reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcówki 2012

Paprotna chcemy zaszczepić w nim pasję do sportu,a później sam wybierze co go interesuje.najważniejsze żeby chciał,reszta to rola rodzica,a ze mój M sportowiec z krwi
I kości więc wsparcie będzie miał pod każdym względem.najważniejsze jest wiadomo,zdrowko reszta się ułoży.

Wóz macie super,sama myślałam czy nie kupić,ale ile tego można mieć,a po drugie ile tego ciepła zostało.prezent dla Emilki superowy ,szkoda ze też się nie zdecydowałam wcześniej.

Ooooo to przeprowadzkę czuć w powietrzu :-) fajnie ze ekipa zaklepana ,oby wszystko poszło gładko i zgodnie z planem.jesteście u mamy?skoro kończysz pracę w tym mies.to oznacza ze częściej tutaj będziesz,no i super.
Może Emilka poczuje ze jest chłodno i nie będzie ciągnęła tak na dwór,pobawi się chętniej w domu.

Co moje dziecko wczoraj zrobiło:szok:
Złapał się górnego blatu swojego regału na zabawki i podciągnął się tak ze zadarł kolano na półkę i tak wisiał nie dotykając podłogi,gdyby mnie nie było przy nim to nawet bym nie wiedziała ze tak umie i nie wiedząc jak ztego wybrnąć poleciałby na główkę do tyłu,szok.już nawet u siebie w pokoju nie jest bezpieczny,kombinator mały.
W ogóle to on łapie się uchwytow lodówki i się podciaga ,czasem wisi 2 minuty nad ziemia i zaciesza .dzisiaj zrobił więcej kroczkow sam,ale jak się zapomina bo jak myśli to nie ma szans leci na rączki.
Ale się dzisiaj narobilam ,chociaż w nagrodę na stopach u kosmetyczki byłam.wzięłam się na sposób i mówię M o wizycie gdziekolwiek w ten sam dzień co mam wyjść,przynajmiej nie muszę słuchać jazgotu ,mimo ze zawsze zapisuje się w porze spania małego.
Spokojnej nocki cioteczki
 
reklama
Hello gdzie jesteście????????

Optimistic jak się czujesz?zdrowka życzę,napisz czy Bartus nie złapał od Ciebie i wogóle co u Was?

Dziewczyny tyle dni nikt nie pisze,stęskniłam się za Wami i wiesciami o maluszkach .

U nas ok,noce się pogorszyły,ale dajemy z Wikim radę:-)
Trzymajcie się zdrowo,buzka
 
hejka :)

ale pustki hohohoho chyba wszyscy się weekendują :)

zuzaduza, u nas ok, cały poniedziałek miałam wycięty z życia i jak jeden dzień odpusciłam zupełnie w domu to zaległości do teraz się ciągną :( masakra jakaś, ile jest pracy z ogarnięciem domu i zajęciem się dzieckiem. Ale Bartek nic nie złapał.

u nas też noce gorsze, chyba już nie liczę na poprawę, zuzaduza kiedy my pośpimy ?? :-D córeczka mojej koleżanki , która urodziła miesiąc temu już im prawie całe noce przesypia. Wiem,że dzieci się nie porównuje, ale tak jej zazdroszczę ...

Poza tym Bartek urwis jak zawsze, wszystko na co mu nie pozwalamy jest potrójnie ciekawe, ba nawet podchodzi np. do kontaktu jak nikt nie widzi i wydaje okrzyki, żeby ktoś przyszedł i zobaczył, że on robi to czego nie wolno :-D z jednej strony śmieszne a z drugiej :wściekła/y:wkurzona jestem okropnie, robi to specjalnie i się z tym nawet nie kryje. Nie wiem co to za charakter wyjątkowo ciężki - taki słodki łobuz.

  • laugh.gif


Bartek nadal nie chodzi, ale jest postęp bo teraz intensywnie ćwiczy, wcześniej miał etap, że kompletnie nie chciał wstawać, a teraz coraz częściej jak tylko moze się czegoś trzymać to chodzi, ale sporo do chodzenia mu jeszcze brakuje. Mówić nowych słów za bardzo też nie chce. Ale za to taniec nowoczesny wychodzi mu obłędnie :-D

We wtorek byliśmy w Chorzowie na kontroli i jest wszystko w miarę dobrze. Co laboratorium to inne wyniki :wściekła/y: więc ja to już nawet nie wiem które są prawidłowe, chyba że u niego się wszystko tak szybko zmienia, też możliwe.

paprotna, zazdroszczę przespanych nocek :-D ale tego wstawania o 5.00 to już mniej :-D ja to jestem wkurzona jak budzi się o 6.00 w czasie weekendu, zawsze pod nosem powiem brzydkie słowo :( ale ja uwielbiam spać, a od ponad roku nie śpię.

