Kilkadziesiat lat temu ciezarnej nie wolno bylo nic. Teraz mozna 'wszystko'. Mozna brac leki, mozna sie szczepic. Oczywiscie dla dobra ciezarnej i dziecka
Ja nigdy nie przechodzilam zadnych zakaznych chorob,moje dzieci takze. Nie szczepie sie na nic.
Pracowalam w szpitalu,gdzie bylam o wiele bardziej narazona na kontakty z wirusami i bakteriami,a nigdy nie bylam chora, nawet przeziebienie mnie nie lapalo.
Oczywiscie,ze lekarze beda zalecac wykonywanie szczepien,bo dostaja od tego prowizje,a i firmy,ktore produkuja szczepionki musza w koncu jakos zarobic.
Najlepiej zasiac panike, dodac kilka slow na temat kilku smiertelnych przypadkach i gotowe.
W ciazy sie nie szczepimy,bo szczepionka przenika do krwiobiegu czyli do plodu,do naszego dziecka 'atakujac' go jeszcze przed narodzeniem lub 'nadajac mu dozywotnie przeciwciala' jak kto woli
Ale decyzje pozostawiam Wam. Nic na sile, kazdy ma swoj rozum