Hej hej
się melduję wkońcu
weekend męczący jakiś i czas dzisiaj na dzień lenia chociaż mam wrażenie że mam go od jakiegoś czasu
Jak oglądam pogodę gdzie znowu zapowiadają takie upały to się pytam po co to komu???
..no dobrze, wakacje są ale ja nie wyrabiam normalnie
Dziękuję za info o czopkach..na szczęście drugiej takiej akcji nie było..
Młoda dostała jakiejś wysypki na pleckach i chyba chyba nie są to potówki no ale z drugiej strony czemu tylko na pleckach??
No nic, zobaczę jak się sytuacja rozwinie...bo jak nie potówki to pewnie to reakcja po szczepieniu.
Goście pojechali, teściowa mojego m:-) obrażona...znowu
..to się już nudne robi normalnie..a to tylko dlatego że zwróciłam jej uwagę...Włożyła dziecko do łóżeczka i na leżąco dała jej kubek do picia (i nie był to niekapek) a ona sama poszła sobie piętro niżej..
serce mi stanęło na moment...przecież mogła się zakrztusić bo z takiego kubka to leci konkretnie
nie mówiąc o tym że łóżeczko mokre, dziecko mokre itp....no a z drugiej strony to rozdrabnia dziecku zupę na prawie papkę..i proszę ją zawsze..nie rób tego..dziecko ma się rozwijać a nie cofać.. no i zwłaszcza że ona już ładnie gryzie to ona patrzy na mnie jakbym dziecku krzywdę robiła bo jej gryść każę..
no porażka po prostu...
i oczywiście jestem wredną córką teraz bo cyt..."znowu krzyczę na nią" chociaż ani razu głosu nie podniosłam co potywierdza m...bo wiecie ja mogę mieć omamy już...no ale twierdzi że ja zawsze jak do niej mówię to krzyczę
ręce opadają normalnie
mam nadzieję że ja nie będę taką matką bo normalnie szlag mnie trafia..
dobra koniec tematu..wygadałam się bo stresować nie mogę
Surv...jasna cholera bierze jak się czyta o szpitalu..masakra.. Ja to nerwowa na takie rzeczy jestem i nawet rozmawiałam z m wczoraj na co idzie ta straszna kasa krórą płacimy co miesiąc na ubezpieczenie jak nawet przyzwoitej opieki nie można dostać
...powinni to w pizdu wszystko sprywatyzowac jak najszybciej...no ale lobby działa bo im dobrze jest...a tak zrobiłaby się konkurencja i odrazu by się poprawiło.
Z drugiej strony zmiejszyła by się ilość przypadków że bez sensu ktoś siedzi w szpitalu np.o dzień dwa dni dłużej i to tylko dlatego że ogranizacji brak...a to kasa leci...ech no długo by gadać.
Mamabartaka...cały czas myślimy z m o kurcacku i on co chwilę pyta..noi jak? no i jak?....trzymamy kciuki za szybką i pomyślną konsultację...a Ty matka trzymaj się...dzielna jesteś,,,bo ja bym pewnie po ścianach chodziła
pabla...dobrze że lepiej juz
Tosika...witaj w cywilizacji:-):-):-)..jak można być jeszcze bardziel opalonym??? fotki proszę wrzucać..to się chociaż poczuję ciut jak na wakacjach
mój brat pojechał z żoną do Toscanii...ach jak ja im zazdroszczę...wakacji widoków no i tego żarełka pysznego...
Magdzik...to się imprezujecie nieźle
...to ja czekam grzecznie na swoją kolej:-)
no i resztę zapomniałam oszywiście a chciałam jeszcze cuś napisać:-(
no nic czas zmienić piżamkę na normalne ciuszki i kwiaty podlać i pranie zapodać...a potem...nózki w górze i relaks...
babcia pewnie za karę dzisiaj do dziecka nie przyjdzie więc z łażeniem będziemy musiały same podziałać (zresztą ona ją zwykle nosi no żeby dziecku lepiej było
....jak się dziecko patologicznej matce urodziło to choć trochę trzeba ją uchronić od koszmaru dzieciństwa
)
oki to
pa