Do tego oczywiście martwię się o te dwa zęby Bartka, bo wciąga tyle mleko w nocy znowu, że te już mam wizję ogromnej próchnicy.

Fajnie, że ekipę już macie zaklepaną, mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. To Boże Narodzenie spędzacie już u siebie ??


miłego dnia, my dzisiaj jedziemy do koleżanki, mąż w pracy, przy Bartku i tak w domu za wiele nie zrobie, nawet mogę napisać, że nic nie zrobię, bo urwiś potrzebuje 100% uwagi, więc jadę na małe ploteczki. Koleżanka ma syna miesiąc młodszego od Bartusia, niech się chłopcy razem bawią :-D chociaz zabawa głównie polega na wzajemnym wyrywaniu sobie zabawek.
 
Witam sie i ja. Widzę że zbyt wiele nie naprodukowałyście, ale przynajmniej nie muszę duzo nadrabiać;)

optimistic, ja tez mam jedną milovia i jest super, a ta druga to babyetta i już mniej:( a cena była porównywalna. A co wkładasz do środka? Do tej milovii mam taką wkładkę i jest ok, ale do babyetty dostałam ręcznik i się nie sprawdził. Wkładam tetrę, ale trochę za gruba jest moim zdaniem. Też często przebieram, zaraz jak się zmoczy, ale u mnie Zosia dużo robi na nocnik więc czasem kilka godzin ma suchą pieluszkę. Czasem po spacerze czy po drzemce ma dalej sucho, wysika się na nocnik i 'jedziemy' na tej samej pieluszce. To duża oszczędność.
Zdrówka życzę!
Super że masz kogoś z dzieckiem w podobnym wieku, ja nie bardzo, a przydałoby się i Zosi i mnie.

paprotna, właśnie pierwszą szkodę mam bez utraty zniżek, a szyby być może nie da się załatać i trzeba będzie wymienić. W każdym razie dali nam ponad tysiąc, starczy i na załatanie i na wymianę (ale nie w serwisie) gdyby trzeba było.
Wiesz, mąż kupił jej takie 'rondo', kołnierz do mycia głowy ale nie ma szans żeby dała sobie założyć. My zakładamy, ale ona nie da się namówić:-D
Paprotna, a jaki masz rozmiar tej wkładki? Ja mam L, ale zastanawiam się czy M też nie byłaby dobra tak na dzień. Z tym wyjściem to był niezły falstart:) ale tak naprawdę pieluszka była cały czas sucha, na koniec było jedno siku, ale porządne.

Zuza, to fajni że macie takie plany, dobrze żeby mały miał styczność ze sportem, ale potem oczywiście sam powinien wybrać. Ja też się staram - rower, piłka, pływanie było ale nie lubiła, ale z nas marni sportowcy więc nie wiem czy się uda, bo to takie trochę 'udawane', w tym sensie że sami nie lubimy.

Mąż wczoraj i dzisiaj w pracy a my z Zosią same jak za starych czasów:)
 
Optimistic szczerze współczuję dolegliwości,dobrze ze mały nie złapał.

Aloha pewnie, nic na siłę też tak uważam.

Muszę pochwalić mojego synka który dzisiaj chodzi dużo sam i długie dystanse .
Zamykam
 
aloha, mam ten wkład z milovia M, u nas te pieluszki też się fajnie sprawdzały jak się nocnikował całkiem fajnie, ale teraz Bartuś strajkuje i kompletnie znowu nie chce siedzieć, więc na chwilę odpuszczam temat bo nie wiem czy się czegoś przestraszył czy mu się odwidziło, nie ma opcji nocnikowania :(

pochwalę się mamy 3 ząbka , ale Bartek ostatnio nieznośny, poprzednia noc istny koszmar więc albo to ten się przebijał albo idzie już kolejny. Górna jedyneczka oczywiście :-D

ten długi weekend jakiś taki w ogóle niedługi i mija z prędkością światła.
 
