reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

hej dziewczyny:)

przeczytałam wszyystko...

Ja mam taki stosunek do własnego dziecka ( to będzie moje pierwsze), że nie oczekuję niczego i niczego nie idealizuję. Jak sobie przypomnę siebie 8 lat temu kiedy starałam się o dzidziusia z moim ex to matko, jakie plany były w stosunku do dziecka. Teraz wszystko na luzie. Ja mam teorię, że dzieci są takie w duchu jak i rodzice, no i czasem nie tylko jak rodzice ale czasem też jak inni członkowie rodziny. W tym wieku doskonale sobie zdaję sprawę z jakiej rodziny ja pochodzę, z jakiej mój partner, że te rodziny są w pewien sposón skażone jakimiś patologiami itp ( a propos, wiecie, że słowo patologia pochodzi od słowa CIERPIENIE?) I dlatego jakie będzie, takie będzie. Po prostu je już kochamy:)

Zawsze też byłam nianią:) NO pierwsze to mój brat 14 lat młodszy a pózniej wszystkie moje koleżanki zaczęły rodzić więc było zajęcia. Pamiętam jak moja przyjaciólka urodziła po maturze, teraz Zuza ma 15 lat a ja rodzę pierwsze dziecko hehe Nosiłam ją, przebierałam itp no i dzieci innych koleżanek też. Także wydaje mi się, że mam podejście. Zauważyłam, że dzieci cię lubią gdy zniżasz się do ich poziomu, oczywiście w granicach rozsądku bo też trzeba tym dzieckiem trochę porządzić hehehe Ale generalnie radzę sobie. Chociąż nie zakładam, że będę idealną matką. Nie idealizuje...się zobaczy. Wszystkie moje koleżanki już mają dzieci tylko ja taki wyjątek:)

Kurierzy..przypomniał mi się KEX :D Wiecie, 3 lata temu robiłam wigilię u siebie w domu, po raz pierwszy. Jeszcze wtedy byłąm z moim mężem. NO i ta Wigilia była spontaniczna bo moja mama 3 dni przed strzeliła focha, że ona nie robi w tym roku. Mogła powiedzieć chociaż ze dwa tyg wcześniej... no i ja miałam wszystko przygotować po raz pierwszy w życiu ale nienawidziałam robić takich rzeczy jak pierogi czy uszka - tzn raz już robiłam ale mi nie wyszły. I zamówiłam na Allegro :D Swieże uszka miały być dostarczone przez KEX na nastepny dzień no ale niestety KEX się nie pojawił. Przyjechał w dzień Wigilii a te uszka już były sliskie, zepsute :/ Byłam taka wściekła , że szok!!! Także jak widzę to nazwę to od razu przypominają mi się te nieszczęsne uszka :)

Lilith przepiękne kwiaty. Raany, za kwiatami też tęsknię. W moim byłym domu miałam 15 storczyków, gadałam do nich, śpiewałam i kwitły mi na okrągło. Teraz nie mam miejsca niestety ale jak będziemy szukać nowego mieszkania to chcę , żeby było bardziej przestronne z szerokimi parapetami:)
 
reklama
Nika, widzę że jesteśmy z tych samych okolic, ja z Grodziska, a Ty?

Ja też zaczynałam pracę jako niania i zawsze miałam przynajmniej dwójkę dzieciaczków, a przez dwa lata czwórkę. W grupie zawsze ciekawiej i milej spędza się czas :) Odkąd zaczęłam pracę w przedszkolu, bez trudu dało sie zauważyć jak dzieciaki zmieniają sie przy rodzicach. Zawsze śmiałam się, że w progu sali jest magiczna linia zmieniająca aniołków w diabełki :) Nie raz też znalazłam w szatni smoczek dziecka, po którym wcale bym sie tego nie spodziewała. i tak oto 3latek, który przez cały dzień nawet nie wspomniał o smoku, wychodził z przedszkola z zatkaną buzią :/

Lilith piekna. Ja też bardzo lubie lilie, ale z daleką, bo zapach jest dla mnie zbyt intensywny.

