Witam z rana. Dziś w nocy po raz 1 w tej ciąży trochę spanikowałam. Wczoraj Paulinka miała leniwy dzień, ale się nie martwiłam jakoś. Wieczorem jak poszłam do łóżka w ogóle się nie ruszała , a zawsze o tej porze szaleje i zasnąć nie daje. W nocy standardowe siku o 4 i potem nie umiałam zasnąć, a w brzuchu cisza. W nocy zawsze najgłupsze myśli do głowy przychodzą więc w pewnym momencie nie pohamowalam wyobraźni i zaczęłam panikować. Potrzeslam trochę brzuchem, dostałam 2 lekkie pukniecia , które pewno miały znaczyć "odwal się matka i daj spać bo się zemszczę po 2 stronie brzucha".
Dziś od rana na szczęście już jest normalnie