hej
Wrócilismy:)
dziewczyny, no przeciez ja wczesniej psałam, ze przed powrotem do pracy muszę jeszcze upchnąć gdzieś jakis wyjazd wakacyjny i dosłownie z dnia na dzień podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Władysławowa, spakowalismy się i pojechalismy. Było fajnie, ale ja generalnie nie przepadam za polskim morzem i niestety, chociaż nie byłam tam przez ostatnie 8 lat to nic sie nie zmieniło. Stragany, pełno gołych, wytatuowanych karków, woda zimna, brrr...Ale Zosia zachwycona, do wody sie rwała, ale z tego co widziałam, to wszystkie dzieciaki w mniej więcej w jej wieku takie chojraki, te starsze juz troche rozsądniejsze i nie chciały tak tyłków moczyć:-Da nasza córka tylko by przez fale skakała. Bardzo lubiła tez zbierac patyki i wkładac je w nasze piaskowe budowle. Odwiedzilismy muzeum zaqbawek z czasów PRLu, tez jej sie tam bardzo podobało, zwłaszcza część aktywna, gdzie mozna było pobawić sie tymi dawnymi zabawkami. No i całą trójka zaliczylismy koncert KULTu, wiec to akurat super.
Wiecie, że jeszcze do końca nie skończylismy remontu? To mnie juz dobija, ale ja przy Zosi praktycznie to nic nie jestem w stanie wiekszego zrobić, a mąż po pracy jak wróci to chwilę pogadamy, jakis spacer i juz jest pora kąpania i tyle, a czas ucieka, nigdy jeszcze nie bylismy w takiej dup.ie z brakiem czasu:-(Ale w przyszłym tyg. mąż ma wziąć 2-3 dni wolnego i wtedy moze skończymy temat, oby...
Co do relacji z 1. urodzn Zosiaczka, to nie pisałam, bo w ndz był tylko skromny obiad dla rodziców i teściów, bo chrzestni sie rozjechali na wakacje, więc imprezę przełozylismy na ten własnie długi weekend, i własnie w czwartek wyprawiliśmy Zosi urodziny na działce u teściów. Było bardzo fajnie, były dzieci, tam jest dużo atrakcji w ogrodzie, typu hustawki, zjeżdzalnie itp. więc działo sie, ja nie poczułam sie zmęczona przygotowaniami, bo postawilismy na grilla, tort zamówiony, wiec luuzzz:-)Zosia dostała wózek dla lalek, lalki, klocki no i kilka kopert tez było. Tak patrzyłam czy mam jakies zdjęcia do wrzucenia z urodzin, ale praktycznie sa same tylko zajawki, bo to była taka chwila, że nie chciałam własnej córki oglądać zza obiektywu.
No i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że w nocy po urodzinach Zosia dostała 39st. temperatury, zero innych objawów, ale temp. cały czas wysoka. Lecimy naprzemiennie na czopkach i Ibum, jutro 3.doba, czekamy czy to nie trzydniówka, jak nie przejdzie to w poniedziałek pójdziemy do lekarza. Jak jest na przeciwgoraczkowych to ma dobry humor, je bardzo ładnie wszystko, bawi się, myślę, że to wirus jakiś, ale ma też bardzo spuchniete obie dolne 4ki, i to tak, że porobiły jej sie takie wielkie gule, lada chwila sie przebija, ale na zeby to chyba ciut za wysoka temp.
Poza tym to mamy juz nocnik, i wiecie co, zaczynam wierzyć, ze to juz moze mieć sens, Zosia mi sie na nim rozsiada, widać, że bardzo go lubi(mamy taki coś jakby imitacja prawdziwego sedesu, z oparciem i raczkami)i robi tam siusiu, tak często, że dziś pomyślałam, że może jest w stanie już to nawet zakumać. Fajnie, i to dzieki wam bb ciotki:)
 
Zonka super ze wrocilas .szkoda ze mało zadowolona z wyjazdu jesteś,a z remontem to współczuję,aż ciarki mnie przechodzą na sama myśl.
Prezenty dla Zosi super,wózek dla lalek marzenie z dzieciństwa,a jaka radość:-)
 
reklama
zuza, dziękuję za miłe słowa. Może źle się wyraziłam, urlop udany, bo z mężem i Zosią, ale miejsce mnie nie zachwyciło po prostu, ale to był spontan, bo my przez ten bałagan remontowy to nawet wakacji nie zorganizowaliśmy porządnie. Ale oczywiście cieszę się, że choć te kilka dni nam się udało wyskrobać na odpoczynek. Jechaliśmy nocą, więc Zosia sobie spokojnie spała, w dzień juz pewnie nie byłaby taka spokojna w podróży, zwłaszcza, że my jeszcze ciągle w pierwszym foteliku. No ale czas pomyśleć o nowym chyba po mału.
 
Do góry