reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

reklama
hej wam
wczoraj padlam po 20 i dzisiaj mi lepiej ;-)prawda jest taka, ze choruje troszke-caly tydzien katar i ogolnie kiepsko, a wczoraj kaszlec zaczelam, obrzydliwa opryszczka na ustach grr ale nie wiem czy pojde do lekarza; chyba z malymi bedzie trzeba,bo kaszla i kaszla...
poszlam z Oskim na dwor i wytrzymalam 10 min :dry: zimno jak niewiem; teraz -15
Tosika udanego wyjazdu, obyscie po drodze nie wymarzli ;-)
co do potomstwa :confused: ja juz podziekuje; kocham moje brzdace,ale jeszcze jedno i bym padla chyba; Haszi buziole w Twoja strone :tak: koniecznie dawaj nam fotki brzuszka :-D
Mondzi fajnie,ze maz znalazl prace, oby jutro sie odezwali; lepsza taka,a jak cos znajdzie to zawsze mozna zmienic
Kicrym-jakbym mojego widziala; mu nie przeszkadza,ze cos na srodku pokoju lezy ech no ale ostatnio pomaga w domu,wiec nie narzekam,bo grzech
wiecie ze jeszcze koledy nie mielismy :baffled: a przedwczoraj dopiero choinke wywalilam, trzymala sie skubana :-p
Andula jak po imprezkach???

mnie ciezki tydzien znowu czeka-rady pedagog, moje i meza...i inne *******y; byle do piatku :-)
spokojnej niedzieli
 
hej!
w końcu mam chwilkę....
cały tydzień zabiegany, podczytuję Was ale na pisanie sił już brak.
Wczoraj prawie cały dzionek sama byłam bo M w pracy, potem piwko z kolegami i wrócił około 03:00 rano.
U nas ok, młoda w porządku, trochę katar i kaszel ją nawiedza, ale niezbyt dużo więc do żłobka biega.
Ja też zakatarzona i gardło mnie boli.
Tosika - udanego wyjazdu!
Mondzi - super że mąż znalazł prace!
Surv - fajnie że chłopczyk! ja jestem w swoim siostrzeńcu zakochana, super są chłopaczki!
Surv, Madzia - moja Lena w domu praktycznie wogóle nie jest noszona bo nie chce, zaraz się wyrywa i chce na nogi, a w żłobku co oglądam zdjęcia z jakichś imprez to ona na rękach u którejś Pani:sorry2:
Dobra, wrcam do kuchni, obiady już zrobione, własnie wyszłam z długiej kąpieli...młoda mnie przylukala w wannie no i trzeba było ją rozebrać i pluskała się ze mną:-)
 
Witam,ja juz wyspana po nocce.

Andula jak sie bawilas?
Pabla to zapracowana jestes. Ja lubie moj system pracy, moge czesto zagladac na BB:tak:Zdrowka dla Lenki:tak:
Iza dla Ciebie tez zdrowka i dla dzieci:tak:Koniec semestru jest ciezki:tak:
Kasia jak wracalam dzis rano z pracy bylo -23 stopnie-masakra:baffled:
Survi chlopcy sa fajni:tak:Kiedy czytalam o USG myslalam ze Ty robilas i ze bedziesz miala synka:-D A ja tez czesto chodze pol dnia w pizamie:tak:
Kic niezle Cie m "zalatwil". U mnie bylaby awantura:tak:
Mondzi na poczatek dobra i taka praca:tak:Pozniej moze znajdzie cos do jego kwalifikacji:tak:
Po pierwszej nocce bylam przed 8 w domu(zazwyczaj jestem do 6.30).Teraz jezdze z kolezanka i cos im nie gralo w samochodzie,wiec musialam czekac. Na dworze bylo -20 wiec na pieszo nie szlam:tak: Dzis rano przywiozl mnie kolega i bylo gicio. Wyspalam sie. Mala dostala kataru i lzawi jej oczko, ale jest pogodna, teraz poszla na drzemke. W pracy pokazywalam zdjecia malej i wiecie jak mocno za nia zatesknilam:tak:
Dzis jedziemy do mojej kuzynki jej corka ma urodziny:tak:
Milej niedzieli
 
Uch, M jeszcze tej pracy nie ma. Po niedzieli mają dzwonić i dopiero rozmowa. On się specjalnie nie chce nastawiać, a ja jestem nastawiona :zawstydzona/y: Zobaczymy co będzie.

Izablelka zdrowia. Dobrze, że chłop się stara. Ostatnio myślałam co tam u Was.

Kic, da się odpoczywać od własnych :-) chociaż generalnie wolę swoją dwójkę, niż cudzą dwudziestkę.

Pabla, zdrowiejcie i Wy.

U nas też katarowo - Julia, niestety. Pewnie M ją zaraził, bo od jakiegoś tygodnia smarcze. Za karę zatem zostają w domu, a ja z Synkiem jadę na imieniny wujka. Sukcesem swym muszę się pochwalić, bo dzisiaj (3 miesiące po odebraniu prawka - Kamu ukłony jeszcze raz) pojechałam sama do kościoła :-):-):-) Dumna z siebie jestem, a jakże.

Dzisiaj moja Siostra wraca ze szpitala. Z Hanią malutką. Fotkę Wam wkleję na zamkniętym, bo mała jest kapitalnie kudłata.
 
