Oj tak...upał niesamowity. Dlatego ja od wczoraj jeżdze codziennie rano o 6,30 na działke. Mąż mnie zawozi, potem jedzie do pracy a wieczorem Nas odbiera. Córcia z babcią nocuje, a ja z synkiem jeszcze wracam. Na stałe zjedziemy chyba w lipcu. Całe szczescie, że jest ta dzialka bo w murach chyba bym padła, a tak cały dzień siedzieliśmy nad jeziorkiem. Weronika szalała w wodzie, a ja w cieniu pod drzewkiem z Boryskiem. Wiaterek lekko zawiewał i synus smacznie spał w wózku. Wentylacje mu w budzie zrobilam, moskitiere zarzuciłam coby go robactwo nie oblazło i spał aż miło.
Jutro ma byc chlodniej i całe szczescie bo robimy imprezke na działce z okazji córci 5 urodzin i bysmy padli w ten upał.
ok lece bo musze jeszcze liste zakupów przygotowac...
Jutro ma byc chlodniej i całe szczescie bo robimy imprezke na działce z okazji córci 5 urodzin i bysmy padli w ten upał.
ok lece bo musze jeszcze liste zakupów przygotowac...