reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

No kochane...ja sobie dzisiaj odpoczywam bo od wczoraj wieczora (jak już pisałam) wszystko mnie boli i ciągnie i... no właśnie... nie wiem. W razie W postanowiłam sie wygolic z pomoca lusterka... ehhh akrobacje że szkoda gadać. Ciekawa jesetm czy dotrzymam do wizyty (17 marca) i co mi powie... jak tam szyjka i w ogóle... w końcu to będzie już 37tc3d we środę... A najgorsze jest to że nie mam teraz gdzie młodego podziac jakbym musiała jechać do szpitala. Zawiezie mnie mama ale co z młodym? zanim ktokolwiek dojedzie z pracy to troche czasu jednak minie...
mój mąż jeździ w trasy po 200 km nad morze
tesciów mam 100 km
a rodzicó 60 km
i w razie porodu w zwykly roboczy dzien to zanim ktos z pracy dojedzie to tez moge miec cyrki bo przeciez nie wsiade w taxówke z Hania
aaaa
i do szpitala tez mam ok 20 km
 
reklama
mój mąż jeździ w trasy po 200 km nad morze
tesciów mam 100 km
a rodzicó 60 km
i w razie porodu w zwykly roboczy dzien to zanim ktos z pracy dojedzie to tez moge miec cyrki bo przeciez nie wsiade w taxówke z Hania
aaaa
i do szpitala tez mam ok 20 km
ja myślę, że taksówkarze lubia takie akcje :-D
 
Ano mamy wesoło... nie powiem... co do męża... niby pracuje 50 km od domu ale jak się mu zapowiadają wyjazdy to aż do końca marca... No cóż najwyżej pojade na porodówkę z Jankiem. Będzie ubaw nie ma co. Tak więc modlę się o poród od 29 marca... bo mąż bedzie tylko 50 km od domu to w godzinę do szpitala dojedzie... a jakby udało się dotrwać do 1-go kwietnia to Janka zostawie siostrze bo już bedzie miała wolne w szkole... heh pobożne życzenia...
 
ja myślę, że taksówkarze lubia takie akcje :-D

6 lat temu wiozłam taxi przyjaciółke do porodu .. no i nagle wpadłam na pomysł że podpytam co by było jakby się w taxi urodziło czy by miało darmowe przejazdy . facio że nie wie trza w korporacji spytac ale pewnie coś tam by było .. a Mariola akurat skurcz ją brał ze zbolałą miną : to ja mam to gdzies nie wysiadam .. he he taryfiarz był blady :)

WITAM KOCHANE:-)
BA GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERDUCHA, CIESZĘ SIĘ, ŻE WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZYŁO I MASZ TAK PIĘKNĄ CÓRECZKĘ - TE USTA SĄ NIEZIEMSKIE:-)


KAROLA witam cię kochana, martwiłam się o ciebie, tak długo cię nie było. Cieszę się, że wszystko dobrze (w miarę bo oczywiście w ostatnim trymestrze do końca nie może być tak bezboleśnie:-))

A ja wczoraj byłam u gina ale to opiszę za chwilę na odpowiednim wątku:-)

Dowiedziałam się również, że mój mężuś który dopiero co wrócił do pracy po 4 miesięcznym L4 od poniedziałku idzie na zaległy urlop... do 22 kwietnia!!:szok:Śmiał się że popracował tydzień i ileż można się męczyć więc wysłali go na urlop. Cieszę się bardzo bo samej mi się nudzi w domu a po drugie już będę spokojna że jakby się coś zaczęło to będzie na miejscu:-)
Któraś z was wspominała o kupnie samochodu - my właśnie wczoraj zakupiliśmy piękną toyotę avensis z 2006 roku, trafiło nam się tak że hej. A jutro jeszcze chcemy jechać po aparat - lustrzanka sony alfa 230. :-):-):-):-) Mała będzie miała piękne zdjęcia:-)

Dobra idę na odpowiedni wątek





















A PEDAŁ GAZU Już wam w tej toyocie sprawdzili ? :)

serio myslisz ze to juz moga byc objawy ze z szyjka cos sie dzieje?
Pola caly czas glowka w gorze, i dlatego troche sie denerwuje, bo co jesli ta dupka zejdzie za gleboko do kanalu rodnego? Jest to mozliwe? Pozatym ten nieszczesny czop MUSI odejsc? Bo u mnie nic a nic, ani sluzu, ani brudzenia :baffled:
Pozatym w szpitalu mi mowili, ze u mnie wystarczy 0,5 cm rozwarcia i beda cieli...
Kurcze nie wiem. Jakbym umiala sama bym sobie sprawdzila jak ta szyjka "wyglada" a tak nie wiem na czym stoje....

Nie zejdzie nie panikuj to kanał rodny a nie lej po bombie :) ja jak szymek tak siedział na D.. to do końca miałam brzuch bardzo wysoko. teraz mam o wiele niżej niż w tamtej ciązy .
 
