reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

NIANIU jestes bardzo mila , z pewnoscia tu zostane bo mi z Wami zdecydowanie razniej !!! Nie zmieniam nawet suwaczka bo moje cykle byly 32 dniowe wiec do mojego terminu musze dodac 4 dni i tak czy inaczej wychodzi poczatak lipca .
LILKUS 12 pazdziernika to my splodzilismy nasza dzidzie , a pierwszy dzien mojej ostatniej miesiaczki ta 23 wrzesien .
ASIOLKU I SYLWIO moja znajoma rodzila pierwsze dziecko przez cesarskie ciecie a drugie naturalnie i stwierdzila ze zdecydowanie woli porod naturalny, poniewaz jak stwierdzila cesarka nie boli w czasie porody ale po obudzeniu i dwa tygodnie dochodzisz do siebie . Pozatym znieczulenia sa teraz rewelacyjne . Ja z cala pewnoscia zdecyduje sie na porod naturalny ze znieczuleniem zewnatrzoponowym. We Francji stosuja to znieczulenie rowniez przy cesarce jezeli chcesz byc przytomna i zobaczyc malenstwo zaraz po narodzinach. Masz do wyboru to lub znieczulenie ogolne. Mnie osobiscie przeraza terz blizna po cesarce wiem ze mala ale zawsze . Tak czy inaczej wybor nalezy do was i mysle ze jezeli bardzo boicie sie porodu to rzeczywiscie jest to dobre wyjscie. Dodam jeszcze ze tutaj jezeli decydujesz sie na znieczulenie miejscowe i jestes przytomna przy cesarce to tatus moze byc obecny przy porodzie, byc moze w polsce rowniez !
MANIU zgadzam sie calkowicie z Toba ze dzieci uczestniczace przy porodzie to odrazajace !!!
SULWIUS a Ty zrobilas mi niezlego smaka na pasztetowa i ogorki kiszone! Tyle ze tutaj nie ma naszej polskiej pasztetowej ale ogorki dostane w polskim sklepie. Chyba zrobie to jeszcze dzisiaj!!! :lol:
 
reklama
Anito ja rodzlam Tymcia wlasnie ze znieczuleniem zewnatrzoponowym i jestem pelna podziwu jak to bardzo pomoglo tym razem na pewno (o ile wszystko bedzie dobrze) zdecyduje sie na takie znieczulenie i to bez zastanawiania :wink:


Dziewczyny co tak tu dzisiaj cichutko?
 
aha Asiolku KOchany tak sobie o Tobie myslalam...
hm...i wiesz co moze zaskocz czyms meza :roll: moze przygotuj jakas pyszna kolacje przy swiecach albo ubierz jakas super wystrzalowa sukienke....czasami to dziala bo facet to wzrokowiec
ja wczoraj bylam zaskoczona zachowaniem swoim i Lukasza i oze taka zmiana na dobre nam wyjdzie a moze i Wam tez?!
ja trzymam kciuki i do dziela!

aaaaa kiedyj juz baaaardzo dawno temu lukasz przeslal mi taki tekst ze sexs w czasie ciazy sprzyja rozwojowi Maluszka no takiego argumentu to nie powinien odrzucic :wink:
buziaki
 
Ale mi sie zasnelo :)hihi Dziewczynki ja to myslalam o tym znieczuleniu zewnatrzoponowym, ale tak sie boje zastrzyku w kregoslup i to chyba sie ma caly czas podlaczona rurke w kregoslupie (wrrr) U nas w szpitalu nie wiem czy robia tak na zamowienie, ale jezeli tak to pewnie bedzie trzeba niezle za to zabulic :? Co do cesarki z tym znieczuleniem, to moja kolezanka miala, bo przed operacja jadla i nie mogli dac jej znieczulenia ogolnego. Mowila mi, ze to glpie uczucie, bo bolu nie czula, ale czula jak ja otwierali i grzebali w jej brzuchu. Ja chyba bym wolala ogolne, rowniez ze wzgledu na bolesnosc zastrzyku. Co do bolu po cesarce to ta moja kolezanka czula sie calkiem dobrze, nie skarzyla sie na zadne bole.
 
