hej, od wczoraj nadrabiałam i dopiero skończyłam. W tym czasie zdążyłam popłakać się ze śmiechu, ze smutku, wędrować po coś słodkiego jak o ciastach pisałyście, sprawdzić -naście linków do plecaków (jakbym Maję do szkoły miała wyprawiać), wypiłam z wami winko i kilka kaw obejrzałam też mnóstwo pięknych miejsc z waszych linków i rozmarzyłam się bo ja znów chce na wakacje!!!Posta, którego naskrobałam podeślę przez Gosieńkę bo jak ja wrzucę to się wszystko zleje (oczywiście dalej nie doszłam do tego o co chodzi z moim kompem)buźka i do jutra
reklama
Witamy i my :-)
Pogoda za oknem się poprawia i wyszło słonko :-) Może po obiedzie wybierzemy się na jakąś wycieczkę, co by w domu nie siedzieć :-)
MamoPaulinki &&& aby utrzymał się stan bez infekcji
Nata, Aniam zapyta jak się będzie znów z nim widział :-)
Agnieszka ja po grilu :-) U nas tak lało, że nie było by szans ..
Basiu udanego wypoczynku :-) Widzisz a tak W nie doceniałaś, więcej wiary :-)
Gosienka, Aniez jak po weekendzie :-) Pewnie super i pytać nie trzeba :-)
Elvie dobrze masz z tym synciem i jego spaniem :-)
Kittek mi też ostatnio zaczęło zlewać, ale już nie zlewa samo się naprawiło :-)
Miłej niedzieli, lecę do łososia :-)
Pogoda za oknem się poprawia i wyszło słonko :-) Może po obiedzie wybierzemy się na jakąś wycieczkę, co by w domu nie siedzieć :-)
MamoPaulinki &&& aby utrzymał się stan bez infekcji
Nata, Aniam zapyta jak się będzie znów z nim widział :-)
Agnieszka ja po grilu :-) U nas tak lało, że nie było by szans ..
Basiu udanego wypoczynku :-) Widzisz a tak W nie doceniałaś, więcej wiary :-)
Gosienka, Aniez jak po weekendzie :-) Pewnie super i pytać nie trzeba :-)
Elvie dobrze masz z tym synciem i jego spaniem :-)
Kittek mi też ostatnio zaczęło zlewać, ale już nie zlewa samo się naprawiło :-)
Miłej niedzieli, lecę do łososia :-)
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Witam...
Oj ciężko się wstawało ;-)
Iza na nas nie ma mocnych może lać a my grilla i tak zrobimy :-) Deszcz padał chwilami dość intensywnie ale mama ma zadaszenie nad tarasem więc tam siedzieliśmy i grillowaliśmy. Morze drinków wypiliśmy :-) do domu dotarliśmy po 23 :-)
Dzisiaj w końcu słonko wylazło zza chmur więc się zanosi na piękny dzień.
Zmykam bo się J. domaga planszówki ;-)
Oj ciężko się wstawało ;-)
Iza na nas nie ma mocnych może lać a my grilla i tak zrobimy :-) Deszcz padał chwilami dość intensywnie ale mama ma zadaszenie nad tarasem więc tam siedzieliśmy i grillowaliśmy. Morze drinków wypiliśmy :-) do domu dotarliśmy po 23 :-)
Dzisiaj w końcu słonko wylazło zza chmur więc się zanosi na piękny dzień.
Zmykam bo się J. domaga planszówki ;-)
Witam,
na początek post od Kittek:
Hejka,
nadrabiam was i nadrobić nie mogłam
U nas ok, wóciliśmy, po wczasach trochę poimprezowaliśmy, trochę gości mieliśmy. Wczoraj T po oficjalnym otwarciu nowego stadionu pojechał na imprezę z drużyną. W szoku jestem jaka Maja jest odważna jeśli chodzi o wujków z drużyny, tak do nich lgnie, że aż to do niej niepodobne jest bo generalnie jest raczej nieśmiała, a z nimi tańczy, bawi się, rysuje i nawet na nas uwagi nie zwraca. Ostatnio byli u nas dwa tygodnie temu, a wczoraj po meczu jak ich zobaczyła to aż skakała ze szczęścia.
