reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt[emoji3590]

@wyjatkowaMarta solenizantko wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin [emoji256][emoji8][emoji256] przede wszystkim dużo zdrówka!

@jagódka a dla jakiego dziecka takie nosidlo?

@Misty29 trzymaj się jutro! Dobrze ze idziesz pożegnać się z Dziadkiem.
;):D:DDziewczyny pół życia wciągałam brzuch wkońcu nie muszę
No to mam to samo, zawsze na wciągniętym a teraz można odsapnąć [emoji12]
A w ogóle. Mąż mi właśnie zaproponował wypad na kebab, więc lecę :) No przecież nie wypada odmówić :)
To smacznego[emoji6]


No ładnie, widzę że tylko ja tak kolosalnie przytylam ha ha ha a połowa z Was jeszcze na minusie [emoji23]
 
U mnie już połowa 16tyg ale jeszcze nie czuję pukania. Coś mi się kojarzy że z córką to w 18tyg więc jeszcze lada moment, nie mogę się doczekać bo to piękne uczucie[emoji3590]
 
Ja wrocilam ze.szpitala, dostalam nowy glukometr i wytyczne jak sie sprawdzac. Zmienilo sie od poprzedniej ciazy. Za 2 tyg znowu tam ide. Ogolnie zaczynam wycieczki do szpitala. Dzisiaj pobrali mi krew aby sprawdzic nerki [emoji848]
No i mialam dziwny telefon, ze mam do odebrania lekarstwo ze szpitala. Okazalo sie ze mam jakas infekcje, pewnie wszyszlo po sobocie. Tylko dziwne ze nikt nie zadzwonil do mnie.
 
U nas każde dziecko jest przez teściów uwielbiane. Mają czworo wnucząt i dwoje w drodze. Szwagierka już czeka na poród, a nasze w lipcu. Ja pierwsza wiedziałam o jej ciąży a ona o mojej. Może to kwestia tego, że znamy się bardzo długo, przyjaznilysmy się zanim poznalysmy swoich mężów (są braćmi). Ja bardzo się cieszę z kazdego ich bobasa i takie same mam odczucia z ich strony. Szkoda, że u Was to rywalizacja... No ale teściów sobie nie wybrałaś. Byli w pakiecie z wybrankiem ;) Najważniejsze, że dziecko jest oczkiem w Waszych głowach ;)

Brat M jest 5 lat od niego młodszy i całe życie był oczkiem w głowie i teraz nie może przeżyć jak nie ma na nim całej uwagi. Nawet w dniu naszego ślubu ‚kazał’ rodzicom, swojego dziecka pilnować tak ze nawet nie mamy jednego zdjęcia z nimi bez ich dziecka [emoji23]
 
A ja dzisiaj dziewczyny zamiast posolić posłodziłam ziemniaki :laugh2::laugh2::laugh2:
A teraz robię na jutro zupę Meksykańska i dwa razy sprawdzałam czy oby to jest sól ;)

Ja na odwrót - przesoliłam ziemniaki [emoji23]. Zapomniałam, że posoliłam wodę przed gotowaniem i dowaliłam jeszcze soli w trakcie gotowania. Mąż dyplomatycznie nie dał po sobie poznać. Dzieci nie chciały jeść i coś mnie tknęło, żeby spróbować, bo one kochają ziemniaki pod każdą postacią [emoji23].
 
D1407 oj jak ja dobrze znam takie sytuacje. Ale nie martw sie, syn moze byc oczkiem w glowie a wnusie beda traktowane identycznie. Wiesz u mnie mama na 11 wnukow a tesciowa tylko Julke, i szczerze jedna i druga zawodzily mnie tak samo. Jakos oczekiwalam wiekszej pomocy, tym bardziej ze widza dziecko raz na rok a jednak juz kiedy je widza, zawsze ktos lub cos jest warzniejsze. Tesciowa np sprasza wtedy znajomych na posiadkowki, zeby sie pochwalic wnuczka. Sek w tym ze zajmuje jej to 5 min a potem na daleko w d... i zabawia gosci. Z czasem przywyklam do tego i to olewam, ale jednak przykro. Moja mama bardziej pomocna, ale tez ma swoje akcje.
 
reklama
D1407 oj jak ja dobrze znam takie sytuacje. Ale nie martw sie, syn moze byc oczkiem w glowie a wnusie beda traktowane identycznie. Wiesz u mnie mama na 11 wnukow a tesciowa tylko Julke, i szczerze jedna i druga zawodzily mnie tak samo. Jakos oczekiwalam wiekszej pomocy, tym bardziej ze widza dziecko raz na rok a jednak juz kiedy je widza, zawsze ktos lub cos jest warzniejsze. Tesciowa np sprasza wtedy znajomych na posiadkowki, zeby sie pochwalic wnuczka. Sek w tym ze zajmuje jej to 5 min a potem na daleko w d... i zabawia gosci. Z czasem przywyklam do tego i to olewam, ale jednak przykro. Moja mama bardziej pomocna, ale tez ma swoje akcje.

Ohh... u nas rodzice mieli po 2 dzieci. I moi rodzice są identyczni wobec mnie i siostry a rodzice M zupełnie w druga stronę. I nawet nie oczekuje od nich żadnej pomocy bo wiem ze się bym tylko rozczarowała. Bardziej mi przykro jak patrzę na M który już nie ma siły walczyć o uwagę i nie chce z nimi spędzać czasu tylko z moim rodzicami, ale nie raz widzę jak mu przykro ze z jego rodzicami nie mamy takich kontaktów :/
 
Do góry