Chyba najlepiej, żeby porozmawiała z lekarzem, poza tym, nie wiem, czy oboje nie powinni iść na terapię...
U koleżanki było tak że z powodu depresji zaczęły się różne historie, do zdrady nie doszło, ale też mieli kryzys.. Na terapię poszli oboje, i ostatnio jak rozmawiałyśmy, to jest dużo lepiej
Ale nadal chodzą...
Z tego, co mi mówiła, ważne, żeby taką terapię trochę "ciągnąć", nawet jak już wydaje się, że wszystko ok, bo wraca... Co prawda ona mówiła stricte o depresji, ale myślę, że w tym wypadku może być podobnie - za szybko uznali, że "już jest ok", a tak naprawdę oboje tego nie "przepracowali", nie ułożyli jakoś tego w głowie, tylko gdzieś "przygłaskali", i dlatego wróciło...
Dużo siły i wytrwałości dla przyjaciółki...