Wpadają jutro do mnie koleżanki, na drugie śniadanie. Jedna dopiero dowie się o ciąży :) Myślałam żeby zrobić gofry z owocami. Macie jakiś sprawdzony przepis, żeby wyszły pyszne i chrupiące?
 
no więc znalazłam w wikipedii co to jest surfaktant ale potrzebuję mieć to przełożone jeszcze raz, na chłopski rozum:D
 
Ale ja nie wiem czy z tegompowodu tak ważny jest szczególnie ten czas, strzelam :D
A sufaktant to taka maz, która uniemożliwia zbyt duże rozciągnięcie pecherzeykow płucnych w czasie wdechu, a w czasie wydechu zapobiega sklejaniu i zapadaniu
 
AAggAA sama nie miałam niani do dziecka, ale wiele sie naogladałam na placu zabaw z młodym roznych nian, niekotore były fajne i widac, ze sie naprawde zajmowały tymi dziecmi, ale byłą taka jedna starsza babka, była okropna dla tego dziecka, nie interesowała sie, była bardzo niemiła i tylko ciagle obgadywała tych rodziców, wielka łąske im robiła ze tam w ogole przychodziła. Pozniej jeszcze w wakacje zajmowała sie starszym bratem tej dziewczynki to juz naprawde strasznie traktowała tego chłopczyka :/ ale ja nie znałam tych rodziców, wiec tez nie powiedziałam im, tym bardziej, ze babka nie była agresywna, nie biła tego dziecka czy cos, tylko je totalnie zlewała.

Lilith hmm u nas chyba to ze smycza by sie nie sprawdziło, raz ze na wsi to ludzie by mnie zjedli za takie cos, a dwa, ze młody i tak by sie z tego probował wyrwac. Po prostu tak planuje dzien, zeby na zakupy jechac sama. Jak był w wózku to nie było problemu, pozniej tez nie, tylko ostatnio własnie i tak ucieka wszedzie, w restauracji, w galerii itp, na razie go nie bierzemy nigdzie, moze samo przejdzie za jakis czas, na weekendy chodzi na kilka godzin do dziadków przez droge, tam sa jego kuzynki i kuzyn wiec on szczesliwy bo sie uwielbiaja i my bo mamy czas sobie cos sami załatwic.
Fajnie, ze tak szybko zareagował na antybiotyk, przynajmniej sie nie meczy i juz moze sie bawic z dzieciaczkami ;)

Katanka tez mamy takich znajomych ktorzy nie maja dzieci i np. maja do nas przyjechac to zawsze nie wczesniej niz 19, jak młody był malenki to tak samo. Najlepsze, ze chcieli mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie....przyjechali o 19!!!! do szpitala....babka z mojego pokoju to była taka wsciekła, ja w sumie tez, no ale nie wypadało mi ich wyrzucic....na razie nie maja wlasnych dzieci, ale ciekawe czy im bedzie miło jak ktos wieczorami bedzie do nich przyjezdzał, a oni beda chcieli tylko isc spac...

Mamusia muminka tak jest z ozonem, ze jesli sie niewlasciwie dobierze dawke to moze powodowac poparzenia. Najfajniejsza i najbezpieczniejsza metoda oczyszczania basenu jest elektroliza czy jak to sie tam nazywa, ale nie wiem czy sie ja daje na basenach publicznych, jest to nowa metoda, wiec pewnie tylko na tych nowych

Pumelova hmm najwazniejsze zeby przetrwac te tygodnie bedac w ciazy? Nie rozumiem troche. Generalnie dziecko urodzone w 29 tc ma 90% szans na przezycie, ale wiadomo z wczesniactwem łaczy sie bardzo duzo roznych wad, im pozniej sie urodzi tym lepiej.
 
no więc znalazłam w wikipedii co to jest surfaktant ale potrzebuję mieć to przełożone jeszcze raz, na chłopski rozum:D

Ale ja nie wiem czy z tegompowodu tak ważny jest szczególnie ten czas, strzelam :D
A sufaktant to taka maz, która uniemożliwia zbyt duże rozciągnięcie pecherzeykow płucnych w czasie wdechu, a w czasie wydechu zapobiega sklejaniu i zapadaniu
Właśnie też przeczytałam na necie i wiem tyle samo:D

AAggAA sama nie miałam niani do dziecka, ale wiele sie naogladałam na placu zabaw z młodym roznych nian, niekotore były fajne i widac, ze sie naprawde zajmowały tymi dziecmi, ale byłą taka jedna starsza babka, była okropna dla tego dziecka, nie interesowała sie, była bardzo niemiła i tylko ciagle obgadywała tych rodziców, wielka łąske im robiła ze tam w ogole przychodziła. Pozniej jeszcze w wakacje zajmowała sie starszym bratem tej dziewczynki to juz naprawde strasznie traktowała tego chłopczyka :/ ale ja nie znałam tych rodziców, wiec tez nie powiedziałam im, tym bardziej, ze babka nie była agresywna, nie biła tego dziecka czy cos, tylko je totalnie zlewała.