Maniu hahaha ten tekst bardzo mnie rozbawił :-) dziś rozmawialam o tym z Mężulem znaczy sie o sexie i poiwiedziałam mu, że mogłabym zachecić go do tego aby się mną zainteresował tak jak to czesto robiłam ale tak bardzo boje sie odżucenia, że blokada jest nie do pokonania :-( chyba w końcu coś do neigo dotarło...
W każdym badz razie po tej rozmowie mam nadzieje, że wszystko bedzie dobrze:-)

Co do porodu cesarskiego to u nas Mąz może widzieć przez szybe w klinice ale na sali operacyjnej nie może być... znieczulenie to też zewnatrzoponowe i dziś rozmawiałam z Mężulem o porodzie i szala jest juz pół na pół .... widziałam jak podczas cesarki zakłada sie 3 warstwy szfow ... i 3 warstwy sie przecina macica, miesnie, skora
rozszerza sie przeciete warstwy takimi łyżkami z zaczepem (nie wiem ja sie to nazywa) .... i jednak porod przez cesarke jest bardziej inwazyjny zwarzywszy na to, że ja do najszczuplejszych osob sie nie zaliczam tylko do tych pulchnych wiec nie wiem jak ta rana bedzie sie goiła. Moje koleżanki wszystkie miały cesarki i siostra też i wszystkie sa zachwycone... i rzeczywiscie ranki goiły się szybciutko.
Myśle o porodzie naturalnym również... tylko kilka szfow, naturalne zakończenie ciązy, laktacja bez problemow, ktore wystepuja przy cesarce itd.
Myślę, ze mam jeszcze dużo czasu i podejme najwłąściwszą decyzje :-) a jeżeli naturalny to tylko ze znieczuleniem - a najlepiej z potrójną dawką ihihihihihih
:wink: :wink:
 
wiecie co w tych czasach mamy na prawde dobrze!!!
mozemy rodzci tak albo siak
w czasach kiedy moja mama mnie (nas :wink: bo bylo nas 2ja i brat) musiala rodzic przez cesarskie ciecie(Tata zobaczyl nas po tygodniu :shock: a mama po 2 dniach :shock: ) potem po paaaaru ladnych latach urodzily sie moje dwie siostry tez przez cesarke....
Moja Mama nie jest osoba wiekowa bo ma dopiero 46lat a w wieku 37 zaszla niespodziewanie po raz 4 w ciaze... niestety trzeba bylo ja usunac :( :evil: bo paaaaskudne zrosty po cesarkach nie pozwolily na normalny rozwoj plodu :evil: :( :(
dlatego jesli nie zmusi nmie koniecznosc zdrowotna wole rodzic naturalnie i zostawic sobie taka ewentualnosc cesarki na wszelki ale tylko nagly wypadek....
chociaz wiem ze teraz wiele sie zmienilo w zakresie medycyny to wole postekac :wink: no i w moim przypadku nie bylo zadnych szwow a zaraz po porodzie chcialam wejsc pod prysznic tylko polozna mnie pohamowala przypominajac ze przed chwila urodzilam i powinnam lezec hehe :lol:
Kobietki Kochane ja nie mam zamiaru Was naklaniac co do wyboru porodu to tylko takie moje odczucia :wink:
buziaki
 
Juz jestem w domku, filmik obejrzałam i jest super, tylko faktycznie dziwna jakas obecność tu dzieci, niby filmik zrobiony niezbyt drastycznie ale dzieci widziały i słyszały to co normalnie widać i nie sądzę zeby to zrozumiały... a widok bólu kobiety to jest cos co często wielu mężczyzn podkreśla jest najgorsze z całego porodu, patrzeć na cierpienie ukochanej osoby...
wiecei co tak dzis szerałam po necie i chyba znalazłam szpital i nie jest to szpital w w-ie, ale pod w-wą a mam do niego mniej więcej tyle co gdzie indziej, ceny są roządne (nie warszawskie) i za szkołę rodzenia i za poród rodzinny...

aha i chyba wywołałam wilka z lasu, mój mąż mówi że wcale nie mówił że nie chce być przy porodzie,ja już nie pamiętam co mówił no ale wynikało z tego że nie zamierza, może sądził że będę go namawiać :wink: a ja jeestem taka zawziuna że jak nie to nie, nie chciałam go wczesniej namawiać i tematu jakby nie było po tych pierwszych rewelacjach, mówiłam u nawet że boję sie być sama bo boję sie bólu (on wie ze nie jestem bardzo wytrzymała) i że chyba będę w takim razie z mamą, no a dziś mówił i o szkole i ...chya nie wyklucza porodu rodzinnego, ale ja nadal go nie namawiam, przeciez jest wolność wyboru :wink:

czytałam tez wiele opinii o szpitalach i doszłam do wnisku ze tak naprawde to nie ma takiego znaczenia który szpital, bo opinie negatywne mozna wyczytać i o tych najlepszych, wszytsko zalezy na jakich ludzi trafisz...

NiaNia, ja na usg (zwykłe podobnie jak tusia) wybieram sie w przyszly poniedziałek, ciekawa jestem jakiego olbrzyma mam tam w sobie, ostatnio miał 1 cm, a teraz... zobaczymy, oj nie mogę się doczekać i oczywiście ciagnę ze soba swoją Połóweczkę...
 
Sylwia cudownie. Jeste juz wieczór a mój mąz nadal o dzidziusiu. Teraz się kąpie i woła do mnie "kochanie możesz podać tatusiowi recznik?":-) Już to wszytsko czuje. Teraz wiem napewno.

