reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L4 w ciąży

Tłumaczenie Pani w rejestracji i lekarza. Po przyjęciu kolejnej pacjentki wróciłam do gabinetu żeby dopytać czy to nie pomyłka.
 
reklama
Nie wszystkim.
Do każdego zwolnienia "chodzonego" jak i "leżącego" są jakieś wskazania. Nie ma czegoś takiego jak l4 "ciążowe" bo często kobiety też tak myślą 😊
Bardziej chodziło mi tutaj o to, że tak napisała dziewczyna z postu, który utworzyła, że tam wszyscy lekarze wystawiają leżące zwolnienia i byłam ciekawa dlaczego tak🤔.
 
Lekarz wystawił zwolnienie z uwagi na bardzo stresującą pracę, mdłości, bóle pleców i podbrzusza. Miałam tak w każdej ciąży i ta nie jest wyjątkiem. O tym, że jest leżące powiedziała mi Pani w rejestracji ponieważ wszystkim ciężarnym pacjentkom tak dają. Lekarz owszem kazał się oszczędzać, ale nie leżeć plackiem. Nie wynika to z konieczności ciągłego leżenia, a tylko i wyłącznie z faktu żeby się ZUS nie doczepił. Absolutnie na tym etapie nie mam wskazań do ciągłego leżenia. W I trymestrze macica nie pęka. Dlatego mocno się zdziwiłam myślałam, że to jakiś nowy przepis. I doskonale wiem co to znaczy ciąża i jak w niej postępować w końcu mam troje dzieci. W pierwszej pracowałam do 7 miesiąca, w kolejnej do pierwszego krwawienia, które miało miejsce około miesiąca po stwierdzeniu ciąży, podobnie było w trzeciej. W żadnej z ciąż pomimo licznych krwawień i pobytów w szpitalu nie miałam L4 leżącego.

Nie zmienia to faktu, że na L4 czy to 1 czy 2 - nie biega się za dziećmi czy na wywiadówki.
Przy 2 masz prawo do wykonywania niezębnych rzeczy, które również pomogą Ci dojść do zdrowia czyli wyjść do apteki, do lekarza, po podstawowe zakupy żebyś nie umarła z głodu

Ja mam może nie stresującą pracę, ale dość specyficzną, do 20 tygodnia rzygałam jak kot i po prostu zwolniono mnie z obowiązku świadczenia pracy bo nie byli wstanie zapewnić mi warunków do wymiotowania ;)
 
