reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

To moj 11 tydzien. Do tej pory mialam mdlosci. Teraz czuje sie bardzo slabo, ciagle bym spala, nie mam sily nic robic i ciagle chce mi sie plakac. Czy tez macie podobne objawy. Pierwsza ciaze znosilam idealnie, zadnych dolegliwosci, wlasciwie gdyby nie brzuch to nie wiedzialabym ze jestem w ciazy. Ale to bylo 6 lat temu, wiec moze sie starzeje :cry:
Pozdrawiam Was serdecznie z Norwegii. :p
 
reklama
No ja jakbym mniej tych mdlosci miala. Ale zmeczenie lapie mnie okropne juz jak wstaje z luzka - zjem cos, umyje sie i czuje sie zmeczona jakbym nie wiem co robila :D. Ale apetytu zabardzo nie mam i to mnie najbardziej martwi :( . Dziewczyny ja chodze prywatnie do lekarza i tyle kasy sie buli, wiem, ze najwazniejsza jest dzidzia, ale czy do konca ciazy bede miala wizyty co dwa tygodnie z robionym usg. Jedna taka wizyta kosztuje mnie 100zl, a sa dwie w miesiacu. Moze wiecie, czy to tak tylko na poczatku co dwa tygodnie, czy tak bedzie do konca. Bo my z mezem biedni. Jak to u was jest czy naprawde taka jest potrzeba?
 
Co do humorów to ja też mam chwilami łapie mnie bezprzyczynowy smutek....

Na wizyty również chodzę do prywatnej kliniki ale pierwszo słysze, że usg jest robione co dwa tyg. Ja usg pierwsze miałąm robione na dień dobry i zapłaciłam łącznie z wizytą 80 zł. a potem poszłam drugi raz ponieważ mam zagrożoną ciąże a lekarz nie wypisał mi zwolnienia.... nie miałam usg ale mnie zbadał i wypisał zwolnienie - nic nie zapłaciłam. Teraz usg bede miałą w czwartek czyli w sumie też po 2 tygodniach ale tylko dlatego, że ciąża jest zagrożona... a jeżeli tym razem obraz z usg bedzie pomyślniejszy to nie sądzę aby naciągali mnie na koszty i dodatkowe usg, które przecież nie wiemy jaki do końca ma wpływ na nasze fasolki.... Jeżeli mogę coś podpowiedzieć to zapytaj lekarza otwarcie czy to konieczne aby wizyty były tak częste ... i co sprawia że taka jest czestotliwosc wykonywania usg skoro w ciązy ogólnie to badanie jest robieone 3 do 4 razy....
 
Tusia 25,ty chodzisz chyba do jakiegos naciagacza!!Ja pierwsze usg mialam robione w 5 tyg.jak poszlam sie upewnic czy jestem w ciazy.Okazalo sie ze tak ale i to ze mam zagrozona ciaze.

Potem na kontrole poszlam po tyg.i znowu mialam robione usg.Za pierwsza wizyte zaplacilam 30zl,za druga moja lekarka nic powiedziala nie wezmie.Teraz pojde na trzecie usg wiec zaplace te 30zl lub znow nic.I ja chodze prywatnie!!

Jesli nie jestes mocno przywiazana do swojego lekarza to moze go zmien?Popytaj sie znajomych do jakich one chodzily?Ja po dobrych opiniach wybralam moja pania ginekolog,i wszyscy mowia mi ze to swietny wybor,a szczegolnie moja pielegniarka mi zachwala ze lepiej nie moglam wybrac.Pozdrawiam,buziaczki. :)
 
z opini na naszym miastowym forum niby to najlepszy ginekolog-endokrynolog. Jest ordynatorem w naszym Elblaskim szpitalu moze dlatego tez sobie duzo wiecej niz inni lekarze w miescie liczy za wizyte, bo tak to wszyscy by tylko do niego chcieli chodzic. Ale ja juz mialam trzecie usg (co kazda wizyte) ciaze nie mam zagrozona i wlasnie tak z opini innych dowiedzialam sie, ze tak nie robia. Nie wiem czy on robi mi to dla lepszej kontroli, czy wszystko ok z dzidziusiem, czy poprostu z naciagactwa. Mi glupio jest powiedziec, zeby nie robil mi te usg i boje sie, ze jak pozniej cos wykryje (jakies nieprawidlowosci) to bedzie za pozno by pomoc i bedzie to moja wina, ze niedalam sobie robic usg na kazdej wizycie. Naprawde nie wiem co robic, a kasy naprawde nie duzo.
 
