wizyty,co juz za toba.Ja się zbieram do dentysty jak sójka za morze:zawstydzona/y:Obym dotarła zanim będzie za późno:sorry2:
 
No i doopa z mycia:crazy: Deszcz ze śniegiem zaczyna padać. Nie ma sensu myć. Ale przynajmniej poodkurzałam w środku i kokpit wyczyściłam. Przyjemniej się zrobiło.

Kaja szybkiego powrotu do zdrowia:tak:
Ale numer teściówka wywinęła:szok:

Madzia ależ mają pomysły:no: Dobrze że własne mieszkanko już tuż tuż:tak:

My mieszkaliśmy 5 mies. z teściami. Nie było tak źle ale drugi raz bym tego nie zniosła tak długo.:-D
 
reklama
Do góry