reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
No niestety wiedza kuleje i u mniej wykształconych i u bardziej też. Moja mama, osoba wykształcona, stanowisko kierownicze. Zaszła ze mną w ciążę w 1984, urodziłam się w kwietniu 85. Ona to tłumaczy, że czasy były ciężkie, jakoś trzeba było odreagować. I że tylko pół małego papieroska. No pół tylko po obiedzie do 8 mca, potem już nie. Ale tylko pół i kuźwa zaklina to mityczne pół jakby to pyłek był. Nie no wszystko fajnie, chodzić zaczęłam w normie, mówić wcześnie. Dziecko cud malina. Zdolne, dobrze się uczące. Tylko mam jeden defekt, który kosztował moją matkę i ojca kupę kasy na leki (dopóki nie wprowadzili refundacji) - astmę oskrzelową i silną alergię (na drzewa, trawy, pleśnie, grzyby, zioła, cytrusy, sporo kosmetyków i tak można wymienić w nieskończoność). Ale to było tylko pół peta, po obiedzie... bo czasy były ciężkie...
 
Takie były czasy ale niewiele się zmienia. Ja też już miałam proponowane kieliszek wina od teściów bo przecież nic się po jednym kieliszku nie stanie... [emoji2955]
 
Moja mama rodziła mnie w 86. W kwietniu, jak wybuchl Czarnobyl, była na początku ciąży. Pierwsze co powiedział lekarz- to co, skrobiemy? Tak,czasy się zmieniły,ale kobiety bardzo dobrze wiedzialy,ze palenie w ciąży jest szkodliwe
 
Moja mama rodziła mnie w 86. W kwietniu, jak wybuchl Czarnobyl, była na początku ciąży. Pierwsze co powiedział lekarz- to co, skrobiemy? Tak,czasy się zmieniły,ale kobiety bardzo dobrze wiedzialy,ze palenie w ciąży jest szkodliwe
Ja się urodziłam dwa dni przed wybuchem w Czarnobylu.

Moja mama pali całe życie, w żadnej ciąży nie paliła, bo ją odrzucało. Teraz pracuje na oddziale ginekologiczno-położniczym i mówi że bardzo dużo ciężarnych leżących na oddziale wychodzi na papierosa. Jak leżałam z cholestazą w poprzedniej ciąży to ze mną na sali była kobieta z zagrożoną ciążą, słabe przepływy, dziecko z hipotrofią, bardzo się martwiła ale kur.. na papierosa wychodziła [emoji35]
 
Ja czytać nie mogę tych waszych opowieści.
Ja paliłam przed ciąża ale jakoś tak się złożyło że razem z odstwieniem anty przeszła mi ochota na papierosa i rzuciłam. 4tyg później 2 kreski.


Kurde miałam dziś iść na wizytę do diabetologa ale na drodze taka szklanka że autobus odwołali a nawet jakby jechał to ja mieszkam na szczycie górki i ni uj nie zejdę bo sam lód i - 4. Będę dzwonić i znowu przekładać [emoji85] dobrze ze mogę do nich zadzwonić i z pielęgniarka pogadać
 
Witam.

Też nie wyobrażam sobie palenia fajek w ciąży. I nie jest dla mnie żadnym wytłumaczeniem, że mniejsze zło jest zapalić od czasu do czasu niż nagle rzucić bo biedny organizm dozna szoku.
Ale... Cóż my możemy.

Dzieci szczęśliwe poszły do szkoły i przedszkola. U u nas trochę sypnęło białym puchem. A dzisiaj na noc jedziemy do Polski a tam zero śniegu. Co za ironia losu[emoji1787]


@Ennis92 to macie tam warunki, współczuję takiego paraliżu. W takich przypadkach lepiej chyba mieszkać w mieście na płaskim terenie hehe.
 
I te hasła "ja tak robiłam i dziecko zdrowe" (narazie zdrowe.... ) "szczęśliwa mama szczęśliwe dziecko" (jaaasne... ) aż mną trzęsie. Z resztą nie tylko z uzywkami, zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy od specjalistów i badań ;)

Współczuję tej szklanki i problemów przez to... U nas w miarę ale syf straszny. Widać tarczę słońca jak przez kurz...
 
reklama
Witam.

Też nie wyobrażam sobie palenia fajek w ciąży. I nie jest dla mnie żadnym wytłumaczeniem, że mniejsze zło jest zapalić od czasu do czasu niż nagle rzucić bo biedny organizm dozna szoku.
Ale... Cóż my możemy.

Dzieci szczęśliwe poszły do szkoły i przedszkola. U u nas trochę sypnęło białym puchem. A dzisiaj na noc jedziemy do Polski a tam zero śniegu. Co za ironia losu[emoji1787]


@Ennis92 to macie tam warunki, współczuję takiego paraliżu. W takich przypadkach lepiej chyba mieszkać w mieście na płaskim terenie hehe.
I te hasła "ja tak robiłam i dziecko zdrowe" (narazie zdrowe.... ) "szczęśliwa mama szczęśliwe dziecko" (jaaasne... ) aż mną trzęsie. Z resztą nie tylko z uzywkami, zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy od specjalistów i badań ;)

Współczuję tej szklanki i problemów przez to... U nas w miarę ale syf straszny. Widać tarczę słońca jak przez kurz...
UK nie przystosowane do niskich temperatur niestety. Nawet odrobina śniegu i od razu problem. Taki lajf
 
Do góry