reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

dzięki za liczne odpowiedzi o kremach.. my jedziemy na ziajce ale Młody przez ostatnie 2 dni całkiem sporo się opalił, i zaczęłam się zastanawiać nad jakimś kremem z filtrem. Pytałam w aptece ale jak mi pani poleciła Vichy albo La Roche to podziękowałam:no:

ja na dietę też muszę uważać. Święta to był jeden wielki ryk + mega ulewanie, wszystko przez to że postanowiłam jeść normalnie. Szybko zmieniłam zdanie ;-).

pisałyście o kupach... ja już nie mam siły. Po trzecim obrobieniu się po uszy w pampkach 3 postanowiłam że kupie czwórki. Dzisiaj wstaje rano, słysze pierdki, w końcu czuję mega smrodek i kupa oczywiście wszędzie. Chyba kupie mu piątki i będe po sama szyje mu zaklejać. :-D
 
reklama
maaadi ja właśnie linomag w aptece kupiłam i zapłaciłam 28 zł ale jest on tak wydajny że tym co tylko palec umocze to wystarcza na buzke rączki i nozki, bo ja kajtka w krótkie spodenki teraz ubieram wiec nozki tez smarowac musze... jestem z niego bardzo zadowolona
 
ja (odpukać) jem raczej normalnie, tzn się wszystko, zauważyłam że tylko po ciastach z kremem ma zieloną kupe więc tylko tego unikam no i staram się nie objadać czekoladą, dobre to też dla mnie:) no i kapusty jeszcze nie próbowałam.

chyba musze krem zmienić do buzki, bo ja do tej pory używałam pielęgnacyjnego, ale na słońce to raczej słaba ochrona, wieć pewnie kupie ten nivea o którym wspominałyście.

przespanej nocy życzę.
 
Ponawiam moje intymne pytanie z poprzedniej strony :zawstydzona/y:;-):-)


nie wiem czy rozumiem pytanie dobrze ale mój mąż mówił że ma większe odczucia . przy wejsciu jak by ciaśniej i czuje dokładnie moje ścianki :zawstydzona/y: nie wiem czy o to dokładnie ci chodziło . ja tydzień przed świętami i przez tydzień miałam przytulanki . Powiem szczerze że jak rzuciliśmy się z moim Ł na siebie to dopiero w trakcie przypomniało mi się że jestem po porodzie heh i to tylko dlatego że nagle przypomniałam sobie że już nie mam brzucha i możemy się przytulać we wszystkie strony hehe . Ogólnie suuuper . Niestety Ł znów wyjechał i muszę czekać . Ciesze się że nic się nie zmieniło i jacy byliśmy popieprzeni pod względem przytulanek tacy jesteśmy :-D
 
Witam wieczornie:-)
U nas nieco marudny dzień. A najlepsze jest to, że chyba przez metkę w bodziaku. Igor strasznie marudził przy leżeniu na pleckach, a z reguły uwielbia - jest z tych dzieci, które wolą leżeć same niż być noszone na rękach:tak: a tu dziś odwrotnie. Dopiero po południu jakoś przez przypadek odkryłam tą metkę drapiącą.I później już było ok.
mysia nie pomogę, bo u nas bez zmian
maaadi ja kremów na razie nie używam,boję się o skórę bo ma ciągle taką kaszkę na buzi i obawiam się że po kremach będzie gorzej
vikiigus życzę zdrowia. Tez ostatnio ten stres przechodziłam, bo w domu wszyscy byli zakatarzeni + u córki biegunka i wymioty. Igora jakimś cudem ominęło. U mnie nadal ból gardła i kaszel mały.

Co do diety to mam ten sam problem - nie wiem co odstawić. Ze skóra małego jakby lepiej - tylko ta kaszka nie znika. No i teraz ma na bródce jakiegoś liszaja ale to raczej od śliny. Wkłada namiętnie rączki do buzi i to całe piąstki dosłownie, no i ślini się przy tym na potęgę.
 
no i jeszcze dziś zaliczyłam wizytę teściowej:/ mały spał ale jak usłyszał hałas to się przebudził, a teściowa go na ręce i rozbudziła go tak,że zaczął strasznie płakać, na szczęście u mnie na rękach się uspokoił, a na wyjście jeszcze powiedziała że przyszła, rozbudziła malca i idzie hahaha,jak ja nie lubie takiego zachowania wrrrrr
 
Mysia nie zastanawiałam się nad stanem mojej szyjki, więc nie pomogę.

A Kuba ma chyba uczulenie na Nivea na słońce, bo jakoś poliki ma czerwone a na pewno to nie od opalenia. Fakt ten krem jest taki suchy i najpierw smarowałam Kubie twarz kremem eucerynowym a potem dopiero nakładałam filtr.
Chyba muszę zainwestować w SVR. Penaten też ma jakiś krem ochronny z filtrem i ziajka.

Dziewczyny smarujcie dzieciaczkom buźki i inne odkryte części ciała filtrami, bo nawet jak są osłonięte to promieniowanie przechodzi przez budy od wózka. Ja mam opalone już górną cześć dłoni i muszę zacząć też używać filtra, bo będą mi potem dłonie staro wyglądały po całym sezonie letnim. My też musimy unikać fotostarzenia.

Mały mi dziś padł dość szybko, mam nadzieję, że prześpi ładnie noc jak parę dni temu a nie jak poprzednią. Katarek trochę przeszedł ale fakt, że w nocy jest gorzej.
 
reklama
a ja nie dosc ze chora to musialam auto odstawic na montaz gazu - meza nie ma a termin by uciekl- i przyjechali rodzice- mama zabawić Viki, a tata odwieźć mnie z powrotem...nie wyjechalismy jescze z Bydgoszczy - a to było jakieś 20km od domu- a dzwoni moj Kuba z pytaniem kiedy wracam , bo mała drze się wniebogłosy - gdyby nie fakt, że znajdowalismy się na moście przez Wisłę , to chyba bym zawróciła ...jak zjechalismy zadzwoniłam drugi raz i okazało się że jakoś się uspokoiła - boże jak ona się darła !?! i tak podobno było dobre pół godziny!
qrde - to juz drugi dzień - cos mi sie zdaje że to kolki... a druga zła rzecz- to fakt , że ma suchutkiego pampersa- mimo, ze przebierałam go około 19 ! - tak jakby nowiutki założony...mam nadzieję ,że nie jest to odwodnienie- jakby nie było pije normalnie i nawet szczęśliwa jest że mama już wróciła...ja za to coraz gorzej kaszlę:(

mysia- ja chyba wiem o co ci chodzi - taka jakby podskórna gula ?? - bo jeśli tak - zrobiło mi sie tak po pierwszej ciąży i pamietam, że jak szłam do gina to byłam przekonana, ze powie że coś nie tak- ale on stwierdził, że wszystko ok i tak zostało- tylko że z czasem okazało się że miałam taką bolesną zwyrodniałą bliznę po pęknięciu - przez tą przeczulice miałam wszystko bolesne co związane było z tym miejscem - również poród - wiem, że dziwnie to zabrzmiało, ale mnie bolały czynności, które bolec nie powinny - lekarz miał problem z przebiciem pęcherza i niestety przerwy w partych były chyba bardziej bolesne niż skurcze ...nie wiem do końca czy jedno ma zwiazek z drugim - bo sama gula nigdy mnie nie bolała ...troche to skomplikowane do opisywania - w każdym razie nie wiem jak to się stało - ale po tym porodzie - prawie wcale tego nie czuję i mam nadziej ę, że tak zostanie:)
 
Do góry