U nas też chorobowo:-( Wczoraj byliśmy u siostry na wsi na sankach, było super, mała zadowolona, a dziś rano 38,5 temperatury i zielony katar:baffled: A specjalnie ją porządnie ubrałam, zresztą i tak było tylko koło -5. D*** blada, cały plan na przyszły tydzień się rypnął, bo jutro zamiast do żłobka, musimy iść do lekarza i pewno cały tydzień w domu zostanie...a już tak dobrze było z brakiem przeziębień:-( No nic, może jakaś zmasowana kuracja syropowo witaminowa szybciej ją z przeziębienia wygrzebie i choć koniec tygodnia do żłobka pójdzie.

Mondzi, no to gratuluję odwagi w samodzielnym prowadzeniu:tak:

Kicrym, no ja bym też bez wątpienia awanturę zrobiła, o takie rozgrzebywanie remontu...u nas zresztą podobnie, bo dziś R się demonstracyjnie za odkurzanie wziął (pierwszy raz od jakiegoś pół roku:-p) i tylko bajzel większy zrobił, bo poodkurzał wokół porozwalanych zabawek, zamiast je po prostu sprzątnąć a do pełni szczęścia jeszcze mi kompa z otworzonym tłumaczeniem rozłączył, bo tak odkurzaczem szurał, żeby wszyscy na pewno widzieli, że tylko on w tym domu sprząta:wściekła/y: W związku z tym atmosfera w domu napięta, ale na szczęście jutro co poniektórzy idą do pracy:-p

Dobra, zmykam do roboty, póki młoda lepiej się czuje. Miłego dnia;-)
 
Hej!

Mondzi to kciuki trzymam za tą pracę.No i może dobrze,że m sie nie nastawia,to miła niespodzianka będzie.Ja też się nie nastawiałam,a na pełnym luzie szłam na rozmowę i proszę robota jest:tak:
Kate za ciebie też trzymam kciuki tzn za twoje zdane prawko:tak:
Survivor zdrówka dla Flory! kurde, a my też w domu w tym tygodniu,bo młody chory:wściekła/y:A nawet na sanki żeśmy ostatnio nie chodzili,żeby się nie doprawił,bo lekki katar miał,a tu masz ci los:no:

No a zaczęło się od tej nieszczęsnej gorączki w piątek.Wieczorem już było 39,5:szok: W końcu trzecia dawka nurofenu zadziałała i temperatura opadła,ale co się strachu najadłąm to moje.A w ogóle to tak dziwnie,w dzień miał troche gorączkę,później mu zeszło, wieczorem momentalnie się gorący i śpiący zrobił,położyłam go spac o 19,ale nocka i tak była do bani.Wczoraj rano już luz,biegal ,bawił się,w dzień 2,5 godziny spał:szok:,a ok 17 znów zaczęło go brać i miał 39,6.Po czopku mu zeszło i po konsultacji z lekarzem pojechaliśmy do przychodni.I okazało się ,że zapalenie gardła i migdałków:szok::szok:
Dostaliśmy antybiotyk i tydzień Macio ma siedzieć w domu.Już po nim choroby nie widać i gorączki nie ma.
No i teraz kombinujemy kto z młodym będzie siedział,bo ja trochę nie mogę brac wolnego:baffled:
Jutro i pojutrze teściowa z nim siedzi,a później się zobaczy.
Mam tylko nadzieję,że to nie jest początek żłobkowych chorób:dry::no:
 
Dziewczyny robie wiatr szybciutko gdyz szykuje sie na nocke:wściekła/y:
Bylo superasnie wytanczylam sie ,towarzystwo rowniez Ok w szczegolnosci jeden wysoki przystojniak;-):-)Jutro poczytam i podpisuje.Milego wieczorku:-)

Zdrowka chorowitkom!!!!
 
reklama
Widzę że chorobowo się zrobiło trochę....
mnie też najbardziej wkurza ten kaszel, serce mi staje jak słyszę że zaczyna kasłać a wystarczy dzień ,dwa dużego kataru i zaraz kaszel.
Teraz kataru już właściwie nie ma, tak jej trochę furkocze w środku, ale ma taki suchy, krtaniowy kaszel, w dzień sporadycznie, najczęściej oczywiście w nocy.
Kasiu - a wybudzają Ci się dzieciaki od tego kaszlu? i co dajesz jak mają te ataki w nocy? Ja czasami sinecod, ostatnio wodę ciepłą do picia i też było lepiej.
Jutro pójdę ją osłuchać w piątek do homeopatki po ratunek. Narazie okłady jej robię i modlę się o spokojną noc:sorry2:
zaraz lecę spać, zmęczona jestem bardzo dzisiejszym dniem. Po południu skoczyliśmy jeszcze do centrum handlowego bo moje buty już sie nie nadają do chodzenia i musiałam kupić nowe na zimę. Fajn e przeceny są, zamiast 500 zł dałam połowę mniej i kupiłam jeszcze torebkę:-) chociaż tyle przyjemności, chociaż potem, chyba za karę za rozrzutność, miałam taki ból głowy że wzięłam 2 ibupromy max i dopiero po godz mi przeszło.
Młoda właśnie padła spać, zmęczona po bieganiu po centrum, jeszcze musiała czekać aż jaglankę jej ugotuję na kolację i przygotuje okłady. No ale dzięki temu zanuciłam tylko raz aaa, kotki dwa, i padła:-)
spokojnej nocki wszystkim!!
 
Do góry