Ja mieszkam od wrzesnia w Noregii. Jestem w 11 tyg. ciazy i ide pierwszy raz do lekarza 16.12. Tak tutaj niestety jest. W dodatku to najpierw lekarz ogolny bada ginekologicznie i robi caly wywiad, pozniej dopiero kieruje do ginekologa i na usg. Takze bardzo sie martwie tyle juz czasu czy wszystko jest w porzadku. Trzymajcie w czwartek za mnie kciuki.
Apetytu tez nie mam. Cisnienie mam okropnie niskie, ale nie moge zniesc zapachu i smaku kawy, wiec strasznie mnie to meczy.
Caluje Was mocno i mam nadzieje, ze jakos wspolnie dotrwamy do lipca :p :lol: [/url]
 
Ewunia trzymam kciuki aby wszystko było dobrze:-)

Tusia mam akurat w gronie najbliższyk kilka osób, które mają już doświadczenie w byciu w ciąży itd. - często jest tak, że specjalista niższej klasy stara się wczuć w sutuacje pacjantki i w rzeczywistości jest lepszym lekarzem niż super specjalista ;-) bo woda sodowa nie uderzyła mu jeszcze do głowy i stara się ciągle zapracować na swoją opinię, na którą nie muszą pracowac lekarze do których pacjentki biegną drzwiami i oknami.....
Ja trafiłam za pierwszym razem do lekarza, który nie przypadł mi do gustu... gumę mielił w buzi podczas wszystkich badań i traktował mnie z góry - był zupełnie obojętny na mój strach związany z jego diagnozą.... i powiem tak - niech spada na drzewo!!!!! Trzeba być asertywnym... mówić wprost.... kjeżeli zależy Ci na tym lekarzu zwyczajnie zapytaj czy to konieczne ponieważ nie stać Cie na takie badania za każdym razem... jeżeli jest ludzki i serdeczny zrozumie Twoją sytuacje i być może wyciągnie pomocna dłoń i nie narazi Cię na niepotrzebne koszty.... a jeżeli nie... to ja bym go na drzewo wysłałą - porozmawiałabym z innymi mamusiami i niech one podpowiedzą do kogo najlepiej masz się wybrać aby poczuć, że ktos naprawde przejmuje się Tobą i Dzidzią :-)

Ściskam mocno
 
Tusiu ja sie zgadzam z pozostalymi mamusiami...
Zastanow sie nad zmiana lekarza albo chociaz nad tym, zeby z nim wprost pogadac o tych badaniach usg na kazdej wizycie...
Ja mialam troszke podobna sytuacje, od poczatku ciazy chodzilam do lekarza, ktory nie wzbudzil do konca mojego zaufania i moim zdaniem bez potrzeby naciagnal mnie na kase w prywatnym gabinecie...
Intuicja podpowiadala mi, ze ja po prostu nie chce, zeby to on prowadzil moja ciaze...
Nie stac mnie na to, aby chodzic ciagle na wizyty prywatne, dlatego popytalam wsrod kolezanek i znajomych i postanowilam zapisac sie do pewnej mlodziutkiej pani ginekolog, ktora przyjmuje w naszej przyszpitalnej przychodni...
Dzieki temu moze przyzwyczaje sie juz troszke do szpitala... :wink:

Zastanow sie i popytaj w swoim otoczeniu, moze jest jakis lekarz lub lekarka o dobrej opinii, do ktorej moglabys chodzic za darmo...

Aaaa... sposrod tych lekarzy, ktorych znam przyjmuja prywatnie, NIKT nie bierze az 100zl........
Za wizyte z usg jest to zazwyczaj 60zl, w ciazy mniej wiecej raz na miesiac...

Zycze powodzenia!!!
 
tak sobie czytam posty i czasem bardzo Wam zazdroszze tego usg ja przy pierwszej ciazy mialam robione pierwszy raz usg dopiero w 4 miesiacu a podczas calej ciazy 2x, na wizyty chodzilam na poczatku 1x na miesiac (chyba ze cos sie dzialo i o kazdej porzed dnia i nocy moglam zadzwonic do mojego lekarza)
pozniej wizyty byly czestrze ale to dopiero pod koniec ciazy. Teraz jestem drugi raz w ciazy i jest to juz 11 tydzien a na pierwsza wizyte mam termin dopiero na piatek 17 grudnia i zaloze sie ze nie bedzie to usg. Tez mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze a poniewaz lekarz ktory bedzie mnie i tym razem prowadzil jest na prawde super mam do niego zaufanie i tylko pozostaje kwestia finansowa bo tez nie nalezy do najtanszych ale co tam dla malucha tu akurat nie warto oszczedzac! No ale jest to juz sprawdzony lekarz wiec zgadzam sie z Dziewczynami ze najlepiej jest poszukac takiego wlasnie ktrory bedzie dla Ciebie i Maluszka a nie odwrotnie!
powodzenia!
mania
 
reklama
Moja ciaża jest bardzo zagrożona. Dwie pierwsze straciłam :( i leczyłam się immunologicznie. Narzekacie na wysokie ceny usg.....
Ja odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży wydałam już:
80 na wizytę u mojego gin.
120 na wizytę u immunologa
250 na badanie męża przed doszczepianiem limfocytami męża
310 na pierwsze doszczepienie
140 na wizyte z USG u mojego gin
310 na drugie doszczepienie
356 na lekarstwa
RAZEM: 1566zł, a to dopiero 10 tydzień
Wiem, że to bardzo duzo, jak na nasze możliwości (ja nie pracuję), ale to jedyna szansa na to, że moja Dzidzia przyjdzie na świat.

Po pierwszym usg gin. nie miał dla nas dobrych wiadomości, bo Dzidzia wyglądała na 6 tydz. i 2 dni, a usg było robione w 7 tyg. i 6 dniach. Serduszka nie było widać, ale pęcherzyk ciążowy nie wyglądał na obumarły.

Przy zdrowych zmysłach trzymam mnie jedynie modlitwa.
Czekam z niepokojem na drugie usg.

Pozdrwaiam Was serdecznie, Aga
 
Do góry