hej dziewczyny
przeczytałam wszyystko...
Ja mam taki stosunek do własnego dziecka ( to będzie moje pierwsze), że nie oczekuję niczego i niczego nie idealizuję. Jak sobie przypomnę siebie 8 lat temu kiedy starałam się o dzidziusia z moim ex to matko, jakie plany były w stosunku do dziecka. Teraz wszystko na luzie. Ja mam teorię, że dzieci są takie w duchu jak i rodzice, no i czasem nie tylko jak rodzice ale czasem też jak inni członkowie rodziny. W tym wieku doskonale sobie zdaję sprawę z jakiej rodziny ja pochodzę, z jakiej mój partner, że te rodziny są w pewien sposón skażone jakimiś patologiami itp ( a propos, wiecie, że słowo patologia pochodzi od słowa CIERPIENIE?) I dlatego jakie będzie, takie będzie. Po prostu je już kochamy
Zawsze też byłam nianią NO pierwsze to mój brat 14 lat młodszy a pózniej wszystkie moje koleżanki zaczęły rodzić więc było zajęcia. Pamiętam jak moja przyjaciólka urodziła po maturze, teraz Zuza ma 15 lat a ja rodzę pierwsze dziecko hehe Nosiłam ją, przebierałam itp no i dzieci innych koleżanek też. Także wydaje mi się, że mam podejście. Zauważyłam, że dzieci cię lubią gdy zniżasz się do ich poziomu, oczywiście w granicach rozsądku bo też trzeba tym dzieckiem trochę porządzić hehehe Ale generalnie radzę sobie. Chociąż nie zakładam, że będę idealną matką. Nie idealizuje...się zobaczy. Wszystkie moje koleżanki już mają dzieci tylko ja taki wyjątek
Kurierzy..przypomniał mi się KEX Wiecie, 3 lata temu robiłam wigilię u siebie w domu, po raz pierwszy. Jeszcze wtedy byłąm z moim mężem. NO i ta Wigilia była spontaniczna bo moja mama 3 dni przed strzeliła focha, że ona nie robi w tym roku. Mogła powiedzieć chociaż ze dwa tyg wcześniej... no i ja miałam wszystko przygotować po raz pierwszy w życiu ale nienawidziałam robić takich rzeczy jak pierogi czy uszka - tzn raz już robiłam ale mi nie wyszły. I zamówiłam na Allegro Swieże uszka miały być dostarczone przez KEX na nastepny dzień no ale niestety KEX się nie pojawił. Przyjechał w dzień Wigilii a te uszka już były sliskie, zepsute :/ Byłam taka wściekła , że szok!!! Także jak widzę to nazwę to od razu przypominają mi się te nieszczęsne uszka
Lilith przepiękne kwiaty. Raany, za kwiatami też tęsknię. W moim byłym domu miałam 15 storczyków, gadałam do nich, śpiewałam i kwitły mi na okrągło. Teraz nie mam miejsca niestety ale jak będziemy szukać nowego mieszkania to chcę , żeby było bardziej przestronne z szerokimi parapetami
przeczytałam wszyystko...
Ja mam taki stosunek do własnego dziecka ( to będzie moje pierwsze), że nie oczekuję niczego i niczego nie idealizuję. Jak sobie przypomnę siebie 8 lat temu kiedy starałam się o dzidziusia z moim ex to matko, jakie plany były w stosunku do dziecka. Teraz wszystko na luzie. Ja mam teorię, że dzieci są takie w duchu jak i rodzice, no i czasem nie tylko jak rodzice ale czasem też jak inni członkowie rodziny. W tym wieku doskonale sobie zdaję sprawę z jakiej rodziny ja pochodzę, z jakiej mój partner, że te rodziny są w pewien sposón skażone jakimiś patologiami itp ( a propos, wiecie, że słowo patologia pochodzi od słowa CIERPIENIE?) I dlatego jakie będzie, takie będzie. Po prostu je już kochamy
Zawsze też byłam nianią NO pierwsze to mój brat 14 lat młodszy a pózniej wszystkie moje koleżanki zaczęły rodzić więc było zajęcia. Pamiętam jak moja przyjaciólka urodziła po maturze, teraz Zuza ma 15 lat a ja rodzę pierwsze dziecko hehe Nosiłam ją, przebierałam itp no i dzieci innych koleżanek też. Także wydaje mi się, że mam podejście. Zauważyłam, że dzieci cię lubią gdy zniżasz się do ich poziomu, oczywiście w granicach rozsądku bo też trzeba tym dzieckiem trochę porządzić hehehe Ale generalnie radzę sobie. Chociąż nie zakładam, że będę idealną matką. Nie idealizuje...się zobaczy. Wszystkie moje koleżanki już mają dzieci tylko ja taki wyjątek
Kurierzy..przypomniał mi się KEX Wiecie, 3 lata temu robiłam wigilię u siebie w domu, po raz pierwszy. Jeszcze wtedy byłąm z moim mężem. NO i ta Wigilia była spontaniczna bo moja mama 3 dni przed strzeliła focha, że ona nie robi w tym roku. Mogła powiedzieć chociaż ze dwa tyg wcześniej... no i ja miałam wszystko przygotować po raz pierwszy w życiu ale nienawidziałam robić takich rzeczy jak pierogi czy uszka - tzn raz już robiłam ale mi nie wyszły. I zamówiłam na Allegro Swieże uszka miały być dostarczone przez KEX na nastepny dzień no ale niestety KEX się nie pojawił. Przyjechał w dzień Wigilii a te uszka już były sliskie, zepsute :/ Byłam taka wściekła , że szok!!! Także jak widzę to nazwę to od razu przypominają mi się te nieszczęsne uszka
Lilith przepiękne kwiaty. Raany, za kwiatami też tęsknię. W moim byłym domu miałam 15 storczyków, gadałam do nich, śpiewałam i kwitły mi na okrągło. Teraz nie mam miejsca niestety ale jak będziemy szukać nowego mieszkania to chcę , żeby było bardziej przestronne z szerokimi parapetami