reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

asia tipl zdrówka dla Was

Aneczka dziekujemy :) Dla Wojtusia tez buziaki na pol roku :*

Natasza gratulujemy zabka :) u nas dalej pusto

A u nas coz, diabelek wypedzony, jestesmy po chrzcinach, rodzinka niedawno wyjechala, wczoraj to w ogole byl jeden wielki charmider... ogrom szykowania i tlum w domu (maly bo 19 osob ale jednak) i ogolem masakra... chrzest od godz 18. z kosciola wyszlismy po 19. Mala na poczatku lekko zamarudzila, ale szybko sie uspokoila i na chrcie juz byla bardzo zaciekawiona i spokojna :)
No a teraz zostalo mi tylko sprzatanie chaty :szok: o losie tyle sprzatalam przed sobota i jest gorzej niz bylo :D

pojutrze szczepienie... :/
co tam u Was? :)
 
reklama
Aga, super, ze chrzest udany :-)
Natasza - cieszę się, że Adaś juz zdrowy, u nas na razie tylko katarek był.
u nas weekend jak zwykle pełen wrażen - wczoraj sześćdziesiątka teściowej, dziś byliśmy i znajomych na obiedzie.
Buźka!
 
Ale wam fajnie, że po chrzcinach, my jeszcze w lesie jeśli o ten temat chodzi, choć bardzo chciałavym zrobić to przed zimą, ale co ja tam moge, nie mamy chrzestnej i to główny problem.
Z chorobami póki co bez zmian. Starsza nieco lepiej i jutro idzie do perzrdszkola, mniejsza niestety niby katar mniejszy i przestały jej oczy ropieć, za to kaszle i bardzo ją to męczy. Jutro zamierzamy iść do lekarki, która robi inchalacje, oklepywanie, i ściąganie kataru, głównie myślimy o starszej bo ona ma wieczny katar może coś to pomoże, bo słyszeliśmy, że babka robi cuda, no i z małą coś może też poradzi, choć nie wiem czy to konieczne, bo widzę, że u niej choroba ustępuje, wolno, ale ustępuje.
No zobaczymy. Bo to co ona robi ponoć niezbyt przyjemne i dzieci ponoć cholernie płaczą, ale no jeśli pomogłoby:-\ , tak dziewczyna męczy się praktycznie co noc, śpiąc z otwartą buzią i oddychając przez buzie, bo przez nos nie da rady, mimo iż teoretycznie kataru w nim nie ma.
 
Asia wspolczuje... stary by mial dosyc a co dopiero jak dziecko tak sie meczyc musi...
A co do chrzestnej to czemu, nikt nie chce czy nie macie kogo wziac? To moze jeden chrzestny moglby byc?

Oj ja sie ciesze z jednej strony ze juz mamy to za soba,z drugiej strony wiecie co, powiem Wam ze dzis tak sobie pomyslalam ze ja nawet zadnego zdjecia sama z Mala nie mam z tego wczorajszego dnia,owszm na wspolnych z kosciola tak, ale Moj trzymal mala a wczesniej to wszystko bylo tak na wariata ze nawet czasu nie bylo, ja robilam zdjecia a mi w koncu nikt nie zrobil.
Do kosciola to na biega, bylismy 5 minut przed msza, masakra jakas...

Aaa no przypomnialas mi, u Mai tez oczka przestaly w koncu ropiec,:) masowanie oczek i krople pomoglo :)
 
Nie mamy kogo wziąć, z rodziny wszystkie baby za daleko, żeby je ściągać, a takie bliższe koleżanki mam w sumie aż dwie, które mogłyby, ale jakoś tak nie bardzo mi wypada, jedna jest brana przez wszystkich ze swojej rodziny na chrzestną, bo póki co sama jeszcze dzieci nie ma, a "majętna jest" i nie chciałabym, żeby myślała, że ją chce dlatego, a druga mogłaby, ale z kolei nie chcę jej stawiać w takiej sytuacji, bo dla wszystkich to zobowiązanie niby na całe życie, dla nas lepiej jak ktoś będzie za przeproszeniem "figurantem" nie chcemy, żeby ktoś poczuwał się zobowiązany, a nie wiem czy ktoś zrozumie co mam na myśli:-\
Z drugiej strony też takie przykre dla dziecka, jak kiedyś się dowie, że teoretycznie ma chcrzestnych, ale byli tylko przy chrzcie. :-[
 
Ostatnia edycja:
Asia - chrzestni Wojtka to przyjaciele nasi, nie rodzina i jakoś nie miałam takich oporów, że nie chcę, żeby się czuli zobowiązani. Tak sobie myślę, że jakby mnie ktoś poprosił o bycie chrzestna, to raczej byłby zaszczyt niż obowiązek. no ale wiadomo, że to zależy od układów jakie masz z tymi ludźmi. Mam nadzieję, że ta lekarka pomoże dziewczynkom :-)
Aga - ja tez tak mam przy dużych imprezach, że trochę tracę głowę, wszystko na szybko, a potem się okazuje ile rzeczy przeoczyłam. ale dla mnie chrzciny to był jednak stres, mimo że w knajpie wszystko, więc cieszę się, że za nami ;-)
Dzień dobry w ogóle:-D
 
Hej :-) u nas nadal zęba nie ma :-) za to Karol nauczył się pluć. Pff i wszystko oplute. Ślina wszędzie :-D jeszcze trochę i będę mieć ślinowy basen e domu :p u nas by dziś pierwszy raz deserek z owocami w kawałkach :-)
 

Załączniki

  • 1444042194644.jpg
    1444042194644.jpg
    27,9 KB · Wyświetleń: 38
Asia a moze zapytaj i porozmawiaj szczerze z ta kolezanka czy chcialaby i postaw sprawe jasno ze nie chcesz jej stawiac w takiej sytuacji ze musi byc i juz. u nas byli z rodziny ale poczatkowo brana pod uwage byla tez znajoma, a wybor tez wtedy maly bo kolezanek kilka jest ale akurat wszystkie albo w ciazy albo dopierorodzily, albo jedna akurat tez dopiero co chrzestna zostala u kogo innego i nie chcialabym im ze tak powiem obowiazku jakiegos dokladac a jedna ktora moglaby nie miala bierzmowania wiec tez odpada

U mojej jakas masakra... w nocy pobudki ze 4 placz nie wiadomo czy glodna czy co, w dzien jakos specjalnie duzo znow nie spala juz sie boje jaka dzis nocka bedzie, znow byla walka zeby zasnela... i udalo sie dopiero przy cycku.
Na dodatek jutro szczepienie// :-(
 
hej

wczoraj sczepienie
oj il było wrzasku..-_-

mały waży 7.250 i ma ok 67 cm :-)

wskoczył miedzy 25 a 50 centyl z 10 a 25 :p także kaszki i obiadki pomogły :-)


asiatipl a to nie jest alergiczny?bo mój też ma ciągle.. -_- mamy testy robić na jesieni teraz ale sama nie wiem..
 
reklama
Do góry