Pediatra raczej niewiele pomoże. Moja ma kolki od dawna, teraz już chyba w końcu przechodzą. U nas pomagaja duże dawki symetykonu (Espumisan czy inne) - podaję przed każdym karmieniem. Dodatkowo masaż brzucha jakimś olejkiem, ciepła kąpiel, szum i termofor. A jak już nie daję rady-wrzucam w fotelik i na przejazdzke autem.Udało mi się przekonać Mała do smoczka.Sprawdził się firmy lovi. Malutka ma ewidentnie kołki,płacze, pręży się w wieczornych godzinach i robi to jak idą jej baczki. Na poprzedniej wizycie pediatra powiedziała, żeby podawać probiotyk biogaia, jutro mam wizytę i powiem o tych dolegliwościach. Myślicie,że pediatra coś zaradzi?
U nas od kilku dni coś dziwnego - mala protestuje przy kp i chyba wymusza butelkę (od początku jest dokarmiana mm, najpierw cyc a 4xdobe dostaje dodatkowo mieszanke). Biorę ja do karmienia i jest histeria, prezy się, macha rękami i nogami, w ogole nie idzie jej nakarmić. Ale np w nocy je normalnie i zasypia, a po południu i wieczorem walka. Jestem już tym psychicznie wymeczona. Jak nie kolki, to problemy z karmieniem