Co do wakacji to było cudnie, trochę mi pewnie zajmie zanim zbiorę się aby zdjęcia wrzucić, na fb to ciach i są, a tu troszkę trzeba posiedzieć (chyba, że macie jakiś szybki program). Odpoczęliśmy, jak Maja spała to siedzieliśmy na tarasie z sąsiadami, ostatni prawie na śniadanie dla śpiochów schodziliśmy-ok. 10:30 (no chyba, że na wycieczkę jechaliśmy, ale to tylko dwa razy bo zwykle wyruszaliśmy popołudniami). Lanzarote jest specyficzną wyspą, nie mogłabym tam mieszkać, ale są tam miejsca w których się zakochałam. Na wulkanach było niesamowicie, jak na Marsie. Jedliśmy ziemniaczki pieczone na grillu ogrzewanym przez ciepło wulkanu, oglądaliśmy gejzery wybuchające z wnętrza wulkanu po wlaniu wody do środka Geiser de Vapor en Timanfaya, Lanzarote - YouTube (kliknijcie na 1min 20sek) . Byliśmy na podwodnym safari, w zoo i cudnych plażach papagayo. Brakowało mi jedynie trawy Filmik o wyspie polecam ten: Lanzarote Total - YouTube – choć i tak wielu miejsc na nim nie ma. Maja była zachwycona wakacjami, często je wspomina i mówi, że tęskni za Piotrusiem (poznali się w samolocie i od tej pory byli nierozłączni).
Z tego co nadrobiłam:
Mamusiu mam nadzieję, że choróbsko poszło sobie precz i się wykurowałaś. &&& kciuki za ciebie i fasolkę.
Gosieńko my też tak po powrocie długo śpimy, tylko mój szogun rozregulował mi się ze spaniem bo w dzień sobie by najchętniej 3 godzinną drzemkę (meeega drzemkę) ucinała, a później biega do 22giej. Co do okien to nie myj, po co i tak się pobrudzą, ja od miesiąca wychodzę z tego założenia
Wronia matko to nie tylko ja taka wariatka jestem, że jak Maję na noc zostawiam to mi się łezka w oku kręci Super, że uda się wam wybrać na urlop, jak będziecie w okolicy to oczywiście zapraszamJ
Monia oby jednak Hanula nie miała astmy, może jest na coś mocno uczulona i dlatego tak reaguje? Jak Laura na obozie, zadowolona? Super, że chętnie na obozy jeździ, ale ja bym tak jak ty reagowała i tęskniła, dobrze, że Hanka ci się nudzić nie daje Wiem, że Tobie nie było do śmiechu, ale po twoim tekście o koźle do wanny padłam jak sobie to wyobraziłam.
Aniam jezioro Garda jest przepiękne, super urlop się wam zapowiada! A na kolejkach to razem możemy śmigać, ja podczas pracy wakacyjnej w deutschlandzie mieszkałam blisko Hyde Parku więc szalałam na maxa. W hotelu mieliśmy zwariowaną zjeżdżalnię SUPER BOWL SLIDE i oczywiście byłam pierwsza do niej.
Aniez u nas wyjątkowo mało w tym miesiącu jest komarów, mam nadzieję, że nad morzem będą się od Bartusia trzymać z daleka.
Zielona kobieto ty ciągle narzekasz, czy to Meksyk, czy Polska, czy Kanada- co jest? Jak jes mega gorąco to pozasłaniajcie okna, włączcie wiatrak, zajadajcie lody i cieszcie się sobą. Szkoda czasu na marudzenie
Maonka na komary polecam ci olejek citronella, u nas sprawdziły się też bransoletki na ręce z jakimiś olejkami. Wolę to niż te śmierdzące spraye typu off.
Elvie ty też w nasze okolice przyjeżdżasz, super, do Ustronia niecałe 30 km mamy więc mam nadzieję, że się spotkamy J
13tka wow, oczom nie wierzę, że wróciłaś na stare śmieci, hehe J Ala jest śliczna, a ty zwariowana, hehe. Oby ci wszystko poszło tak jak sobie zaplanowałaś &&&
Basiu udanego urlopu. Super, że Wiktorek taki dzielny był w podróży. Ja się ostatnio zastanawiałam czy bym sama dała radę 400km z Mają przejechać autem, ale sobie chyba odpuszczę i zdecyduję się na pociąg J A co do sernika z polewą kajmakową to nieładnie tak smaku nam narobić, ja doczytałam wczoraj po północy i nie wytrzymałam tylko na słodkim się skończylo
Annaoj cieszę się, że jeszcze w dwupaku jesteście z Wiktorkiem. Widziałam fotkę z brzuszkiem, wyglądasz cuuudnie! Uśmiałam się bo czytałam kilkanaście stron wstecz, a ty w każdym marzysz o kawie i o ciachu hehe Przykro mi z powodu Karen, bidulka L
Elvie jak wszystko uzgodnimy to dam ci znać. Jest nawet taka opcja, że przyjadę z Mają pociągiem do Wrocka więc może się do was najpierw wprosimy, hehe J
MamoPaulinki jak mala? Mam nadzieję, że jest już zdrowa. Może uda nam się spotkać jak będziecie w Kołobrzegu, pamiętaj o naszym zaproszeniu J
Iza samo się naprawiło powiadasz? U mnie się jakoś nie chce.
