Witam,
Pierwsze pytanie, jakie nasuwa mi się na myśl to w jakim wieku są chłopcy? Miedzy 9, a 10 miesiącem życia, lęk separacyjny jest rzeczą normalną, bo myślę ze możemy tak to nazwać. Gdy dziecko płacze, bo znika mu Pani z oczu świadczy o prawidłowym rozwoju emocjonalnym. Niech Pani pomyśli, czy przypadkiem już od samego początku nie odstępowała Pani chłopców na krok. Być może w początkowym etapie rozwoju otaczała Pani jak i Pani mąż swoje dzieci nadmierną opieką lub występował jej całkowity brak, co niestety skutkuje negatywnie na chłopców. Czy jest Pani w stanie określić jak długo trwa takie zachowanie, gdzie chłopcy wpadają w „wielki płacz”?. Być może w ostatnim czasie zdarzała się jakaś trudna, traumatyczna sytuacja dla chłopców? To właśnie taka sytuacja mogła negatywnie wpłynąć na ich rozwój emocjonalny. Musimy pozwolić naszym pociechą pobyć chwile sam na sam. Problem jaki Pani opisuje pojawia się często w przypadku, gdy rodzice zbyt długo żegnają się ze swoimi pociechami. Na siłę przedłużamy pożegnanie, zamiast szybkiego buziaka i informacji kiedy wrócimy. Pamiętajmy jednakże, ze dzieci nie rozumieją pojęcia za godzinę, za trzy. Jeśli słyszą takie hasło to w ich głowie pojawia się słowo wieczność. Powinniśmy mówić np. po obiedzie, przed wieczorynką itp. Oczywiście zabronione jest wyjście rodzica bez pożegnanie, tak zwane uciekanie. Rodzice często popełniają błąd, wychodząc z domu, słyszą jak ich dzieci zaczynają płakać i w tym samym monecie znowu wracają do domu i przytulają dziecko, przedłużając tym samym pożegnanie. Takie sytuacje dają też dziecku do zrozumienia, że gdy zacznę płakać mama na pewno za chwilkę wróci.
Proponuje Pani również stosować zabawę, w której mama znika za drzwiami na 10 minut. Najpierw tłumaczymy dziecku, że wychodzimy na chwile do sklepu, żegnamy się, informujemy za ile wrócimy i wychodzimy. Z czasem można zwiększać ten czas, aż dziecko się przyzwyczai. Myślę, że powinno to pomóc i przyzwyczaić chłopców do poczucia, że mama czy tata zawsze wraca. Nie może być takiej sytuacji, ze chłopcy nie pozwalają Pani wyjść z pokoju nawet na chwilę. Oczywiście chłopcy potrzebują bliskości swoich rodziców, ale wszystko w granicach rozsądku. Wytłumacz swoim chłopcom, że musza zostać na chwilkę sami w pokoju, ale zaraz wrócisz, bo ich kochasz, w tym czasie mogą wykonać rysunek. Niech Pani rozmawia ze swoimi dziećmi jak najwięcej, tłumacząc, że nic się złego nie stanie podczas Pani nieobecności. Ale jeśli zaczną płakać absolutnie Pani do nich nie wraca, czekamy cierpliwie za drzwiami aż się uspokoją. Oczywiście będzie to bardzo trudne, bo zakładam ze chłopcy będą chcieli zdobyć zainteresowanie. Niech Pani wraz z mężem będą konsekwentni, bo inaczej nie osiągniecie zamierzonego celu. Porusza Pani temat bliskości, ale co ma bliskość do tego, ze dziecko nie pozwala nawet na wyjście do łazienki.. Odwołując się do mojej poprzedniczki, faktycznie problematyczne jest to, że masz dwóch chłopców i może wzajemnie się nakręcają, Jeśli nie pomogą moje porady to zachęcam państwa do podjęcia terapii psychologicznej, która na pewno nie zaszkodzi a pomoże.
Mogę Pani również polecić bajkę, o zajączku, który bał się zostać sam w domu bez mamy. Jest to bajka ”Zuzi-buzi” M. Molicka. Zachęcam, aby przeczytała Pani tą bajkę chłopcom, nawet kilka razy. Myślę, że chłopcy w tej bajce odnajdą sposób na poradzenie sobie z problemem leku separacji. Pani polecam przeczytać książkę pt., Szkoła bez lęku. Jak wygrać z lękiem separacyjnym u dziecka?” Andrew R. Eisen, Linda B. Engler. Od strony 16 do strony 27. W tej książce poruszany jest temat lęku separacji. Autorzy wyjaśniają przyczyny pojawienia się lęku u dzieci oraz to, jakie sytuacje mogą wpłynąć negatywnie na dzieci. W książce jest też mowa o sposobach radzenia sobie z lękiem separacyjnym. Zachęcam Panią do przeczytania, książka pozwala bliżej poznać problem, z którym się pani boryka. Mam nadzieję, że pomogę Pani w rozwiązaniu problemu. Życzę powodzenia.