Witam kochane!
Wczoraj wyszlam ze szpitala bo okazalo się, że bakteria z pęcherza znikła sobie :-D :-D :-D
usmialam się z panią doktor co nie miara, stwierdziła że faktycznie jestem jakimś dziwnym przypadkiem :-)
No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Pani dr zrobiła mi przy okazji posiewy i już będę miec do porodu :-) dodatkowe usg, więc mogłam księżniczkę pooglądać, no i zobaczyłam jak tam wszystko przebiega po porodzie itp. Ponadto mama zapoznała mnie z wszystkimi znajomymi położnymi, także nie było źle. :-)

A u nas widzę, że mamy jedną rozpakowaną. Mam nadzieję, że z ba i z Vaneską wszystko dobrze, chyba nie uda mi się nadrobić więc niech któraś mi tylko odpowie czy wszystko dobrze.
 
Nie zejdzie nie panikuj to kanał rodny a nie lej po bombie :) ja jak szymek tak siedział na D.. to do końca miałam brzuch bardzo wysoko. teraz mam o wiele niżej niż w tamtej ciązy .
No wlasnie tez mam wraznie, ze bruch jest wysoko, choc macica zdecydowanie jest nizej. Juz ja wyczuwalam doslownie w granicach zoladka, a teraz jest o wiele nizej....


Dopakowywalam torbe do szpitala, i kucalam przy niej, i powiem Wam, ze tak ogromnie boli mnie tam w srodku jak sie wlasnie zginam czy siedze, takie klucia jakby mi wielka igle ktos wbijal.
Ł kaze mi jechac do szpitala by tam zajrzeli co sie dzieje...
 
wow Katik to te same objawy :) suuuper
ciekawe kto pierwszy teraz bo dużo z nas ma już zapowiedzi :))))))))))))))))
tylko ciekawe czy Polcia dalej leży pupcią w dół...
Ja protestuje!! ja nie mam zadnych kloc, boli, ciagniec - nic! Ja nie chce tu sama zostac! nie zgadzam sie na wczesniejsze porody! czekamy do kwietnia i koniec. Ha, powiedzialam co wiedzialam, nie? :-D

my dopiero w sobotę za malowanie sie bierzemy :-) pełen luzik... jakoś nie dociera do mnie, że niebawem tyle się zmieni. Pracuję jak pracowałam, w domu bez większych zmian poza kartonami z allegrowymi zakupami. Ani komody, ani łóżeczka i pewnie dlatego wydaje mi się, że jeszcze daaalekoooooo do porodu :-)
Mam dokladnie takie samo odczucie. Moze nieco bardziej mi plecy dokuczaja, ale nic poza tym sie nie zmienilo, wiec do porodu jeszcze na pewno dluuugo:-D

Wlasnie skonczylam sprzatanie chalupki:tak: az sie sama sobie dziwie ze mi tak szybko poszlo:-p W miedzyczasie popralam wszystko co bylo pod reka i wietrze mieszkanie, potem juz tylko zmienic posciel, jeszcze raz odkurzyc i bedzie mozna czekac gosci:-p To odkurzenie to mnie dobija, bo mamy dywan 2 kolorowy - bezowy z ciemno brazowym i jak tylko skoncze odkurzac i schowam sprzata na miejsce to na tej ciemnej czesci juz jakies paprochy sa:wściekła/y: ale skad ja sie pytam one sie biora? i wyglada jakbym wogle nie odkurzala, a mnie cos trafie.... jakas narwowa chyba jestem:-p
 
Ja mam rodziców i brata 150 km stąd, a rodzinę męża - 300 km. Więc choć bardzo bym chciała mieć już poród z głowy, to ciągle liczę na to, że wcześniej niż tydzień przed terminem nic się nie zacznie. Mniej więcej wtedy mogę kogoś do opieki nad Młodą ściągnąć na dłużej. Na szczęście M ma swoją firmę, więc przynajmniej on szybciutko na każde zawołanie może być w domu...

U mnie żadnych oznak zbliżającego się porodu, noce dalej spokojne, tylko brzuch nieco częściej twardnieje, więc coś mi się wydaje, że będę tu jedną z ostatnich rozpakowanych. Ja będę się jeszcze delektować całymi przespanymi nocami i względną ciszą ;-)
 
reklama
Witam wszystkie kobietki:-) no i naszą małą księzniczkę:-D
Taka produkcja od wczoraj że szok:tak:
Dziwny ten dzisiejszy dzień nie wiem czy to po wczorajszych wrażeniach z porodu Ba ale dzisiaj czuję jakiś dziwny niepokój:no: brzuszek boli,mała taka spokojna no i mam wrażenie jakby pessar chciał wyskoczyć:no:
Dzwoniłam do ginki i wieczorkiem jadę na kontrolę.
Mam nadzieję że to nic złego bo to jeszcze za wcześnie:-(
Zmykam do łózka, dam znać co po wizycie.
 
Do góry