reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
ja jeszcze z depilacją jakoś sobie radze, ale już kształcę mężula w tym kierunku, bo lada dzień a zaklinuję się pod prysznicem jak będę tam się wyginać, by dosięgnąć łydki. ;D ;D ;D

Racja niech faceci poczują jaki to rarytas mieć w domku kobietkę w ciąży :laugh: A jak się przy tym wykształcą ;)
 
;D ;D Brunetko to my dziś do lekarza razem :-) ja mam wizyte na 19.40 :-)

Dziewczynki napiszcie ile macie hemoglobiny (hgb) ???? bardzomnie ciekawi jakie Wy macie wyniki bo ja dziś odebrałam swoje i mimo lekó znowu spadła...
 
gazelaczek pisze:
Hej dziewczyny - w W-wie doslownie przed momentem przyszla chmurka, bo od rana tez bylo slonecznie :-)

Tusiu, tu jest link do kołderek :
http://www.gazela.art.pl/przytulanki.html

Tylko nie umialam zrobic prosto zdjęcia i wyglądają, jakbym krzywo uszyla... Ta z wielorybkiem jest taka bardziej puchowa, a ta z mychami ma wklad bardziej kocykowy. No i teraz zabieram sie za robienie ochraniacza do łóżeczka.

Dolaczam do gratulacji, slicznosci wyszly spod twoich zdolnych lapek. A czym je wypelnilas? Ja przymierzam sie do uszycia ochraniaczy na szczebelki, i szukam natchnienia...
 
Cześć Mamuśki,

witam po długiej przerwie.

Byliśmy korzystając z długiego weekendu, u moich rodziców 50 km od Warszawy. Tam jest dom z działką, taki typowy klocek, dwa równoległe mieszkania, wszystko ciasne i niekonfigurowalne. W dodatku większa część chałupy od 20 lat nieużywana (rodzice nie potrafili dogadać się z moim dziadkiem i choć włożyli w tę budowę mnóstwo czasu i pracy to postanowili po roku mieszkania wynieść się i tyle- ciągle były awantury o światło wodę dzieci za głośne itd makabra). Mieszka tam teraz moja babcia i drugie mieszkanie stoi wolne. Moi rodzice myślą o zamieszkaniu na parterze z babcią a my zastanawiamy się czy nie zamieszkać tam za pare lat, jak chałupe już się ociepli i trochę unowocześni. Narazie traktujemy to miejsce jak letnisko bo zimą jest tam poprostu zimno (piec jest strasznie gazożerny a ściany nieocieplone).

Rozpisałam się tak bo postanowiliśmy wstępnie odremontować "górę" znaczy wolne mieszkanie i po narodzinach Dzidzi zadekować się tam na wakacje. Zawsze to lepiej niż siedzieć w Warszawie, pomijając zmianę powietrza i pseudo urlop to będzie babcia z obiadkami i entuzjazmem do pilnowania Wnusi. Jest tam spora działka gdzie znacznie łatwiej przeżyć upały leżąc plackiem pod drzewem.
No i zaczęło się od pomysłu a skończyło na gipsowaniu, zacieraniu i malowaniu ścian. Jeszcze tylko podłoga i będzie gotowa wakacyjna sypialnia.

Moja dzisiejsza wylewność wynika chyba z ogólnie nieciekawego nastroju. Jakoś tak dziś czuje się strasznie samotna a mężul wraca dopiero wieczorem. W dodatku nawarczałam na niego i sama nie wiem dlaczego.
Dziewczyny nie wiem czy to nie zabrzmi aby dziwnie ale po tak długim oczekiwaniu na dziecko, wcześniejszych problemach teraz przychodzą mi do głowy różne dziwne myśli typu "czy ja naprawdę chcę tak radykalnej zmiany swojego życia?" Dotąd było nam dobrze to po co chcemy wszystko wywracać do góry nogami.
Zdaje sobie sprawę że to pewnie strachy mnie dopadają ale jakoś nie mogę pozbyć się tego nastroju. Chyba żal mi że już nigdy nie będzia tak jak kiedyś a przecież tak bardzo już kocham tę kruszynę....

no i poryczałam się............
 
W kwestii depilacji to ja Wam powiem, ze zatrudnilam meza do zajecia sie moimi wloskami lonowymi, bo normalnie depiluje, a teraz przez brzuch nic nie widze, i byla to dla nas obojga fajna zabawa. On sie przy tym tak wyglupial, ze ze smiechu, ktory trzasl calym moim rozleglym teraz cielskiem, nie mogl sie dobrze przylozyc do pracy. Przeciez maz to najblizsza osoba, na ktorej wlasnie mozna sie oprzec w trudnych chwilach, a przeciez wlasnie wszystkie przechodzimy traki wlasnie okres.

A co do nastrojow to dzialamy chyba modelowo - ja tez nowu (po zalamaniach pierwszego trymestru) przechodze faze placzliwosci i irracjonalnego podejscia do wiekszosci spraw.... Wiem, ze jestem czesto niesprawiedliwa i nieznosna, ale jakos ze mna wytrzymuje ta moja bidna chlopinka, choc czesto broni sie zaciekle... :) Ale tez i rozklada mnie na lopatki swoim poczuciem humoru. Ja przy nim LITERALNIE sikam ze smiechu! ;D ;D ;D
 
o jej Kobity jak my wytrzymamy same ze soba do tego lipca??? wspolczuje tym naszym panom

mi tez jest ostatnio wstyd ze ciagle na cos nazekam, juz nie pamietam kiedy na pytanie: " jak sie czujesz kochanie?"
odpowiadalam :SWIETNIE
ciaza zaczyna mi ciazyc :-[ wstyd mi i tyle


 
reklama
ja odpowiadam że czuję się jak w ciąży :-) i się uśmiecham :-) i u nas oznacza to tyle, że czuję się świetnie jak na ciąże natomiast ogólnie z kondycja psychofizyczną jest do dupy :-)
 
Do góry