Nata z pewnością coś fajnego wymyślicie na wakacje, nie ważne zresztą gdzie, ważne, że odpoczniecie i nacieszycie się sobą.
Aga widzę po postach, że Mareczek super się zaadaptował w przedszkolu i żadnych akcji nie było- super.
Widzę, że tu już plany wakacyjne na przyszły rok. Ja jakoś tak wcześnie nie umiem Rezerwować, później mam strachulca, że coś nie wypali. Tzn w głowie plany mamy, ale rezerwację robimy jakiś miesiąc przed wylotem Ja góry uwielbiam, ale ze względu na odległość do moich ukochanych Tatr z Majką się nie porywamy na te prawie 800 km polskimi drogami. Zresztą wiem, że T długi czas nie będzie mógł chodzić po górach, ale mam nadzieję, że kiedyś się uda. W tym roku Maja przebyła drogę razem prawie 10tyś km na Lanzarote, na miejscu i z powrotem. W samolocie była mega dzielna, najbardziej jednak uśmialiśmy się jak o 1wszej w nocy budziliśmy ją przed wyjazdem. Na hasło samolot zerwała się, z uśmiechem od ucha do ucha się ubierała i całą prawie drogę do Poznania przeżywała i śpiewała, co jakiś czas pytając się kiedy będziemy lecieć. W samolocie po chwili padła, a jak się obudziła, była grzeczna, tylko przy lądowaniu trochę płakała, że ją uszka bolą. Za to powrotem siedzieli dłuższy czas razem z funflem Piotrusiem więc już w ogóle super było, a jak usnęła to po lądowaniu ją obudziliśmy. W samochodzie w drodze z lotniska nie mogła doczekać się domku, ale pomarudziła i spała, tylko ją na śpiocha przeniosłam do domu. Zatem podczas najdłuższej jak dotąd jej podróży spisała się na 5+, ale autem to więcej niż 500km by nie dała rady. Ja mogłabym żyć na walizkach, uwielbiam zwiedzać różne kraje, marzy mi się wiele miejsc, do wielu bym chciała wrócić. Nie lubię jednak jeździć nocą i zimą, boję się.
Póki co zgadałyśmy się z Aniez i Gosieńką, że fajnie by było się umówić na wspólnego sylwestra w okolicy Karpacza, jeśli macie ochotę to piszcie J
Zmykam, słoneczko świeci więc szykujemy się na małą wycieczkę.
Miłego dnia!
na początek post od Kittek:
Hejka,
nadrabiam was i nadrobić nie mogłam
U nas ok, wóciliśmy, po wczasach trochę poimprezowaliśmy, trochę gości mieliśmy. Wczoraj T po oficjalnym otwarciu nowego stadionu pojechał na imprezę z drużyną. W szoku jestem jaka Maja jest odważna jeśli chodzi o wujków z drużyny, tak do nich lgnie, że aż to do niej niepodobne jest bo generalnie jest raczej nieśmiała, a z nimi tańczy, bawi się, rysuje i nawet na nas uwagi nie zwraca. Ostatnio byli u nas dwa tygodnie temu, a wczoraj po meczu jak ich zobaczyła to aż skakała ze szczęścia.
Co do wakacji to było cudnie, trochę mi pewnie zajmie zanim zbiorę się aby zdjęcia wrzucić, na fb to ciach i są, a tu troszkę trzeba posiedzieć (chyba, że macie jakiś szybki program). Odpoczęliśmy, jak Maja spała to siedzieliśmy na tarasie z sąsiadami, ostatni prawie na śniadanie dla śpiochów schodziliśmy-ok. 10:30 (no chyba, że na wycieczkę jechaliśmy, ale to tylko dwa razy bo zwykle wyruszaliśmy popołudniami). Lanzarote jest specyficzną wyspą, nie mogłabym tam mieszkać, ale są tam miejsca w których się zakochałam. Na wulkanach było niesamowicie, jak na Marsie. Jedliśmy ziemniaczki pieczone na grillu ogrzewanym przez ciepło wulkanu, oglądaliśmy gejzery wybuchające z wnętrza wulkanu po wlaniu wody do środka Geiser de Vapor en Timanfaya, Lanzarote - YouTube (kliknijcie na 1min 20sek) . Byliśmy na podwodnym safari, w zoo i cudnych plażach papagayo. Brakowało mi jedynie trawy Filmik o wyspie polecam ten: Lanzarote Total - YouTube – choć i tak wielu miejsc na nim nie ma. Maja była zachwycona wakacjami, często je wspomina i mówi, że tęskni za Piotrusiem (poznali się w samolocie i od tej pory byli nierozłączni).
