Witam dołączam do leżących mamuś
u mnie różowo nie jest ale jestem dobrej myśli, bo mogłoby być inaczej zaczęliśmy 33 tydzień, co uważam za sukces w obliczu tego,że mogłam urodzic w 28 tc,z powodu silnego krwawienia spowodowanego krwiakiem na łożysku , dostałam sterydy na rozwój płuc małego, po tygodniu w szpitalu mnie wypisali a potem leżenie i po 1,5 tygodnia znów szpital z powodu bezobjawowo skracającej się szyjki miała 2cm a po tygodniu już 1cm, z minimalnym rozwarciem wewnętrznym 5mm - po 2 tygodniach wróciłam ze szpitala nadal w dwupaku i bez skurczy oby jak najdłużej, biore magnez, nospe i luteinę, nic silniejszego mi nie dali bo nie zaobserwowali skurczy przez te 2 tygodnie
krwiak na łożysku wchłonął się bez śladu, jednak w 31 tygodniu wyszło łożysko III stopnia i przyczyną podobno jest cukrzyca ciążowa,którą mam wykrytą od 8 tyg ciąży - musimy co tydzień robić USG z przepływami I KTG aby wiedzieć czy mały przybiera i czy mu dobrze w brzuszku, skurczów dzięki bogu brak, czasem brzuszek twardniał ostatnio jakby już nie.
Na dodatek cukry totalnie wariują, w szpitalu zwiększyli mi o 1 jednostkę insulinę nocną ale nie dali na dzień, diabetolog też nie - a mi skaczą te cukry niemiłosiernie, 140-170 non stop od 2 tygodni - 2 razy dziennie, jem mniej co odbija sie na mojej wadze schudłam 2 kilo a i tak tylko 5 przytyłam więc generalnie jestem na +3 kg to chyba malutko, nie chce rezygnowac z chleba, ryżu czy makaronu, jem też min 1 owoc dziennie - nie chce mieć ketonów, co dziwne hemoglobina glikowana najniższa z całej ciąży 4,7 może dlatego nie chcą mi dać tej dziennej insuliny, ale teraz w środe chyba przycisnę pania diabetolog, powiem, że nie wychodzę z gabinetu jak mi nie da
boje się o małego, i tak cały czas wyprzedza o 2 tygodnie rozmiarami wg USG , podejrzewaja, że może być makrosomia w 31 tyg miał około 2300 g to sporo.
Ogólnie nastrój mam średni, na przemian myślę o cukrach, łożysku, szyjce...oby jeszcze pare tygodni wytrwać ...tak strasznie się boje o zdrówko Juniora, te cukry u mnie jakieś podstępne mam nadzieję, że z małym będzie ok.Staram się maksymalnie zająć czymś innym aby nie myśleć, czytam na tony, oglądam filmy i popijam meliskę
ale się rozpisałam...
w środe kontrola i się okaże ...myślicie że w 33 tygodniu ciąży mogłabym poprosić lekarza o założenie pessara- czy raczej już za późno, wiadomo w szpitalu nikt nie proponowal ale prywatnie u mojego lekarza to inna sprawa- tylko mam dylemat czy jest sebs, boje sie infekcji, z drugiej strony jak by to pomogło , sama nie wiem.