Lilith hmm u nas chyba to ze smycza by sie nie sprawdziło, raz ze na wsi to ludzie by mnie zjedli za takie cos, a dwa, ze młody i tak by sie z tego probował wyrwac. Po prostu tak planuje dzien, zeby na zakupy jechac sama. Jak był w wózku to nie było problemu, pozniej tez nie, tylko ostatnio własnie i tak ucieka wszedzie, w restauracji, w galerii itp, na razie go nie bierzemy nigdzie, moze samo przejdzie za jakis czas, na weekendy chodzi na kilka godzin do dziadków przez droge, tam sa jego kuzynki i kuzyn wiec on szczesliwy bo sie uwielbiaja i my bo mamy czas sobie cos sami załatwic.
Fajnie, ze tak szybko zareagował na antybiotyk, przynajmniej sie nie meczy i juz moze sie bawic z dzieciaczkami ;)

Katanka tez mamy takich znajomych ktorzy nie maja dzieci i np. maja do nas przyjechac to zawsze nie wczesniej niz 19, jak młody był malenki to tak samo. Najlepsze, ze chcieli mnie odwiedzic w szpitalu po porodzie....przyjechali o 19!!!! do szpitala....babka z mojego pokoju to była taka wsciekła, ja w sumie tez, no ale nie wypadało mi ich wyrzucic....na razie nie maja wlasnych dzieci, ale ciekawe czy im bedzie miło jak ktos wieczorami bedzie do nich przyjezdzał, a oni beda chcieli tylko isc spac...

Mamusia muminka tak jest z ozonem, ze jesli sie niewlasciwie dobierze dawke to moze powodowac poparzenia. Najfajniejsza i najbezpieczniejsza metoda oczyszczania basenu jest elektroliza czy jak to sie tam nazywa, ale nie wiem czy sie ja daje na basenach publicznych, jest to nowa metoda, wiec pewnie tylko na tych nowych

Pumelova hmm najwazniejsze zeby przetrwac te tygodnie bedac w ciazy? Nie rozumiem troche. Generalnie dziecko urodzone w 29 tc ma 90% szans na przezycie, ale wiadomo z wczesniactwem łaczy sie bardzo duzo roznych wad, im pozniej sie urodzi tym lepiej.
Nie wiem o co chodziło bo mnie przy tym nie bylo, tak mi mąż przekazał to się chciałam Was spytac co się wtedy dzieje:) nie wiem czy chodzi o te tygodnie czy po nich czy przed nimi. W sumie to może zagadam ja na whatsuppie :D

EDIT: Wiem juz :) jej chodzilo o to, ze generalnie wcześniaki ratują od 23tc, ale to są rzadkie przypadki. Miedzy 26-30 tygodniem jak sie urodzi, to po prostu jest większe ryzyko wad i ze moze to zle wplynac na dziecko w pierwszych latach życia, a od 30 tc to ryzyko ogromnie maleje. Jej chodzilo o to ze ten czas 26-30 jest taki newralgiczny i powinno sie wtedy walczyć o każdy tydzień w brzuchu (gdyby sie cos dzialo).
Takim niemedycznym językiem mi to wyjaśniła :D
 
Ostatnia edycja:
Truskawka ja miałam taką nianię do Lenki. Była z Leną od 8msc do 3 lat. Jak się okazało później obgadywala mnie i męża na placu zabaw, nie interesowała się Lena tylko paliła fajka za fajką. Potem jeszcze wmawiala mi, że Lena nie nadaje się do przedszkola i , że sobie nie poradzi. Oczywiście już jej nie polecę nikomu:)

f2w3rjjgy5cue5bk.png
 
reklama
Truskawka Morela ja nie mialam niani do Karolinki i naogladalam sie na placach zabaw roznych nian, moge powiedziec jedno - sa rozne, jak ludzie, od super zaangazoeanych po totalnie zlewajace dzieci. Mam tez takie spostrzezenie, ze z tego co widzialam jednak mlode nianie sa bardziej zaangazowane, jeszcze im sie chce po prostu, a te starsze nianie siedza na laweczce a dziecko bawi sie samo, duzo mniej interakcji.
 
Do góry