Mi w tamtej ciąży na cytologii właśnie wyszedł wirus HPV, ta najłagodniejsza wersja. Przed ciążą pierwszą robiłam cytologię jakieś pół roku wcześniej i było ok. Tłumaczyła mi lekarka że w ciąży jednak organizm jest osłabiony i często się to łapie ale że w żaden sposob nie mogło się to przyczynić do poronienia ani nie ma wpływu na ciążę. Bardzo dużo ludzi to ma a większość nawet o tym nie wie. Na następnej wizycie robię cytologię żeby skontrolować czy dalej jest. Wiadomo, że późno wykryte i nie leczone kiedy można leczyć może być groźne ale nie kazała mi się tym martwić. U siebie żadnych zmian nie zaobserwowałam i mam nadzieję, że ta cytologia tylko potwierdzi że jest ok [emoji4] głowa do góry, nie jesteś sama [emoji4]
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)