reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

no to my po lekarzu
młodego angina ładnie zaleczona...ostatni dzien antybiotyku dzis...przez miesiac ma łykać pigułi lub pić krople(nie lubi kropli więc piguły) takie co sie stosuje po antybiotykoterapii itp...Esberitox N moze mneij będzie podatny na infekcje...
co tam...moje nogi..rtg ok hehe wiec zdrowa no nie?:-pdostałam leki przeciwbólowe i przeciwzapalne,osłonke na żołądek,smaroać żelami i jak nie przejdzie za 10 dni to przyjść jeszcze raz ..będą dalsze badania pewnie krew itp...zobaczymy

hihih
Ruda
ja to czosnek,herbata z miodem i cytryna i leze(jak sie da)cos na goraczke i flegamine albo flawamed na kaszel...
ZDRÓWKA
noo ja to mam swoj czas tylko jak mala spi:-D:rofl2::-D

Ada
ZDROWKA
wespolczuje choróbska,daj zmnac po kontroli

zmykam,milego popoludnia...:happy::happy::happy:
 
reklama
Cześć Dziewczyny:) chciałabym się do Was przyłączyć, również rodziłam w kwietniu tego roku, dokładnie 3 kwietnia o 7.00. Mam pytanko, moja córeczka ma już dwie jedyneczki na dole, i nie było przy tym żadnych dolegliwośći ale zauważyłam ostatnio, że niedługo wyjdą jej górne, dziąsła są nabrzmiałe i przekrwione...w dodatku mała zrobiłą się bardzo marudna, nic jej nie pomaga, ani żele, ani czopki...jedyne co daje jakiś rezultat to panadol w płynie, ale znowu nie chce jej ciągle faszerować przeciwbólowym...doradźcie co u Was poskutkowało...czekam na odpowiedź....:-)
 
cześć laski

nocka u nas ok:-)
ja dalej wygięta i chyba pójdę do lekarza bo tak dłużej nie ujadę
a jutro muszę być w miarę sprawna bo idę na imprezę ROCZEK synka mojej siostry :tak:

witam następną kwietniową mamę
cześć Monia
z ząbkowaniem to jest tak że jeśli małej nic nie pomaga to musicie to przetrwać - niestety
ja się męczyłam przez prawie 4 miesiące
możesz dać małej zimną marchewkę lub jabłuszko to też ładnie łagodzi ból
są do kupienia takie specjalne siateczki w które się wkłada lodowate warzywa lubo owoce i dzidzia sobie to bezpiecznie dziumdzia i ma jeszcze jakąś przyjemność z tego w przeciwieństwie do gryzaczków :-)

Aga no to ładnie że młody zdrowy a z tymi twoimi nogami to co?? bolą a nic nie jest ??
co do tych domowych metod to nie skutkują niestety :-(
chyba nie wiem po ilu 15 lata jednak będę musiała iść do lekarza bom chora :tak::-)

ok zmykam może dziś mi się uda coś przy sobie zrobić bo wyglądam jakby mnie z dziczy jakiejś wypuścili :-D

miłego dzionka wszystkim buziaki :-)
 
Hej
u nas nocka standardowa...
nic nowego w zasadzie..
poza tym że mala siedziała mi na kolanach bawiła się sznurkiem od mojej bluzy i wyszeptała mi"mammmmma":-):happy::-) jak milusio odrazu..
oczywiście tylko raz i wiecej nie chciała ale i tak cieszy:tak:

Ruda
ZDROWIEK kobieto!!!!:-);-):-):tak::-)
z moimi nogami to nic nie widać na rtg-nie ma żadnych zmian w kościach itd..ale mówiła dr że to pewnie przeciązeniowe bo za dużo noszę małą,atam po schodach itp...stawy nie wytrzymują i bolą..dlatego dostalam przeciwbólowe i przeciwazapalne leki..zobaczymy jak to będzie jak nie będzie poprawy to za 10 dni mam przyjśći dalsze badani mi zrobi.
Do tego mi łeb pęka i gardło...mam jakieś 38 tempki...eh...oby nie angina...narazie się poleczę sama..-sama sobie lekarzować będę:-p

Monia
witamy:-)
co do ząbkowania to z synem przeszlo bezboleśnia raczej...a z córką męczylo nas to portwornie prawie 3 miesiące...ostatni mieisąc byl najgorszy bo nie spała prawie,jechałysmy na nurofenie,viburcolu itp...okropne...ale wyszły i jest spokojniejsza...zobaczymy jak będzie przy następnych...pewnie podobnie..biedne te dzieciaczki z tym ząbkowaniem są..dobrze że siępóxniej tego nie pamięta:-D

miłego dnia paniom życzę!!!!!
 
