- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2017
- Postów
- 10 005
Czekam na kuzyna pod szpitalem, dali mi dokumenty i muszę z nimi do Tarnowa jechac, żeby podjęli decyzję czy będę mu operować kręgosłup czy nie. W jedna strone 100 km jazdy. Padne. Ale jakby trzeba bylo, to i na nogach bym poszla. Ja nie wiem czemu nagle się tak wszystko sypie człowiek sobie nie zdaje jakie ma szczęście w zyciu, poki nie doświadczy problemów.
Czyli jednak rozważają operacje
Ten kręgosłup w tej chwili tak naprawdę najważniejszy...
Trzymam cały czas kciuki.... [emoji110][emoji110][emoji110]
Btw, masz adapter do pasów?