Witam Wszystkie Cieplutko, a najcieplej Solenizantke !!!!
Zeberko
Zdrowego dzidziusia (i slicznego i madrego
)
duzo milosci i spelnienia wszyskich marzen - tych najmniejszych i najwiekszych:-) :-)
a ja dzis pieke babke
o 17 ide na USG do lekarza u ktorego pracuje moja tesciowa (pielegniarka).
Gosc przyjmuje prywatnie, ale od nas kasy nie wezmie, ani wodki.. wiec padlo na ciasto
oby tylko dojrzal to co chcemy dojrzec.... ;-)
Moja 18-letnia siostra ma chlopaka, ktory jej nie szanuje (klnie do niej i zachowuje sie ponizej wszelkiej krytyki),
ale ona go "tak strasznie kocha" i nie jest w stanie rzucic. A ten becwal zamiast powiedziec jej ze jej nie chce, to ja wykancza psychicznie.. Siostrzyczka chodzi od pol roku do psychologa, bo ani ja, ani reszta rodziny, ani moje przyjaciolki nie byly w stanie przekonac siostry do sprowadzenia zwiazku na lepsze tory, czy zerwania.
Teraz walczy psycholog... :/
Dlatego
Aniu, wiem co poczulas, gdy maz sie tak do Ciebie zwrocil.. a ze nie zareagowalam jak reszta dziewczyn, to wynika z tego ze mam "biczujaca sie" siostre i znam takie traktowanie od dluzszego czasu..
Znam rowniez ciezarowke, ktorej chlopak kaze sie wyprowadzac kilka razy w tygodniu i tez nie zaluje slow by jej to przekazac na rozne sposoby
ehhhh...
Spokojny dom i wspierajacy maz to wielkie szczescie samo w sobie..
Pastela hihihi.. rozumiem stwierdzenie ze ogrod meczy... ale ja czuje sie wtedy tak jakbym wszystkie negatywne emocje zakopywala do ziemi.
Bo ogolnie to dosyc energiczna i nerwowa osoba jestem.. wytrzymalosc meza ma swoje granice, wiec lepiej siegnac po ta lopatke ;-)))
Wymeczy mnie ogrod, padam na twarzy i jestem jak "do rany przyloz" hihii
dobra, spadam teraz dziubac przy magisterce, potem znowu wpadne
milego dnia!