Dobry wieczór:happy:

my dzis rano po kontroli i nieciekawie:-( mamy zastzryki bo ma zapalenie oskrzeli nawet zmiana lekka na lewym płucu gdzieś blisko żołądka stąd też nie je tak powiedziała lekarka i mamy więc zastzryki i inhalacje robimy w domu od dziś w razie co mamy skeirowanie do szpitala oby obeszło się bez....mały płacze przy zastzryku ale potem zapomina póki co:tak: teraz moje dziecko właśnie dorwało pampersy i je ćumka zadowolone:sorry2::happy: no nic kurujemy się oby było już tylko lepiej:happy:

KAROLA witaj w klubie ja też chora na maksa mały mnie zaraził i zdycham gorączka ledwo łażę:baffled: zdówka dla Ciebie...

AGA super,że Adi zdrowy oby tych chorób jak najmniej a jak Niteczka i papu u nas tylko mleko sinlac i kaszka i wsio:sorry2:

AGNIESZKA witaj na kwietniówkach:-)

MONIKA co do ząbokowania ja nie pomogę bo mój owszem ząbkuje ale nie aż tak więc nie wiem :sorry2: w sumie chyba to co doradziły dziewczyny a i tez słyszałam o tym smoku co wsadza się coś do pogryzienia że super sprawa:-)
 
hej

boze ale jestem chora...mam 39 goraczki,teraz mniej po srodkach ale ogolnie pewnie w poniedzialek do lekarza mi trzeba pojsc...

Ada
no u nas z jedzeniem to jest tak...jak zupka jest zajebiscie zmiksowana na miazge...totadam jej 4-5 lyzeczek to zjada...marchewki z jablkiem(na mleku oczywiscie :-p)zjada ok pol sloiczka...le jak tylko nie daj boze cos plywa w zupce to juz nie ruszy musi byc papka a nie kawalki...
no ale zawsze cos

a dzis ladnie pospala do 7,30 a nie do 5:-)

AAA no i przed chwila po raz pierwszy sama usidła...hihi ze tez wczesnie wstała niz usiadła sama-ciekawe zjawisko ...

dodałam kolaż z fotek Nitki w galerii

milego dnia:-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
cześć kochane !
U nas pomalutku,
Tzn, ja pracuję, atmosfera się poprawia na szczęście, w domu koniec remontu. Hania jest rozwydrzona na maksa, bo tatko na rączkach nauczył. A do tego ostatnio dwa dni gorączkowała ( w odbycie 38, 8) i do tego miała biegunkę. Myslę, że to od zębów, bo juz na szczęście przeszło. Poza tym czas leci jak szalony. Znowu mikołaje, swięta za pasem... odnosnie świąt to zapowiedzieli mi się w tym roku goście czyt. rodzinka z USA ( w tym 1 murzyn ) więc kolorowe święta w moim przypadku nabierają zupełnie innego znaczenia

Odnośnie jedzenia to wyglada u nas nastepująco: noc: cyc, czasem nawet 5-6 razy, zalezy od nastroju,
7.00- cyc
9.00- kaszka na moim mleku
12-13- obiadek
15.00-cyc
18.00-cyc
20.00- w zaleznosci od zachcianek cyc lub kaszka, ale zazwyczaj wygrywa cyc
Z pracy wracam 0 15.00 i karmię Hanię z jednaj piersi. następnie ściagam jej z drugiej mleczko na następny dzień- srednio 150-170 ml. Nie je tego mleczka z butelki, tylko zazwyczaj mąż przygotowuje jej na nim kaszki, lub kleik. Od 2 grudnia małż wraca do pracy i do Hani zacznie przychodzi niania ( moja super sąsiadka) ale niespodziewałam się, że dzieci w tym wieku tak bardzo rozpoznają osoby, bo postanowiłam ją na chwilkę zostawic u sąsiadki, coby się przyzwyczajała, a ta wpadła w taki płacz, ze prawie nie mogłam jej ukoić, staramy się bardzo, ale mimo wszystko mam pietra, czy się Hania przyzwyczai w końcu... w każdym razie myslałm, że mi serce pęknie, jak po 15 minutach wróciłam ( chyba mi intuicja podpowiedziała) i już na klatce schodowej słyszałam dławiacy płacz małej i rozpaczliwe wołanie maaaamaaaa! maaamaaa!
szkoda, ze nie mogę sobie pozwolić na luksus niepracowania....
3. 12. Hania kończy 7 m-cy- czyli za jakieś 2 tygodnie i waży równo 10 kilo., ale nie wygląda przy tym jak kluska, bo coraz bardziej się wydłuża. To tyle co u nas, z takich ważniejszych spraw. Buziaki dla wszystkich słoneczek kwietniowych!





 
Witajcie
Mam na imię Beata i 22 kwietnia br. urodziłam synka Rafałka. Chcielibyśmy się dołączyć do Waszej forumowskiej rodzinki.

