reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

doberek tom rozpoczęła weekend o 6 :-) ale udało się jeszcze przeleżeć do 6:30 potem to mi arie zaczął wyspiewywać :eek: :-D
Matko o buncie bylo... ja mam rok w rok :-D na szczęście delikatny :tak:
chciałam na allegro pobuszować ale coś im szwankuje bo co kliknę link (jakikolwiek) to wypisuje mi strona przeniesiona do archiwum :eek:
 
reklama
No to muszę Cię zmartwic heheheh bo zapomnialaś jeszcze o buncie 5-6 latka, wtedy zaczyna się pyskowanie i za wszelką cenę udowadnianie wlasnych racji. U nas po woli się to konczy, ale były momenty ,że było cięzko oj było, potrafila mnie córcia tymi pyskowkami z rownowagi wyprowadzic, ale się nie dałam i ze stoickim spokojem tłumaczyłam jak "krowie na rowie",że nie wolno, że trzeba byc grzecznym itd, itp, no ale chyba poskutkowało :-)

No to przecież pisze, że jesteśmy w czarnej d... :-D to co opisujesz brzmi jak okres negacji 7-latka, ale to się chyba zaczyna wczesniej... Kuba w pyskówki lubi się wdac już teraz :-) ale damy radę!

Aniam- nie łam się, przejdzie mu, tylko nie daj się spacyfikować!

Lecę na cmentarz! Do potem!
 
Hej
Myślałam, że coś po odpisuję w tym tygodniu, ale choruję na brak czasu. Jutro komunia, potem błoga cisza. Więc mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
Miłego weekendu
 
Ale mialam nocke.Matko kochana to moje dziecko mnie psychicznie wykonczy.Usnela wczoraj po 23.Przespala sie godzinke i dawaj ryk taki ze cala ulica pewnie slyszala.
Darla sie godzine i niczym ja nie moglam uspokoic.A rzuca sie przy tym jak wsza.Trzeba tak uwazac bo wali glowa gdzie popadnie.I tak sciane zaliczyla dzis ze dwa razy.Kurde juz nie wiem co jej sie dzieje.Dzis z bezsilnosci poryczalam sie razem z nia.
Jak bede w Pl to udam sie do jakiegos homeopaty moze on mi pomoze bo jestem bezsilna na te jej ryki nocne.
I moge chyba zapomniec o przespanych nockach poki jej to AZS nie zniknie.Budzi sie co chwila bo ja swedzi i nie moze se bida ulzyc.
Poza tym pogoda pod psem.Leje od rana i na pole dzis nie pojdziemy.Juz maruda sie jej wlaczyla bo siedzi zamknieta w domu.
Wczoraj bylismy na tancach flamencowych.Ale Ami sie cieszyla.Strasznie sie jej podobalo.
Lece do niej bo juz marud taki ze szok.
 
doberek tom rozpoczęła weekend o 6 :-) ale udało się jeszcze przeleżeć do 6:30 potem to mi arie zaczął wyspiewywać :eek: :-D
Matko o buncie bylo... ja mam rok w rok :-D na szczęście delikatny :tak:
chciałam na allegro pobuszować ale coś im szwankuje bo co kliknę link (jakikolwiek) to wypisuje mi strona przeniesiona do archiwum :eek:

Ja tak wczoraj miałam kilka razy .

Aniez dam radę muszę !!

Ja dziś cały dzień byłam na spotkaniu z Szymkowego .. nas 4 dzieci 8 szt .. ale był szał
 
Heloł :)

Odkąd w tamtym tygodniu zaczęłam pracę moje dziecko uznało, że tata jest fajniejszy :(. Ehhh
Sorki, że ostatnio bywam tu baaardzo w kratkę, ale po pracy padam na twarz, w sumie o 21 mam już takiego zgona, że nie jestem w stanie zrobić nic, nawet prysznic jest dla mnie wyzwaniem normalnie ;/.

Może jak się tam ogarnę ze wszystkim, to będzie inaczej. Na razie wszystkiego się uczę
 
Hej laski!

Wróciłam niedawno z pracy i padnięta jestem więc nadrobię,ale nie wiem czy nie usnę przy kompie zanim zdążę odpisać, hehe.

Dziś tatuś był w domku z Mają, tzn więcej ich nie było niż byli bo pojechali najpierw na paradę wojskową, później na jakieś pokazy w amiteatrze. Maja była podobno zachwycona :)
Dziś pożegnałam dwie grupy studentów, tak miło było. Kurcze lubię ich i chciałabym pracować cały czas na uczelni,ale te weekendy...
Dostałam śliczne bukiety i podziękowania. Bardzo się cieszę,że doceniają mój wysiłek.

Dobra poczytam chwilkę i może coś skrobnę :)

Buźka i spokojnej nocki!
 
Kittek, swietnie cie rozumiem. Jak zegnalam sie ze studentami na uniwerku w Ensenadzie, tez az sie wzruszylam. Dostalam jakies drobiazgi dla dziecka, a niektorzy studenci mieli w oczach lzy - chyba mnie lubili hehe


Cholerka, mam problem z mloda. Nie chce sama spac. W lozeczku wytrzymuje kilka godzin, co jakis czas sie budzi i musze do niej wlazic i ja usypiac, a po jakims czasie i tak laduje u nas w lozku.
 
reklama
Oj Zielona ja też tak mam,że się zawsze wzruszam :)
Dziś dostali ode mnie ochrzantus bo mówiłam im aby zamiast kwiatków wrzucili na szczytny cel,ale nie posłuchali i zrobili obie rzeczy.

Powiedz mi kochana jak ty się z Kostusią mieścisz w tym łóżeczku, hehe. Wiem,że sytuacja nie jest śmieszna,ale fajnie to zabrzmiało.
A może teraz też zadziała magia zapachu. Może daj jej do łóżeczka Twoją piżamę,albo najlepiej i twoją i małża aby wasz zapach czuła?

Dobra zmykam bo buszowałam po innych wątkach a ledwo na oczy widzę.

Dobranoc!
 
Do góry