annaoj kce
08.06/04.10/09.13
Pięknie na zewnątrz, więc cały dzień na tarasiku mam w planie spędzić.
Wczoraj przeżyłam bardzo pozytywną niespodziankę. Chciałam jechać do sklepu, upatrzyłam sobie bluzkę w orsay, a miałam kupon na 20 zł zniżki, z tym, że zupełnie o nim zapomniałam i wczoraj się termin kończył. B na kosza jechał, więc albo z dzieciakami albo wcale. Przedyskutowałam temat z Igorem, obiecał być grzeczny i siostrę zabawiać. Oczywiście nastawiona byłam na mordęgę, bo wiadomo Młody zawsze obiecuję, a potem tysiąc rączek się włącza, tu coś ciekawego, tam; mamy problem ogarnąć ich jak jesteśmy w dwójkę. I Igor był mega grzeczny, z siostrą gadał, 2 bluzki kupiłam, potem jeszcze udało mi się o dwa inne sklepy zahaczyć. I jeszcze panie w sklepie miały ubaw; Młody chciał kartę, nie miałam "wolnej", ale wygrzebałam kupony zniżkowe na pieluchy do tesco. Tłumaczę mu co to i mówię, żeby do swojego portfela nie wkładał, bo jak będzie wyciągał to wypadną mu pieniądze, na to moje dziecko na pół sklepu, że on ich nie będzie wyrzucał, bo jak już będzie brat to się przydadzą, że on je teraz schowa, a jak ja już nie będę plastrów używać i urodzi się brat to kupimy te wykorzystamy te kupony
Gratulacje dla Bartusia. Ja chyba dopiero po wakacjach na duże łóżko wymienię, teraz Młoda by pewnie w łóżku nie została.
Zielona spróbuj coś załatwić w UP, zawsze to jednak lepiej mieć ubezpieczenie.
znikam pić kawkę
Wczoraj przeżyłam bardzo pozytywną niespodziankę. Chciałam jechać do sklepu, upatrzyłam sobie bluzkę w orsay, a miałam kupon na 20 zł zniżki, z tym, że zupełnie o nim zapomniałam i wczoraj się termin kończył. B na kosza jechał, więc albo z dzieciakami albo wcale. Przedyskutowałam temat z Igorem, obiecał być grzeczny i siostrę zabawiać. Oczywiście nastawiona byłam na mordęgę, bo wiadomo Młody zawsze obiecuję, a potem tysiąc rączek się włącza, tu coś ciekawego, tam; mamy problem ogarnąć ich jak jesteśmy w dwójkę. I Igor był mega grzeczny, z siostrą gadał, 2 bluzki kupiłam, potem jeszcze udało mi się o dwa inne sklepy zahaczyć. I jeszcze panie w sklepie miały ubaw; Młody chciał kartę, nie miałam "wolnej", ale wygrzebałam kupony zniżkowe na pieluchy do tesco. Tłumaczę mu co to i mówię, żeby do swojego portfela nie wkładał, bo jak będzie wyciągał to wypadną mu pieniądze, na to moje dziecko na pół sklepu, że on ich nie będzie wyrzucał, bo jak już będzie brat to się przydadzą, że on je teraz schowa, a jak ja już nie będę plastrów używać i urodzi się brat to kupimy te wykorzystamy te kupony
Gratulacje dla Bartusia. Ja chyba dopiero po wakacjach na duże łóżko wymienię, teraz Młoda by pewnie w łóżku nie została.
Zielona spróbuj coś załatwić w UP, zawsze to jednak lepiej mieć ubezpieczenie.
znikam pić kawkę