Mały jest głównie na cycu, tzn. w dzień gdy ja jestem w pracy je kaszki, deserki, jogurty, a jak jest ze mną to chce tylko cyca. Nie lubi zupek, obiadków ze słoiczków (ma odruch wymiotny). Ostatnio dałam mu spróbować naszej zupy ogórkowej i kilka łyżeczek zjadł, trochę się kwasił ale buzię otwierał.
Synek od małego nie ciąga smoka, nie polubił go. Nie chce jeść z butelki. Tylko u niani do spania wypije 30-50 ml mleka. A tak wszystko łyżeczką.

Jak Mały skończył równo 5 m-cy musiałam wrócić do pracy. Mam ten komfort, że nianią jego jest siostra mojego męża. Zawożę go rano do niej i po pracy odbieram. Małemu się tam spodobało, a ja spokojnie pracuję.

Lene55 trzymam kciuki, aby Hania przyzwyczaiła się do niani. Może na początek spróbuj być tam z nią, niech sąsiadka się z nią bawi, karmi, ale żeby Cię widziała, a dopiero potem zostawiać ją samą.

Pozdrawiam wszystkie kwietnióweczki:-)
 
cześć dziewczyny

Widzę że czas choroby wszędzie zapanował :-(
Ada boże to chyba bardzo poważne płuca oskrzele aż boje się myśleć taki maluszek i takie traumatyczne przeżycia zastrzyki :-:)-:)-:)-(
oby się po nich dobrze poczuł i szybko wyzdrowiał :tak:
Ada ja też się włóczę zamiast chodzić nie byłam nigdy tak chora milej wspominam porodówkę niż ostatni czas :-(

Aga u ciebie widzę to samo dzieci wyzdrowiały to ciebie strzeliło :-( zdrówka dla ciebie kobitko - jak ty teraz dasz radę z tą dwójką urwisów :confused: przecież w dzień w dzień zaprowadzasz młodego do zerówy :confused:


mi wystarczyło wczorajsze wyjście do przychodni boże trzęsłam się jak galareta
lekarka zbadała maluchy ale są zdrowe na szczęście
zapobiegawczo witaminy im przepisała
ale dziś w nocy słyszałam jak jeden i drugi zaczynają pokasływać:-(
mi powiedziała że to grypa i jestem rozłożona jak betka \2 tygodnie nie mam prawa wychodzić z wyra nie mam nosić nie wiem w jaki sposób mam to zrobić :confused:
jeśli do dziś mi nie minie temperatura to przepisała mi antybiotyk - troszkę to dziwne bo przy grypie się nie daje ale ona stwierdziła że inaczej nie poradzę sobie z tym bo osłuchowo jest mega lipa
mam tak krótkie oddechy że się obawia czy w szpitalu nie wyląduje jak tak dalej będzie
no i dziś mierzę temperaturę a tu jeszcze wyżej niż przez cały tydzień 39
nie działają na mnie z tego wynika nawet leki na receptę jeśli chodzi o zbicie temp.
załamana jestem bo mam tyle roboty a nie jestem w stanie najprostszych czynności wykonać jak śniadanie :-(
a moja rodzina myśli że ja sobie ściemniam z tą chorobą bo przecież ja zawsze na najwyższych obrotach a teraz się przez pół dnia lenie w łóżku :-(
dziś mam iść na roczek do małego i już zakomunikowałam im że ja z Natim raczej sobie odpuścimy no i jest skandal jak ja mogę się nie pojawić na imprezie planowanej od 2 miesięcy :wściekła/y:chcą mi wpłynąć na ambicję że jakbym to ja się czułą gdyby do mnie nie przyszli - oni naprawdę myślą ż
nie wiem co robić czy się zmusić i iść chociaż na 2 godzinki czy leżeć z dupą w domu

ok już nie stękam i miłego dnia życzę wszystkim :-)
 
reklama
Lene
malutka na pewno po kilku razach przyzwyczai się do niani..
fajnie że jeszcze karmisz piersią..zazdroszczę:-p
10kg-ładnie:-) moja coś koło 8 ale nie ważyłam ostatnio...

łeb mi pęka,gardło nawal..wyskoczyłam do apteki zapytać co mogę brać przy tych swoich lekarz na nogi na obniżenie gorączki...jak powiedziałam pani że mam 39 to się na mnie popatrzyła i zapytała czemu ja w łóżku nie leżę...haha, żeby to było takie proste...:-pzaproponowała mi pyralgine która zbije taką gorączki no i bez wizyty sie nie obejdzie u dr..kurcze a myslałam że mi samo przejdzie:baffled:

a tu filmik jak mała wstaje... ( w zasadzie to ona już robi kroczki w bok przy łóżku..ale tego nie mam jeszcze nakręconego)
 
Do góry