PS. A teraz juz uciekam spać bo jutro niestaty do pracy :-(
Jestem od Was uzalezniona :D
Dobranoc.
 
Witam Kochane Mamuśki :!: :!: :!:

Nie zaglądałam do Was jeden dzień i tyle się wydarzyło.

NiaNia moje GRATULAACJEEE, to wspaniale, że tak pięknie córcia pozowała - może zostanie modelką... a jeśli jeszcze poszukujesz SHAPE MAMA to dziś znalazłam spory zapasik w EMPIKU na skrzyżowaniu ulic al. Zjednoczenia i Kasprowicza w Wa-wie.

Sylwio79 pytałaś o stopień referencyjności i dowiedziałam się od jednego doktorka, że to tak naprawdę nie ma znaczenia gdyż jest on ustalany na podstawie liczby zatrudnionych m.in. profesorów. Dlatego czasem oddziały z najwyższym stopniem (chyba 3) niekoniecznie mają wysoki standart tylko posiadają np. paru zgrzybiałych profesorków. Często oddziały z dobrą i wysoką opinią wśród pacjentów i lekarzy mają najniższy stopień. Dlatego jak mi tłumaczył , lepiej zwrócić uwagę na to czy szpital posiada OIOM noworodków i czy można np. uczestniczyć przy kąpielach maluszka (warto ze względu na trening praktyczny pod fachowym okiem).

Ja też mam dobre wiadomości MOJE MALEŃSTWO OD WCZORAJ DAJE ZNAKI :!: :!: :!:
Tzn. wczoraj było to zaledwie poskrobywanie i myślałam na początku, że mi się zdaje ale dziś powtórzyło się kilka razy i moja Doktorowa potwierdziła wczorajsze przypuszczenia. Poza tym dziś słyszałam głośno i wyrażnie serducho :lol: :lol: :lol: (wcześniej już słuchałam ale to było takie echo w tle, mało prawdziwe) Mój mąż nazwał maluszka MAŁYM PAROWOZIKIEM. Strasznie się cieszymy.



Tusia25 nie martw się znieczuleniem zewnątrz oponowym bo jak wyżej wymieniony doktorek mi tłumaczył to nikt nie wbija igieł w rdzeń czy coś takiego tylko przez cienką rurkę wlewa do kanału kręgosłupa troszkę płynu znieczulającego a że ten jest cięższy od płynu mózgowo rdzeniowego opada na dół znieczulając końcówki nerwu. Nie przebija się opony - dlatego nazywa się zewnątrzoponowy, proponuję żebyś zapytała swojego lekarza, niech Ci wytłumaczy dokładnie (bądź nieugięta). Moja mama i teść już korzystali z tego znieczylenia i bardzo sobie chwalą.

No i znów zgłodniałam , idę bo mąż przyobiecał, że dostanę zapiekankę (moje ostatnie odkrycie smakowe) pyszna bułeczka drożdżowa do tego sos pomidorowy, pieczarki podsmażane, szyneczka i całe mnóstwo sera, mniam :wink:

Śpijcie dobrze BRZUSZKI I KOCHANE MALUSZKI...
 
reklama
Oj Luśka - strasznie Ci zazdroszcze! Ja czekam i czekam, az maluszek da konkretny znak. Nie mogę się doczekac :-)
Brzuch mi rosnie i chyba musze wybrac sie po spodnie - nie mam w czym chodzic do pracy. No w dresie nie wypada :wink:

Sylwio - ja tez doszlam do wniosku, ze jednak na opiniach co do szpitali nie ma co polegac. Na temat każdego mozna znaleźć skrajnie pozytywne i skrajnie negatywne opinie. Z drugiej strony - każdy chce trafic dobrze, bo porod to wydarzenie wyjątkowe, no i w koncu nie tak czeste. Jak Ci ktos to zepsuje swoją niekompetencją, to sie cierpi. O ile fizycznie da sie zaleczyc [zazwyczaj], to z psychiką różnie może być. Na studiach mialam przedmiot o rodzinie i dowiedzialam sie, ze niektore kobiety po traumie porodu nie chca juz wiecej dzieci. A przeciez da sie zalatwic wszystko po ludzku! Czasami strasznie sie wsciekam gdy widze, ze u nas tak wielu rzeczy nie da sie normalnie zrealizowac. Godne warunki trzeba sobie zapewniac za pieniądze. Czy nasze spoleczenstwo jest az tak bardzo niewrazliwe na potrzeby innych?

Tez mam obiekcje co do zewnątrzoponowego znieczulenia. Ale mnie przekonują takie argumenty, ze juz wielu kobietom to pomoglo i lekarze na pewno maja coraz wiecej doświadczenia w wykonywaniu takich zabiegow. Tak wiec glowy do gory - bedzie dobrze :D
 
Do góry