Z tego co nadrobiłam:
Mamusiu mam nadzieję, że choróbsko poszło sobie precz i się wykurowałaś. &&& kciuki za ciebie i fasolkę.
Gosieńko my też tak po powrocie długo śpimy, tylko mój szogun rozregulował mi się ze spaniem bo w dzień sobie by najchętniej 3 godzinną drzemkę (meeega drzemkę) ucinała, a później biega do 22giej. Co do okien to nie myj, po co i tak się pobrudzą, ja od miesiąca wychodzę z tego założenia
Wronia matko to nie tylko ja taka wariatka jestem, że jak Maję na noc zostawiam to mi się łezka w oku kręci Super, że uda się wam wybrać na urlop, jak będziecie w okolicy to oczywiście zapraszamJ
Monia oby jednak Hanula nie miała astmy, może jest na coś mocno uczulona i dlatego tak reaguje? Jak Laura na obozie, zadowolona? Super, że chętnie na obozy jeździ, ale ja bym tak jak ty reagowała i tęskniła, dobrze, że Hanka ci się nudzić nie daje Wiem, że Tobie nie było do śmiechu, ale po twoim tekście o koźle do wanny padłam jak sobie to wyobraziłam.
Aniam jezioro Garda jest przepiękne, super urlop się wam zapowiada! A na kolejkach to razem możemy śmigać, ja podczas pracy wakacyjnej w deutschlandzie mieszkałam blisko Hyde Parku więc szalałam na maxa. W hotelu mieliśmy zwariowaną zjeżdżalnię SUPER BOWL SLIDE i oczywiście byłam pierwsza do niej.
Aniez u nas wyjątkowo mało w tym miesiącu jest komarów, mam nadzieję, że nad morzem będą się od Bartusia trzymać z daleka.
Zielona kobieto ty ciągle narzekasz, czy to Meksyk, czy Polska, czy Kanada- co jest? Jak jes mega gorąco to pozasłaniajcie okna, włączcie wiatrak, zajadajcie lody i cieszcie się sobą. Szkoda czasu na marudzenie
Maonka na komary polecam ci olejek citronella, u nas sprawdziły się też bransoletki na ręce z jakimiś olejkami. Wolę to niż te śmierdzące spraye typu off.
Elvie ty też w nasze okolice przyjeżdżasz, super, do Ustronia niecałe 30 km mamy więc mam nadzieję, że się spotkamy J
13tka wow, oczom nie wierzę, że wróciłaś na stare śmieci, hehe J Ala jest śliczna, a ty zwariowana, hehe. Oby ci wszystko poszło tak jak sobie zaplanowałaś &&&
Basiu udanego urlopu. Super, że Wiktorek taki dzielny był w podróży. Ja się ostatnio zastanawiałam czy bym sama dała radę 400km z Mają przejechać autem, ale sobie chyba odpuszczę i zdecyduję się na pociąg J A co do sernika z polewą kajmakową to nieładnie tak smaku nam narobić, ja doczytałam wczoraj po północy i nie wytrzymałam tylko na słodkim się skończylo
Annaoj cieszę się, że jeszcze w dwupaku jesteście z Wiktorkiem. Widziałam fotkę z brzuszkiem, wyglądasz cuuudnie! Uśmiałam się bo czytałam kilkanaście stron wstecz, a ty w każdym marzysz o kawie i o ciachu hehe Przykro mi z powodu Karen, bidulka L
Elvie jak wszystko uzgodnimy to dam ci znać. Jest nawet taka opcja, że przyjadę z Mają pociągiem do Wrocka więc może się do was najpierw wprosimy, hehe J
MamoPaulinki jak mala? Mam nadzieję, że jest już zdrowa. Może uda nam się spotkać jak będziecie w Kołobrzegu, pamiętaj o naszym zaproszeniu J
Iza samo się naprawiło powiadasz? U mnie się jakoś nie chce.
Nata z pewnością coś fajnego wymyślicie na wakacje, nie ważne zresztą gdzie, ważne, że odpoczniecie i nacieszycie się sobą.
Aga widzę po postach, że Mareczek super się zaadaptował w przedszkolu i żadnych akcji nie było- super.