Odpowiadając na Wasze pytania w tej przychodni lekarz wszystkim ciężarnym wystawia L4 leżące i przypuszczam, że to taki jego dupochron przed ZUS. Wiadomo, że jak sprawdzą taką pacjentkę, a jej nie ma to ona ma przegwizdane nie lekarz, jeżeli sprawdzą chodzącą lub wezwą na komisję to pewnie lekarz musi się tłumaczyć dlaczego pacjentka nie może pracować a może wychodzić itd. Pani w rejestracji powiedziała, że zaczęli tak wystawiać bo pacjentki na L4 na wczasy jeździły, a potem wrzucały zdjęcia na FB. Wracając do tematu "ciąża wysokiego ryzyka" to powtarzam lekarz absolutnie na to L4 nie naciskał, a zapytał czy czuję się na siłach pracować. Bagatelizował całą sytuację śmiejąc się, że może będą bliźniaki albo trojaczki, a mnie nazwał panikarą. Powiedział, że macica nie pęka nagle i takie rzeczy widać wcześniej. Owszem kazał się oszczędzać, nie dźwigać, nie myć okien i takie tam, ale sam powiedział, że spacery jak najbardziej wskazane dla zdrowia psychicznego więc nie wiem jak to się ma do tego L4. Nie wytłumaczył kompletnie skąd jego stwierdzenie po poprzedniej ciąży, że czwartej nie przeżyję. Tłumaczył, że już nie pamięta. Miałam ze sobą poprzedni wypis, ale nie chciał przeczytać. Na wypisie poza informacją o masywnych zrostach żadnych niepokojących informacji nie widzę, a z tego co kojarzę to chyba te zrosty wycinali i dlatego szycie trwało dość długo. Jak byłam w trzeciej ciąży też rzucił hasło, że pewnie trzeba będzie podczas CC macicę wyciąć, a później już o tym wycinaniu zapomniał. Zdaję sobie doskonale sprawę, że ciąża jest wysokiego ryzyka, ale póki nie ma jednoznacznych wskazań do leżenia typu skracająca się szyjka np. lub rozchodząca blizna nie dajmy się zwariować. A konieczność leżenia tylko dlatego żeby ktoś w razie czegoś miał spokój po prostu mnie wkur.... Jesteśmy ludźmi czy paragrafami w przepisach. Odnośnie zarzutów dotyczących braku organizacji z dziećmi. My też oboje z mężem pracujemy i mieliśmy wszystko świetnie ogarnięte. Rano do najmłodszej córki 3-letniej autobusem przyjeżdżała babcia, a ja zabierałam średnią córkę lat 10 i syna lat 15. Zawoziłam córkę do podstawówki, która jest około 2,5 km od nas, wracałam (moja praca i szkoła syna w przeciwnym kierunku)i jechałam z synem do jego szkoły średniej, to już nie był problem bo chodzi do szkoły w miejscowości, w której pracuję i ja później do pracy. Syn wracał już autobusem, a córkę ze świetlicy odbierałam po pracy ja lub mąż. Córka ma lat 10 i jak mieszkaliśmy w blokach chodziła do szkoły i wracała sama, teraz jak ja to nazywam mieszkamy na zadupiu i musiałaby iść 2,5 km poboczem przy drodze krajowej część tej drogi. Przystanek owszem jest niedaleko, ale z uwagi na to, że cała sytuacja wyniknęła dość nagle, a córka nigdy autobusem do szkoły nie jechała boi się, że nie będzie wiedziała gdzie wysiąść. W efekcie pewnie będzie autobusem jeździć, ale póki co się ruszyć nie mogę żeby jej pokazać. W pobliżu nie mieszka nikt chodzący z córką do szkoły same starsze babcie i dziadki. Wszystko nam się rypnelo ponieważ babcia jak się dowiedziała o ciąży w dość niecenzuralny sposób określiła całą sytuację i moją osobę i się obraziła. Mąż ten tydzień w jednej pracy 6-13 i w drugiej 14-22. To oczywiście wyjątkowy tydzień i nie zawsze tak jest akurat tak się paskudnie złożyło. Rozpisałam się strasznie pewnie nikt nie będzie miał czasu ani chęci tego czytać. Generalnie temat zaczęłam od tego czy takie leżące L4 to teraz standart a rozpętałam dość szeroką dyskusję. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy i już kończę swój elaborat.

Jeszcze sobie nadrobiłam.
Serio wozisz 15 latka do szkoły autobusem? :o
Przecież 15 latek to może spokojnie nawet sam taką 3 latkę ogarnąć. Jak miałam 15 lat to ja jeździłam sama na festiwale muzyczne, a co tutaj mówić o chodzeniu do szkoły.
Mój syn ma 12 lat do szkoły komunikacją miejską ma 2 przesiadki i ok 30 przystanków. Samochodem ok 40km i nie tylko często wraca sam, ale jeszcze odbiera 8 letnią siostrę, no sory

Można, tylko pytanie ile to potrwa zanim prześlą kopie, ale obawiam się, że u tego lekarza będę już skreślona wówczas jak zrobię po swojemu. A orientujecie się może czy lekarze specjaliści widzą, że było się u innego lekarza? Przeczytałam w necie, że chyba tylko rodzinni, ale pewności nie mam. Może ktoś pracuje w służbie zdrowia i ma taką 100% wiedzę. Chciałabym skonsultować się jeszcze z innym lekarzem.

W teorii wszystkie wizyty lekarskie bez względu u kogo powinny być w IKP, w praktyce żaden lekarz nie ma czasu tego przeglądać

Skonsultuję to jeszcze z innym lekarzem i ściągnę dokumentację z tego szpitala. Czy nie ufam. To chyba raczej kwestia tego, że jest dość małomówny w kwestii samego leczenia. Jako człowiek sympatyczny i pożartuje. Trochę to jest tak, ja jestem lekarzem, wiem co robię, a ty nie zadawaj zbędnych pytań tylko rób co mówię. Pacjentki ma co 10 minut i nie tłumaczy zbyt wiele może doskonale wie co robi, ale wychodząc człowiek czuje się niedoinformowany. Sam przykład, że nawet nie wiedziałam, że mam L4 leżące i gdyby nie Pani w rejestracji żyła bym w błogiej nieświadomości. A ja mam taki paskudny charakter, że muszę wiedzieć co, po co i dlaczego 😁

Na PUE ZUS masz wgląd do zwolnienia - lepiej zawsze sprawdzić czy jest i czy poprawne.
A PUE powinnaś raczej mieć o ile pobierasz 500 plus

Bardziej chodziło mi tutaj o to, że tak napisała dziewczyna z postu, który utworzyła, że tam wszyscy lekarze wystawiają leżące zwolnienia i byłam ciekawa dlaczego tak🤔.

Może to właśnie ich sposób na kombinatorów - jakby nie patrzeć L4 służy do wyleczenia się, a nie biegania po wywiadówkach
 
Jeszcze sobie nadrobiłam.
Serio wozisz 15 latka do szkoły autobusem? :o
Przecież 15 latek to może spokojnie nawet sam taką 3 latkę ogarnąć. Jak miałam 15 lat to ja jeździłam sama na festiwale muzyczne, a co tutaj mówić o chodzeniu do szkoły.
Mój syn ma 12 lat do szkoły komunikacją miejską ma 2 przesiadki i ok 30 przystanków. Samochodem ok 40km i nie tylko często wraca sam, ale jeszcze odbiera 8 letnią siostrę, no sory



W teorii wszystkie wizyty lekarskie bez względu u kogo powinny być w IKP, w praktyce żaden lekarz nie ma czasu tego przeglądać



Na PUE ZUS masz wgląd do zwolnienia - lepiej zawsze sprawdzić czy jest i czy poprawne.
A PUE powinnaś raczej mieć o ile pobierasz 500 plus



Może to właśnie ich sposób na kombinatorów - jakby nie patrzeć L4 służy do wyleczenia się, a nie biegania po wywiadówkach
W sumie może i masz rację z kombinowaniem ze zwolnieniami, nie pomyślałam o tym nawet.
 
@olka11135 A sprawy uzasadnione życiowo (odbieranie dzieci z placówek tym są) przy zwolnieniu "może chodzić"? Przy wypadkach w drodze do/z pracy to jest. Pytam Ciebie, bo pisałaś kiedyś, że masz w rodzinie osobę, która zawodowo styka się z tematem kontroli zwolnień.
 
reklama
@olka11135 A sprawy uzasadnione życiowo (odbieranie dzieci z placówek tym są) przy zwolnieniu "może chodzić"? Przy wypadkach w drodze do/z pracy to jest. Pytam Ciebie, bo pisałaś kiedyś, że masz w rodzinie osobę, która zawodowo styka się z tematem kontroli zwolnień.

Tu jest ten problem, że nie ma sztywnych wytycznych. Nie ma określone, że zaprowadzenie 3-latki do przedszkola to już nie jest ważna potrzeba życiowa. Więc generalnie to nie jest tak, że z góry przegrana sprawa, ale też niestety trzeba się liczyć z tym, że ktoś się będzie nad tym zastanawiał. Brał pod uwagę wszystkie czynniki jak właśnie praca męża, starsze dzieci w domu. I trochę niestety będzie zależało o tych różnych czynników - więc jeden sąd może uznać, że faktycznie nie doszło do przekroczenia uprawnień, a drugi że już jednak tak 🙄
 
reklama
Do góry