reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

rachell w delfinku dostosowuja diete dziecka do jego potrzeb jesli ma alergie lub jest na specjalnej dziecie mimo cateringu prowadzone jest dietetycznie (wiem bo moja corka chodzi tam do przedszkola i mam kontakt ze zlobkiem)
mysia ja malej od urodzenia nie czyszcilam uszu a wydzelinki nie widze jak cos zauwaze to delikatnie palcem wyciagne o ile sie da
 
reklama
rachell w delfinku dostosowuja diete dziecka do jego potrzeb jesli ma alergie lub jest na specjalnej dziecie mimo cateringu prowadzone jest dietetycznie (wiem bo moja corka chodzi tam do przedszkola i mam kontakt ze zlobkiem)
mysia ja malej od urodzenia nie czyszcilam uszu a wydzelinki nie widze jak cos zauwaze to delikatnie palcem wyciagne o ile sie da

A jest tam jakiś dojazd od nas z osiedla? Bo ja niemobilna i też pod kątem komunikacji muszę jakoś myśleć. Ewentualnie pieszo będę pomykać, a do pracy w zupełnie innym kierunku.
 
Hej,
ja dziś nie wytrzymałam i stwierdziłam że nie będe dziecku świata zabierać i przesiedliśmy się w spacerówkę. W gondolce non stop budka musiała być odsłonięta bo inaczej ryk - i tak np w deszczu wolał moknąć :/ oczywiscie ja mu na to nie pozwalałam. Teraz jezdzi oczywiście prawie na płasko - pozycja coś jak w leżaczku - no moze bardziej na leżąco i jak tylko wyjde z bramy to mały wręcz śmieje się w głos. nie chciał spać dziś na spacerku tylko rozglądał się na prawo i lewo i cały czas uśmiech na buźce. Jak przyszliśmy do domku to dopiero usnoł. :)

Mały znów zaczoł mi robić takie rzadsze i czeste kupki, a już wydawało mi się że mu się unormowało bo ostatnie 2 tygodnie szła jedna dziennie a teraz od 3 dni znów co przebranie to kupa w pampersie - masakra.

Ostatnio byliśmy w IKEA i mały dostał od nas maskotkę - Łosia ma to być taka jego "przytulanka" do spania i na gorsze dni - po prostu ukochany przyjaciel. Jak tylko dorwał go w swoje łapki od razu się z nim zaprzyjaźnił i teraz usypia trzymając go za noge a bawi się gryząc go w łapki i rogi. Zabawny jest jak się go poobserwuje :)
barnslig-alg-pluszak-pomaranczowy__0104180_PE251090_S4.JPG
 
sylwanas- boski łoś:)

my juz przerabialismy spacerówkę, bo gondola została oddana do reklamacji - wtróciła przed weekendem majowym i znowu musze reklamować:( - reklamację :((((

i faktycznie coś w tym jest -, że w spacerówce nie śpi - choć ja woziłam całkiem na płasko :)- więc generalnie było prawie tak samo jak w gondoli, a jednak nie spała;)
 
Jtadul współczuję przejść

Rachell ja też już myślę ciągle o żłobku, wolałabym posiedzieć z małym, ale nie mam wyjścia i pracować trzeba, bo kredyty trzeba spłacić. I chyba butlę powoli powinnam już wprowadzać, bo mi Kuba ostatnio w ogóle nie chce pić nawet mojego mleczka ściągniętego.

Vickigus u nas żłobek do którego ja chcę posłać Kubę kosztuje 630 zł za miesiąc bez wyżywienia, do roku czasu rodzice sami przynoszą a potem kosztuje 10,5 zł za dzień czyli ponad 800 zł wychodzi. To prywatny żłobek. Do państwowych nawet nie zapisałam, bo w Gdańsku są mega kolejki a mi do żadnego nawet nie po drodze.

Mysia ja uszka przemywam wacikiem z zewnątrz a woskowinkę to tylko tę co na wierzchu jest patyczkiem dla dzieci, coby niechcący nie włożyć mu go głębiej.

DorissŁ też używam wkładek z rossmana:-) Jeszcze kupuję podkłady do przewijania. Całą seria jest w promocji.
 
Ostatnia edycja:
dziś moja Viki bardzo rozgadana - a do tego Kuba czyta jej bajeczki i tym bardziej sobie gurzy:) - i najlepsze że tak fajnie zaczęło jej wychodzic le-le :-)
 
reklama
Witamy sie wieczorkiem ;) Bratanek poltoraroczny byl i wymeczyl mi moje dziecko tak ze zasnelo pierwszy raz od dawien dawna same w lozeczku! Ale szeleszczacy mis to nadal jej ulubiony towarzysz :)
sylvanas piekny łoś! Chyba przejade sie po niego do ikei :)
[U nas teraz te nowe zlobki prywatne to tez kosztuja kolo 600 zl, ja chce na 4 - 6 godzin poslac wiec zaplace mniej, niewiele pewnie wiecej zarobie ale wazne zeby utrzymac prace, w swojej branzy pracuje krotko i moje szefowa dala mi szanse - bo ani wyksztalcenia ani doswiadczenia w tym kierunku nie mialam, wiec chce wrocic bo nie wiem czy jak bym posiedziala w domu to kiedys miala bym druga, no a umowa do konca grudnia :( zdecydowanie uwazam ze macierzynski powinen byc conajmniej rok! Mogli by placic np 70 - 80 % ale caly rok, niech to dziecko zacznie chociaz chodzi...
 
Do góry