Widzę, że tu już plany wakacyjne na przyszły rok. Ja jakoś tak wcześnie nie umiem Rezerwować, później mam strachulca, że coś nie wypali. Tzn w głowie plany mamy, ale rezerwację robimy jakiś miesiąc przed wylotem Ja góry uwielbiam, ale ze względu na odległość do moich ukochanych Tatr z Majką się nie porywamy na te prawie 800 km polskimi drogami. Zresztą wiem, że T długi czas nie będzie mógł chodzić po górach, ale mam nadzieję, że kiedyś się uda. W tym roku Maja przebyła drogę razem prawie 10tyś km na Lanzarote, na miejscu i z powrotem. W samolocie była mega dzielna, najbardziej jednak uśmialiśmy się jak o 1wszej w nocy budziliśmy ją przed wyjazdem. Na hasło samolot zerwała się, z uśmiechem od ucha do ucha się ubierała i całą prawie drogę do Poznania przeżywała i śpiewała, co jakiś czas pytając się kiedy będziemy lecieć. W samolocie po chwili padła, a jak się obudziła, była grzeczna, tylko przy lądowaniu trochę płakała, że ją uszka bolą. Za to powrotem siedzieli dłuższy czas razem z funflem Piotrusiem więc już w ogóle super było, a jak usnęła to po lądowaniu ją obudziliśmy. W samochodzie w drodze z lotniska nie mogła doczekać się domku, ale pomarudziła i spała, tylko ją na śpiocha przeniosłam do domu. Zatem podczas najdłuższej jak dotąd jej podróży spisała się na 5+, ale autem to więcej niż 500km by nie dała rady. Ja mogłabym żyć na walizkach, uwielbiam zwiedzać różne kraje, marzy mi się wiele miejsc, do wielu bym chciała wrócić. Nie lubię jednak jeździć nocą i zimą, boję się.
Póki co zgadałyśmy się z Aniez i Gosieńką, że fajnie by było się umówić na wspólnego sylwestra w okolicy Karpacza, jeśli macie ochotę to piszcie J
Zmykam, słoneczko świeci więc szykujemy się na małą wycieczkę.
Miłego dnia!
A teraz ode mnie
Dach nam już dziś skończyli - uff..
O 14.20 wybieramy się z nianią i jej córką do Radwanic, więc Monia jak masz czas to zapraszam na orlik i plac zabaw.
Mój M. z kuzynem będzie tak grał, a dzieciaki oprócz kibicowania wybawią się i zmęczą.
Dach nam już dziś skończyli - uff..
O 14.20 wybieramy się z nianią i jej córką do Radwanic, więc Monia jak masz czas to zapraszam na orlik i plac zabaw.
Mój M. z kuzynem będzie tak grał, a dzieciaki oprócz kibicowania wybawią się i zmęczą.
Joł
Kittek super że wakacje udane , a zdjęcia przepiękne Kanary są fajowe
Ja dziś w kinie z dzieciakami byłam , ale porąbały mi się godziny i zamiast na normalny film był 3D o tej godzinie co chciałam . Zamiast więc na Potwory wyladowaliśmy na minimkach czy jak im tam . dzieciakom się podobało , ale szału nie ma Ogółem szkoda kasy
15 sierpnia wchdzą do kin samoloty - były auta , to teraz wykombinowali samoloty Szymek plakat zobaczył i już pozamiatane , bo nie podaruje .
Kittek super że wakacje udane , a zdjęcia przepiękne Kanary są fajowe
Ja dziś w kinie z dzieciakami byłam , ale porąbały mi się godziny i zamiast na normalny film był 3D o tej godzinie co chciałam . Zamiast więc na Potwory wyladowaliśmy na minimkach czy jak im tam . dzieciakom się podobało , ale szału nie ma Ogółem szkoda kasy
15 sierpnia wchdzą do kin samoloty - były auta , to teraz wykombinowali samoloty Szymek plakat zobaczył i już pozamiatane , bo nie podaruje .
reklama
Witam jeszcze nie do końca zdrowa bo moje zapalenie gardła przeistoczyło się w silną alergię za wielę się nie rozpiszę bo oczy mnie pieką okropnie nie wiem jak ja będę dzisiaj pracowała :-(
kittek fajne mieliście wakacje, super miejsce no i najważniejsze, że wypoczeliście
elvie jak tam udało się spotkać z Monią?
basiu udanego urlopu wypoczywaj ile się da
kittek fajne mieliście wakacje, super miejsce no i najważniejsze, że wypoczeliście
elvie jak tam udało się spotkać z Monią?
basiu udanego urlopu wypoczywaj ile się da
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 569
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: